Położyłam sie o 2 w nocy ,trzeba było się wybawić, wygłaskać itp.Żal mi było wsadzić maluchy do transporterka,same

Takie malizny

No tak małe to ale bawią się świetnie ,obgryzają nawzajem ,przewracają ,ja służe jako grzęda gdzie można przycupnąć, potarmosić i ugryzć.wstałam o 5 rano bo tak cicho w tym transporterku a one djabełki małe tylko na to czekały ,Szylkrecia jeść Rudy mleczka i to na gwałt .Strasznie mnie to cieszy

Maluchy zrobiły qupki

i do zabawy/Szylkrecia ugryzła mnie w zadek

no i od tego się zaczeło chyba smaczna jestem ,troche tłuściutka ale może im nie zaszkodze

obgryzały mnie całą , to LUDOJADY a nie malenkie kocinki

Nio i była miłość ,baranki ,brzuszki wywalane i koncert na dwa koty

takie mruczenie , że aż mnie w dołku ściska

Prosze trzymajcie kciuki aby udało mi się odchować to gówniarstwo i wierzcie mi są poprostu PIĘKNE
