Strona 1 z 1

Maluch wyrwany śmierci - ma tymczas u Eurydyki - pilnie dom!

PostNapisane: Nie paź 01, 2006 19:57
przez Mareczka
Jego przypadek to tragiczna historia jakich znamy wiele - jakaś kobieta porządkująca grób swoich bliskich podeszła ze śmieciami do cmentarnego śmietnika, a tam - ruszająca się reklamówka... W śródku - dwa bure kocięta. Kobieta zawiozła je do miejscowego weterynarza. Dla jednego z kociąt było już jednak za późno - mocno przyduszony nie miał już szans...
Drugi z kociaków przeżył.

Jest już w troskliwych rękach Eurydyki.
Wychudzony, zabiedzony, zapchlony, pokaleczony, brudny... Burasek.

Ale jakże wyjątkowy! Po raz pierwszy zakochałam się w kocie po minucie kontaktu..!
Kiedy wsiadłam z nim do samochodu to najpierw wspiął się po mnie na moje ramię, po czym wychylił łepek, żeby zajrzeć mi w oczy i głębokim, wręcz hipnotyzującym spojrzeniem zapytał "czy jestem bezpieczny?"
Powiedziałam "tak" i pogładziłam pozlepiane, brudne futerko.
I wtedy się zaczęło: pocieranie noskiem i całym pyszczkiem mojej brody, policzków, szyi. A wszytko przy muzyce cudownie miarowego, głośnego turkotania :P
Maluch jest cudownie odważny, ufny, kontaktowy. Ma się wrażenie, że pragnie się porozumieć, opowiedzieć o wszystkim, co przeżył. Jest niezwykle spragniony czułości.

Zwykły - a jednak zupełnie niezwykły burasek...

Obrazek

Bardzo pilnie będzie potrzebny dom dla tego małego zucha - i w tej sprawie można napisać do Eurydyki: eurydyka@poczta.fm

PostNapisane: Nie paź 01, 2006 22:24
przez dorcia44
Tak pięknie o nim napisałaś,musi być cudnym koteczkiem.

PostNapisane: Pon paź 02, 2006 0:53
przez eurydyka
bo jest uroczym koteczkiem

dzis siedzial na ramieniu mojego meza i mruczal..., bo przeciez juz sie najadl, jest cieplutko, bezpiecznie

tylko zeby ktos go pokochal na stale i to szybko..., pisze o tym na Kotach bo za kilka dni wracam zagranice i nie bedzie sie mial kto nim zajac

mozna smsowac tez 513 05 97 79

PostNapisane: Pon paź 02, 2006 23:37
przez dorcia44
:cry:

PostNapisane: Wto paź 03, 2006 0:07
przez sibia
dorcia, nie smuć się :)
kociak już w domku

:D

PostNapisane: Wto paź 03, 2006 0:42
przez eurydyka
Mareczka, czas zmienic tytul i zyczyc maluchowi duzo szczescia w nowym zyciu

PostNapisane: Wto paź 03, 2006 0:54
przez dorcia44
:lol: :dance: :balony: :dance2: :love: