Strona 1 z 6

Stegna ,piękne ...prosze o zamknięcie watku

PostNapisane: Śro wrz 27, 2006 23:42
przez dorcia44
Na Egejskiej są małe kotki ,czarny i buru, już zaczynają oczka łzawić,mieszkają na ulicy lub w piwnicy na cicianie wychodzą , buranio miziasty bardzo ,czarnulek dopiero po wzięciu na ręce miałam je dziś zabrać na domek tymczas. ale dziewczyna słownie oberwała od jakiejś kobiety i zrezygnowała. jest zimno ,dla tych kociaków czas jest bardzo ważny.Malutkie oczka jeszcze niebieskie :cry: kto pomoże :?: [/url]

PostNapisane: Czw wrz 28, 2006 8:48
przez dorcia44
Nikt nie mieszka w pobliżu Egejskiej? :cry: nie prosze o wzięcie tych kociaków ,ja już sie zdeklarowałam, ale bodajże o sprawdzenie sytuacji,ostatnio czarny był z ciągany z drzewa,niedaleko jest parking....może ktoś jednak ..... :cry:

PostNapisane: Czw wrz 28, 2006 12:15
przez dorcia44
Nikt ,dziękuje . Wiem wszystkich nie uratujemy. :cry:

PostNapisane: Czw wrz 28, 2006 14:49
przez Asia_K
dorcia, ja tam mieszkam tzn. obok. a wiesz może pod którym numerem na egejskiej urzęduja kociaki? moge tam pójść ale dopiero koło 17 czyli po pracy. podaj mi na pw swój telefon to zadzwonie i się dogadamy

PostNapisane: Czw wrz 28, 2006 16:18
przez dorcia44
Asiu dziękuje :lol:

PostNapisane: Czw wrz 28, 2006 16:21
przez Miciułka
Chrzanić tą babę,która mówi,ze to jej kociaki!!!Z jej zachowania wynika,ze nie zasługuje na posiadanie żadnego futrzaka!!!Zabrać maluchy bez pytania :twisted:

PostNapisane: Czw wrz 28, 2006 17:56
przez dorcia44
Miciułka ja ludziom którzy dali znać powiedziałam to samo ,jeżeli biega po ulicy ,drzewach ,dwa kroki dalej jest parking ,kotki chore i zapchlone to co tu dużo mówić.dużo rozmów odbyłam z facetem co to pisał rozmów tz. pisania na PW,ale siłą nic nie zdziałam.Jestem zła i rozżalona ukradli Gadowi plecak z moim dopiero co dstanym aparacikiem ,,poprostu zaczynam się rozpadac na kawałki.

PostNapisane: Czw wrz 28, 2006 22:33
przez dorcia44
Asia jest superowa ,obrotna jak nie wiem co :lol: szuka ,przeciera szlaki ,negocjuje :lol: kociaki sa dwa ,chudzienkie ale na oko zdrowe.Jeden długowłosy drugi chyba marmurek.

PostNapisane: Pt wrz 29, 2006 0:32
przez dorcia44
Kociątko czarne ,puchate ,piękne ale biedne, chore chudzienkie takie i oczka załzawione :cry: Taka smutna czarna ,chora kulka z kosteczkami na wierzchu :cry: Trzeba go ratować ,drugi jeszcze nie wiem Asia wszystko załatwi .Kochana dziewczyna :1luvu:Capnie oba i do lecznicy,przykre że nikt tego wczesniej nie zobaczył.

PostNapisane: Pt wrz 29, 2006 1:03
przez Asia_K

PostNapisane: Pt wrz 29, 2006 8:15
przez dorcia44
Asiu patrze i serce mi się kroi,czy zdążymy uratować te malentasy :cry: to taka kupka nieszczęścia ,bida straszna :cry: Może udało by się capnąć wcześniej i do weta?Boje się żeby nie było za pózno. :cry: Może ktoś inny by złapał i zatargał a ty tylko daj znać wetowi ,no znaczy się uproś :oops: :lol:

PostNapisane: Pt wrz 29, 2006 9:15
przez dkalczyn
Czy dobrze rozumiem, że kotki są dzikie? mogę je zaadoptować jeśli są oswojone. W jakim są wieku?

PostNapisane: Pt wrz 29, 2006 10:31
przez dorcia44
O tobie pomyślałam jako że byłaś chętna na kotki od Mysi te długowłose i Asi mówiłam że na czarnuszka bedzie chetna :lol: musisz niestety troszke poczekać kocięta jeszcze nie złapane dopiero zlokalizowane i w dodatku jak widzisz czarnuszek chory . Zobaczymy . :lol: PW poszło.

PostNapisane: Pt wrz 29, 2006 11:28
przez dorcia44
Wet Asi dopiero od 15 w dodatku nie można skontaktować się z karmicielką :cry: a tu czas jest taki ważny ,noce takie zimne :cry:

PostNapisane: Pt wrz 29, 2006 12:25
przez dkalczyn
dorcia, jeśli zostaną złapane to mogę z nimi pojechać do weta na białobrzeską to bardzo sympatyczni lekarze ostatnie kocięta, które przyniosłam odpchlili mi za darmo. Jeżdzę tam ze swoim Bossem. Żeby tylko je złapać. Na zdjęciach chyba widzę matkę może by też ją złapać i wysterylizować. Pomogę co tylko trzeba.
dorota i boss