Strona 1 z 5

KOCIAKI W NOWYCH DOMKACH :)

PostNapisane: Sob sie 26, 2006 19:14
przez czakirta
Kotka wyprowadziła dzisiaj z piwnicy dwa małe rude kociaki i jednego szylkretowego!!! Z daleka wyglądały na wolne od kociego kataru (przynajmniej oczy), ale nie jestem narazie w stanie nic konktretniejszego powiedzieć.

PostNapisane: Pon sie 28, 2006 22:49
przez czakirta
Wracając z pracy przed chwilą złapałam jednego kociaka!!! To jest długowłosa szylkretowa koteczka! Na początku narobiła wrzasku i sznyte mi zrobiła na nadgarstku, potem cała się telepała ze strachu, a teraz nawet zaczęła mruczeć na moich kolanach.
Na oko ma ok. 6-8 tygodni. Będzie długowłosa na bank, jest śliczna, zaraz jak tylko podładuję baterie w aparacie to wrzucę jej zdjęcia.
Nie ma kociego kataru, wygląda zdrowo. Napewno ma robale i pchły, jest nieco przykurzona :wink: . Jutro zabiorę ją do pracy - tam fachowe oko któregoś z lekarzy ją oceni :)
Zaraz chyba się zbiorę i może uda mi się złapać jeszcze któregoś, bo one są cały czas w ogródku przed blokiem, a wiadomo psy, ludzie...
Są jeszcze dwa rudasy i dzikus totalus- czarny z białymi skarpetkami. Najchętniej to bym złapała mamusię- wiadomo sterylka etc. Też jest ładniutka - biała z rudymi i czarnymi plamkami - ale waleczna hehe biaegła za mną jak szylkretka płakała u mnie na rękach :D

Potrzebuję domków tymczasowych!!!!!
Help!!!

PostNapisane: Wto sie 29, 2006 0:23
przez czakirta
Jeśli ktoś jest zainteresowany będę jutro łapać pozostałe kocięta
Szylkretka ma już dom!! // zostaje u mnie :D
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

PostNapisane: Wto sie 29, 2006 0:25
przez dronusia
Piękna :love:

PostNapisane: Wto sie 29, 2006 0:30
przez czakirta
A najbardziej nieprawdopodobne jest to, że no wiadomo dzika koteczka - syczy na moje koty, na mnie już coraz mniej, ale śpi z moim psem... Wielką moskiewską suką... Poprostu law od pierwszego wejrzenia - Myszka mówi - ZOSTAJE!!! No trudno będzie nas więcej :D

PostNapisane: Wto sie 29, 2006 7:10
przez safiori
Prześliczna szylkretka a swoją droga bardzo ciekawe że kociska od samego początku w najlepszej komitywie właśnie z psami są :D U mnie też tak jest . Wszystkie adoptusiej najpierw dogaduja się z Sarą a potem dopiero z kotami (albo i nie dogadują się :D ). Gratutacje dla małej.

PostNapisane: Wto sie 29, 2006 7:17
przez Henia
Kociak super.Jeżeli chodzi o kotkę do sterylizacji pożyczę Ci klatkę łapkę.
Spotkałyśmy się wczoraj w przychodni.Byłam ze Stefanem.Jesteś kochana
że go złapałaś.
Pozdrawiam

PostNapisane: Wto sie 29, 2006 7:31
przez czakirta
O rany! Dziekuje! Super! Super rozwiązanie! Puszczę wiadomość na pw to się jakoś zgadamy! Teraz idę na "polowanie" - zobaczymy może któryś z maluchów da się złapać! W nocy nie chciałam już tego robić bo i tak napewno były przerażone po mojej akcji z szylkretką (już Campari :)) i pewnie nic by z tego nie było.
A Campari strasznie płakała w nocy, wzięłam ją do siebie do łóżka (wiem wiem co niektórzy powiedzą :)), wtuliła się we mnie i przestała :D Ale potem przyszedł Gootecki i ją pobił niestety. Kotka niestety dalej jest dziczkiem, ale wszystko jest na dobrej drodze, żeby była nie dość, że piękna, to i kochaniutka :)
Właśnie odśpiewuje mi mruczankę na kolankach :p

