Tygrysa ktos wyrzucił na przystanku autobusowym. Tam biedny Tygrys, który nie-wiadomo-jak w autobusie sie znalazł, postanowił CZEKAĆ. Poniewż czekanie nie przyniosło żadnego dobrego efektu, a łapki tygrysa wciąż marzły i brzuszek tygrysa cierpiał głód, tygrys zgodził się czekać na ratunek w azylu. Zgodził się nawet na to, by zostac przyjęty jako kotka. Pomyślał, że być moze ma to jakies znaczenie i doszedł do wniosku, że dla niego niewielkie.
Jest tygrysi. Wielki, wspaniały i dobry z niego kot. Nieśmiały nieco i spragniony uczucia.
Nie chce powiedzieć ile ma lat. Mówi, że kilka zębów złamał, kiedy wydawało mu się, że jest gotowy zjeść wszystko, byle tylko zapełnić brzuszek.
[img=http://img127.imageshack.us/img127/1545/dymitr3ty2.th.jpg]
[img=http://img230.imageshack.us/img230/2557/dymitrcrzs5.th.jpg]
[img=http://img473.imageshack.us/img473/9829/dymitr2nd6.th.jpg]
Ostatnio edytowano Śro sty 10, 2007 17:14 przez
ryśka, łącznie edytowano 1 raz