Piękna dymna Luna powraca...znalazła dom! :))

Pamiętacie Lunę? Matkę Jacka i Placka, która adoptowała potem trójkę noworodków przyniesionych do eutanazji ( Basię, Dyzia i Hipka)
Luna została już dawno wysterylizowana. Szukała domu ale bez skutku:(
Jest bardzo spokojną, mądrą, niesamowicie kontaktową kocicą.
Rozumie wszystko co do niej mowię. Odbiera sygnały mojego nastroju i reaguje na nie.
Nie chcę jej oddawać. Łzy mi same płyna gdy pomysle, ze pojedzie np na drugi koniec Polski.
Niestety, nie mam wyjścia.
Ale postawiłam warunek: dom dla Luny musi być najlepszy.
Jesli to możliwe to forumowy.
http://upload.miau.pl/2/3521.jpg
http://upload.miau.pl/2/3522.jpg
Luna została już dawno wysterylizowana. Szukała domu ale bez skutku:(
Jest bardzo spokojną, mądrą, niesamowicie kontaktową kocicą.
Rozumie wszystko co do niej mowię. Odbiera sygnały mojego nastroju i reaguje na nie.
Nie chcę jej oddawać. Łzy mi same płyna gdy pomysle, ze pojedzie np na drugi koniec Polski.
Niestety, nie mam wyjścia.
Ale postawiłam warunek: dom dla Luny musi być najlepszy.
Jesli to możliwe to forumowy.

http://upload.miau.pl/2/3521.jpg
http://upload.miau.pl/2/3522.jpg