PostNapisane: Wto sie 29, 2006 7:56
przez aamms
czakirta pisze:A Campari strasznie płakała w nocy, wzięłam ją do siebie do łóżka (wiem wiem co niektórzy powiedzą :)), wtuliła się we mnie i przestała :D


Jak to co - że bardzo dobrze zrobiłaś.. :D
Przecież to jeszcze maluszek, na dodatek zabrany od mamy.. potrzebuje poczucia bezpieczeństwa.. :D

Śliczna jest.. :1luvu:
i oczywiście kciuki za dalszy cią akcji.. :D

PostNapisane: Wto sie 29, 2006 8:12
przez wanila
piękna jest :)















musze przestać zaglądać na kociarnię :(

PostNapisane: Wto sie 29, 2006 8:20
przez czakirta
O nie! Jest niedobrze! Nie ma kociaków!!!! Jeszcze się tak baaardzo nie martwię bo jest szansa, że są w piwnicy, zaraz tam pójdę i popatrze. Rozmawiałam ze sprzątaczką, twierdzi, że kociaki widziała ostatnio wczoraj. Biegnę do piwnicy, kciuki potrzebne :)

PostNapisane: Wto sie 29, 2006 9:08
przez czakirta
Kotki się odnalazły!!! Ale jest jeszcze gorszy problem! Kotka zaczęła je wyprowadzać poza teren ogrodzonego ogródka!!!
Złapałam rudego chłopaka!!! Nie obyło się bez pogryzień i wrzasku na całe osiedle :) teraz wydaje się być jeszcze bardziej przyjazny niż szylkretowa Campari :) cud miód chłopak :D Jest straaaaasznie brudny, uszy wewnątrz czarne (mam naddzieje, że to tylko brud), koci katar- niet :)
Ma jeszcze niebiesko-zielone oczka i jest przesłodki :) Wygląda na to, że najszybciej da się oswoić. W porównaniu do drugiego rudasa (który jeszcze biega wolno) jest mniejszy, wydawało mi się, że okaże się, że to dziewczyna a tamto chłopak. Dziewczynka okazała się mniejszym chłopczykiem :) a drugi niewiadomo :)

KTO CHCE TEGO SŁODZIAKA???

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek[/b]

PostNapisane: Wto sie 29, 2006 9:18
przez Miciułka
Trzymam kciuki za odnalezienie kociaków i złapania mamy na sterylkę...Campari jest boska!!!!Mam nadzieję,że będziesz wklejała foteczki małej,chciałabym ja zobaczyć jak urosnie :lol:

PostNapisane: Wto sie 29, 2006 9:44
przez amelka
oj jakie cudności wspaniałe :love:
nie dziwie się że Campari zatrzymujesz..oj wcale sie nie dziwie :lol:
kciuki za łapankę reszty rodzinki i za zdrowie kocinek

PostNapisane: Wto sie 29, 2006 10:00
przez czakirta
Rudy Tygrysek chyba wogóle zapomniał, że był dziki, mnie już jakoś trudno sobie wyobrazić, że to "samo dobro" mnie pogryzło :) w porównaniu do Campari, chłopak jest super oswojonym kotem (jak na dzikusa oczywiście).
Za dwie godziny jadę z nimi na Białobrzeską, pewnie zmienimy kolejność i najpierw je zaszczepimy (pomijając odrobaczanie) bo moje koty przechodziły koci katar... Szkoda kociaków :)
Jak ktoś chciałby zobaczyć kociaki (ewentualnie zaopiekować się rudaskiem) to do 22 będą w lecznicy Białobrzeska na Ochocie.