Strona 1 z 1

Dwa małe kociaki szukaja domu, niestety juz tylko jeden...:(

PostNapisane: Śro wrz 20, 2006 13:47
przez Drożdżówka
Dzisiaj rano znalazlam na pobliskim podworku dwa male 4 tyg kociaki. maja juz za soba pierwsza wizyte u weterynarza : zostaly odpchlone i odrobaczone, niestety maja takze katar koci ale mam nadzieje ze szybko sie z tym uporamy.
JIMMY i GRAHAM to dwaj mali chlopcy ktorzy maja nadzieje na znalezienie odpowiedzialnego domu

jimmy i graham


Obrazek


graham


Obrazek


przepraszam za jakosc zdjec

PostNapisane: Pon wrz 25, 2006 20:34
przez Drożdżówka
dzisaj graham odszedl...
okazalo sie ze z powodu duzych wad rozwojowych lub wczesnego urazu jego kregi w odcinku piersiowym sa zrosniete, a kregoslup jest zlamany, tylko niewielka czesc pluc byla sprawna.. nagle pogorszenie jego stanu zdrowia spowodowalo pekniecie przepony.... niestety w tej sytuacji niewiele mozna bylo zrobic.... kazdy oddech byl dla niego wielkim wysilkiem, jego kladka piersiowa byla niedorozwinieta i nie mogla pomiesic rowzijajacych sie organow.... dzisiaj rano zdecydowalam skrocic jego cierpienia...
to juz kolejny kotek ktory umieral na moich rekach.... nie umiem sobie juz z tym radzic..

PostNapisane: Pon wrz 25, 2006 22:31
przez enigma
bardzo mi przykro :cry: :cry:
przytulam Cie mocno, Drozdzowko

kicio juz nie cierpi

PostNapisane: Pon wrz 25, 2006 22:34
przez dorcia44
Bardzo mi przykro :cry: Drożdzówko trzymaj sie.

PostNapisane: Pon wrz 25, 2006 22:34
przez iwona72
:cry: :cry: :cry:
jestem z toba
ja tez nigdy nie moge sie pogodzic z odejsciem kazdego kotka....
ale pomysl on juz hasa po niebiańskich kolorowych łakach
nic go juz nie boli.....

teraz prosze
postaraj sie by
jego barciszek
znalazl bardzo dobry domek
[*] dla grahamka :cry:

PostNapisane: Czw paź 12, 2006 13:46
przez Drożdżówka
Jimmy juz nie przypomina kotka ze zdjecia - jest juz zupelnie zdrowy, duzy i niegrzeczny :)
wszystko wskazuje na to ze zostanie u mnie na stale :D na razie proby znalezienia nowego domu spelzly na niczym, a wraz z uplywajacym czasem coraz trudniej byloby sie z nim rozstac.. :)