Bura Noska full wypas - w nowym domku!!!!

Następne złamane, bure serducho...
Kotka błąkała się na osiedlu Gaj we Wrocławiu od jakichś 3 tygodni, gdzie łasiła sie do wszystkich ludzi. Już raz człowiek ją skrzywdził, porzucił albo nie zapewnił bezpieczeństwa. Ale bure serce widać umie wybaczać łatwiej i szybciej, niż mają to w zwyczaju serca ludzkie ...
Ryzyko było ogromne,że spotka na swej drodze jakis zwyrodnialców, którzy wykorzystają Jej zaufanie do człowieka - kotka trafiła na tymczas do Miciułki. Dostała swoje imię - Noska. Od razu wiedziała co to kuwetka i do czego służy. No bo przecież miała kiedyś swojego człowieka, który też taką miał...
Po wzięciu koty na sterylkę okazało się, że jest już ciachnięta.
Noska ma złamany ogonek, ale to oczywiście w niczym jej nie przeszkadza i nie rzuca się w oczy. A złamany ogonek Noski nie zmniejsza jej pragnienia bezpieczeństwa i miłości, nie przeszkadza też w jej dawaniu... Każde kocie serce to wie.
Na początku bywa zdystansowana, ale z czasem wychodzi z Niej miziak - kiedy już wie, że może zaufać. Pewnie boi się trochę na nowo pokochać, bo ze złamanym ogonkiem to jeszcze można żyć, ale z dwukrotnie złamanym sercem, to już nie...
Spójrz w jej oczy - może znajdziesz w nich swoje odbicie? Może nadasz im blasku?
Szukamy domku!!!!
więcej informacji wkrótce
Kotka błąkała się na osiedlu Gaj we Wrocławiu od jakichś 3 tygodni, gdzie łasiła sie do wszystkich ludzi. Już raz człowiek ją skrzywdził, porzucił albo nie zapewnił bezpieczeństwa. Ale bure serce widać umie wybaczać łatwiej i szybciej, niż mają to w zwyczaju serca ludzkie ...
Ryzyko było ogromne,że spotka na swej drodze jakis zwyrodnialców, którzy wykorzystają Jej zaufanie do człowieka - kotka trafiła na tymczas do Miciułki. Dostała swoje imię - Noska. Od razu wiedziała co to kuwetka i do czego służy. No bo przecież miała kiedyś swojego człowieka, który też taką miał...
Po wzięciu koty na sterylkę okazało się, że jest już ciachnięta.
Noska ma złamany ogonek, ale to oczywiście w niczym jej nie przeszkadza i nie rzuca się w oczy. A złamany ogonek Noski nie zmniejsza jej pragnienia bezpieczeństwa i miłości, nie przeszkadza też w jej dawaniu... Każde kocie serce to wie.
Na początku bywa zdystansowana, ale z czasem wychodzi z Niej miziak - kiedy już wie, że może zaufać. Pewnie boi się trochę na nowo pokochać, bo ze złamanym ogonkiem to jeszcze można żyć, ale z dwukrotnie złamanym sercem, to już nie...

Spójrz w jej oczy - może znajdziesz w nich swoje odbicie? Może nadasz im blasku?

Szukamy domku!!!!
więcej informacji wkrótce