Strona 1 z 1

Pilne! Dwa kociaki do oddania- chore oczka.

PostNapisane: Wto sie 22, 2006 20:14
przez Rybc!a
Witam!
Uderzam do was z wielką prośbą. Wraz z koleżanką zajmujemy się dwoma kotami, które ona znalazła w krzakach, na działce. Ogólnie, były dwa małe i matka. Aczkolwiek matka i jedno małe uciekło. Widać było , że matka nie karmiła dwóch świeżo urodzonych kociąt, bowiem były chude jak patyk. Może to ze względu na to , że nie są całkowicie zdrowe? Miały zaropiałe oczy, nawet nie wiem czy można to tak nazwać- one po prostu nic nie widziały, w okół i na oczach sam śluz. Koleżanka, Ada- wzięła kocięta do domu. No i teraz wraz z nią się nimi opiekujemy. Szukamy dla nich domków. Są to 9 tygodniowe kotki. Samica i samiec. Mają już nawet imiona. Adela i Santos. Adela ma jedno zdrowe oczko, a drugie niewidzące. Będzie trzeba jej w przyszłości je usunąć, zabieg kosztuje 60zł/70zł , na co mogę się złożyć. Miała zapalenie rogówek i wdało się w oczko także zakażenie. Santos, ma dwa oczka lekko zaropiałe, ale weterynarz twierdzi, że da się to wyleczyć. Kotki mają teraz dom, są pod stałą opieką. Używają kropelek. Niestety nie ma przy mnie koleżanki, aby dała mi dokładną ich nazwę. Maluszki są słodkie. Są szaro-czarne. Pręgowane. Santos ma białe nóżki i mordkę.
Oba kotki są urocze. Santos bardzo lubi się przytulać. Wszędzie ich pełno. Są ciekawe świata. Uwielbiam je. Niestety nie mogą zostać u koleżanki, ponieważ ma dwa psy- jamniki. Natomiast mój pies nie akceptuje innych zwierząt w domu, chyba że na chwilkę.

Oczywiście są do oddania za darmo.


Obrazek

PostNapisane: Śro sie 23, 2006 19:38
przez kordonia
Witaj!
Nie sądzę, zeby oko trzeba usunąc. Nie jestem oczywiście wetką, ale patrząc na zdjecie wnioskuję, ze Adela ma mętne oko, ale bez wrzodów. Miałam w ubiegłym roku podobnego kotka, oko było mocno mętne, ale nie kwalifikowałao się do usunięcia.
Udało mi się to kociątko bardzo dobrze wyadoptować- dałam ogłoszenie na Allegro, okazało się, ze ludzi wzruszają kotki z defektami, miałam na nią więcej chętnych, niz na zdrowe kocięta, podobnie jak jeszcze wczesniej na jednookiego Balonika.
Napisz, czy matka kociaków była dosc oswojona, czy jest jeszcze na tych działkach. Wiem, ze jestescie z Elblaga, może uda się złapać ją na sterylizację? Pomogłabym Wam, zawiozłabym ja na darmowy zabieg.
Do którego weta chodzicie? Czemu uważa, ze oko trzeba usunąć?
Gdzie mieszkacie?
Jeśłi chcesz, pisz na maila kordonia@gazeta.pl

PostNapisane: Śro sie 23, 2006 19:49
przez kordonia
Aha, i jesłi chodzi o psa, to dałoby się go przyzwyczaić. Moja koleżanka ma psa, który nienawidzi kotów, na dworzu goni każdego z chęcią mordu w oczach. Natomiast w ciągu dwóch tygopdni pryzwyczaił się do własnego kociaka. Tylko trzeba było cały czas mieć oboje pod kontrolą i obserwacją.
Tak, ze nic nie jest przesądzone.
Tu na forum można znaleźć wiele rad jak przyzwyczaić psa do kociaka.

PostNapisane: Śro sie 23, 2006 20:50
przez Rybc!a
wysłałam e-mail