Proszę o pomoc !! Sprawa pilna !! - dotyczy możliwości interwencji w cudzym mieszkaniu w bloku; kot pozostawiony bez opieki usiłował się wydostać przez uchylone okno na 1. piętrze. Utknął między oknem i framugą... poranił się... Jego rozpaczliwe miauczenie usłyszeliśmy. Mój syn (21 lat) wraz z kolego pożyczyli drabinę i udało im się "wepchnąć" kota do mieszkania. Właścicieli nie ma w domu... Telefon, w którego posiadanie weszliśmy (to oddzielna historia) odpowiadał nagramym tekstem: " Tu firma xyz... - itp" Po firmie znalazłem jej stronkę w internecie, a tam - tel komórkowy... Dzwonię. Odbiera facet, mówi "O, kurczę!", poczym na moje zarzuty i pytania o los kota odpowiada: "Co pan wie...? Co pan będziesz mnie krytykował...? Ten kot za wszelką cenę chce się wydostać z domu..., itp."
Szukam pomocy - u kogo ?? Czy ktokolwiek może tu pomóc...??
Mieszkam w Warszawie.
Czy jest jakaś służba/ są jakieś służby, które mogą pomóc..?
Czy mam się dostać (prywatnie, łamiąc prawo - fizycznie jest to mozliwe...) do owego mieszkania, wydostać kota i szukać dla niego pomocy weterynaryjnej..?
Kontakt na forum, maila, priva...