Strona 1 z 2

kotna szylkretka w centrum Katowic

PostNapisane: Czw wrz 21, 2006 13:23
przez Tina-Tigra
Witam! Od kilku tygodni pod okno biura w którym pracuje przychodzi kotka szylkretkowa. Biedactwo ma krótszy ogonek- widać, że uszkodzony. Kotka niedawno miała małe, ale widac, że znowu sie spodziewa kolejnych. Teraz kilka pytań gdyż na kotach sie nie znam: do kiedy można wykonac sterylke aborcyjną? Czy dorosły kot przyzwyczai sie do zamkniecia w mieszkaniu i kuwety? Kotka jest płochliwa, ale mi daje się głaskać i brać na ręce. Doradzcie mi co mam dalej robić? A moze jest ktoś chetny na nią. Jest piekna rudo- czarna z białym brzuszkiem.

PostNapisane: Czw wrz 21, 2006 13:44
przez iwona72
hej mnie lekarz powiedzial
ze mozna dokonac aborcji
do 40 dnia
ale sa i lekarze co robia pozniej
musisz isc z nia do weterynarza
on sam oceni
i.
kotka jak poczuje
dobre warunki
to na pewno sie przyzwyczaji
musisz ja zabrac stamtad
bo ktos moze cos zrobic jej zlego ! :(
wiesz jak to jest
zabierz ja do torby
ale w 2 osoby,bo sama mozesz nie dac rady
ktos musi trzymac torbe,bys ja tam wlozyla
i zamknela
uwazaj bo moze ze strchu cie podrapac
uratuj jej zycie
a zobaczysz jak bedzie wdzieczna
serio!

PostNapisane: Czw wrz 21, 2006 14:19
przez Jolek
jeśli macie dobry kontakt, to tym bardziej nie powinno być problemu....
sterylki aborcyjne wykonywane są nawet w bardzo zaawansowanej ciąży....niestety to lepsze rozwiąznie niż rzesze bezdomnych, schorowanych, cierpiących kociąt... :(

PostNapisane: Sob wrz 23, 2006 11:53
przez jojo
z calego serca doradzam Ci, zlap kicie i zrob jak najszybciej sterylke adopcyjna, tak jak pisalam na privie

ona nie moze tam zostac, zwlaszcza, ze nie ma gdzie sie schronic z maluchami, skoro piszesz, ze kotlownia jest juz dla niej zamknieta :(

cantrum miasta pod samochodami to naprawde nie jest miejsce dla kotki z dzieciakami, o tragedie nietrudno :(

szczegolnie jak to kotka domowa, ufna, przyzwyczajona do ludzi

prosze nie zostaw tej kici samej :(

PostNapisane: Sob wrz 23, 2006 13:08
przez Tina-Tigra
nie chce za mną wyjśc do biura a jak wziełam na ręce to zeskakuje i ucieka pod samochody :(:(:( broni się

PostNapisane: Sob wrz 23, 2006 13:22
przez jojo
to musisz miec transporterek i od razu ja tam umiescic :)

trudno, ze sie broni, przeciez to dla jej dobra

PostNapisane: Sob wrz 23, 2006 13:57
przez Chiara
Złap ją mocno za kark i wepchnij do transportera stojącego pionowo, jeśli nie będzie chciała współpracować. W domu ją przeprosisz. Ona po prostu panikuje, ale jeśli da się głaskać i brać na ręce to prawie na pewno przyzwyczai się do Ciebie i domu.

I koniecznie sterylka aborcyjna. Najlepiej dokonana przez polecanego w Twojej okolicy weta.

Powodzenia :ok: :ok: :ok:

PostNapisane: Nie wrz 24, 2006 17:43
przez jojo
mama zlapala dzis rano te kicie :(

to calkowicie oswojona domowa kotka

autorka watku chyba jest nieobecna a mama nie moze jej trzymac do wieczora, jak przyjedzie maz to bedzie kolejna afera

mama nie ma pieniedzy na sfinansowanie sterylki ani transportu a ja w tej chwili nie moge pomoc :(

nie mam pomyslu co zrobic :roll:

PostNapisane: Nie wrz 24, 2006 18:04
przez ryśka
Sterylizację możemy objąć "ciach". Niestety musialabyś zorganizowac sama transport.

PostNapisane: Nie wrz 24, 2006 18:10
przez jojo
ryśka pisze:Sterylizację możemy objąć "ciach". Niestety musialabyś zorganizowac sama transport.


Rysiu, daloby sie?


pisze pirva

PostNapisane: Nie wrz 24, 2006 18:18
przez ryśka
Oczywiście. Juz odpisalam.

PostNapisane: Nie wrz 24, 2006 18:35
przez jojo
pilnie szukam osoby, ktora moglaby pojechac z kotka na zabieg do Bytomia :!: :!:

PostNapisane: Pon wrz 25, 2006 9:23
przez tangerine1
Podniosę wątek.
Pomoc jest bardzo potrzebna.
Koteczka nie moze zostać u mamy jojo.
Pilnie potrzebne jakiekolwiek schronienie.
Pilnie potrzebny jest transport.
Anemonn, która jest niezawodna i zawsze ratuje w sytuacjach transportowych jest na wakacjach.
A reszta bez Prawa Jazdy, samochodu lub z przyczyn absolutnie niezależnych uziemiona w domu :( .
Bardzo proszę o pomoc.

PostNapisane: Pon wrz 25, 2006 10:19
przez jojo
alarm na razie odwolany :wink:

Tina -Tigra pojedzie z kicia na zabieg

Mama donosi, ze kotka jest domowa, oswojona, nie moglaby zatem mieszkac na rynku, w dodatku z dziecmi :roll:

wedlug mamy, kicia jest gdzies w polowie ciazy, no ale wiadomo, ze niektore kotki maja mniejsze brzuszki, wiec nie mozna sie tym sugerowac tylko nalezy dzialac szybko

kicia nie chce jesc, pewnie ze stresu :(
lubi sie glaskac, pod warunkiem, ze nie dotyka sie jej tylnej czesci i nozek, bo tego nie lubi

jest podobno sliczna, fotki pewnie beda 8)

PostNapisane: Pon wrz 25, 2006 12:24
przez Tina-Tigra
Witam! Owa kicia miała niedawno 4 kociaki- ostatniego zabrała moja koleżanka, kocię ma około 3 miesięcy. Od kilku dni kotka przychodziła do mnie do pracy z facetem.... Dzis facet jest, ale jest całkiem nieufny. W czwartek mam urlop, także po godzinie 8.00 rano jestem do dyspozycji i moge jechac z kicia na sterylkę .