Strona 1 z 1

Pirat szuka domu. PILNE!

PostNapisane: Czw sie 31, 2006 23:03
przez queen_ink
http://i79.photobucket.com/albums/j122/ ... CF0043.jpg
http://i79.photobucket.com/albums/j122/ ... CF0040.jpg
http://i79.photobucket.com/albums/j122/ ... CF0042.jpg
http://i79.photobucket.com/albums/j122/ ... CF0041.jpg

Zwykły, bury, dość wyrośnięty. Nie wiem, ile może mieć lat. Na pewno jest młodym kocurkiem, za to o dość burzliwym życiorysie – po jednym z dolnych kłów nie został mu nawet ślad, ma liczne blizny, a poturbowana łapka nadal się goi. Dlatego dostał na imię Pirat.

Karmimy go jakoś od wczesnej wiosny, ale dopiero niedawno dał do siebie podejść i okazało się, że jest zupełnie oswojony – mruczy głośno jak traktor, daje się głaskać, brać na ręce, uwielbia siedzieć na kolanach, przy odrobinie stanowczości dzielnie łyka tabletki, nie szaleje w samochodzie.
Poza tym jest żywym, wesołym, ciekawskim i bardzo przyjacielskim kocurkiem. Wita się wylewnie jak pies i chodzi za nami jak pies.

Pirat obecnie nie wygląda imponująco – nadal jest wychudzony i obszarpany. Wymaga porządnego odchuchania i odkarmienia. Jego ogromną zaletą jest za to ufność i wspaniały charakter. Bardzo potrzebuje swojego domu.

Kot jest odrobaczony i wykastrowany. W czasie pobytu u mnie po kastracji załatwiał się do kuwety.

Na razie ma budkę przy moim domu, ale ze względu na porę roku i remont szkoły, przy której mieszkam, jest to rozwiązanie bardzo tymczasowe.
Ja nie mogę wziąć go do siebie z powodu rodziców i mojego kota :(

PostNapisane: Pt wrz 22, 2006 23:13
przez ryśka
ech, podniosę..

PostNapisane: Czw wrz 28, 2006 23:36
przez Zuzia1
Biedaczek . Ma takie smutne oczy . Czy jego sytuacja uległa zmianie ? Nikt się nim nie interesuje .