Strona 1 z 2

Słodziutka Zuzia marzy o swoim domku - znalazła domek :)

PostNapisane: Czw sie 17, 2006 19:00
przez tzw
Zuzia to koteczka z wątku http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=46059 Jej czarny braciszek zginął tragicznie :cry: Obecnie kotka mieszka w domku tymczasowym i bardzo pragnie mieć domek taki na zawsze i swojego człowieka do kochania. Koteczka ma trzy miesiące. Jest bardzo wesoła, uwielbia się bawić, świetnie dogaduje się z innymi kotami. W domku tymczasowym kocurek rezydent nie wzbudził w niej żadnych obaw. Prawie od razu nawiązała się przyjaźń. Zuzia jest kotką śmiałą i doskonale aklimatyzuje się w nowym otoczeniu. Jest bardzo czyściutka, zawsze korzysta z kuwetki. Uwielbia być brana na ręce, pięknie wtedy mruczy. Drzemki odbywa najchętniej na kolanach. Głaskana przekręca się na grzbiecik i mruczy bez przerwy. Zuzia ma apetyt, nie grymasi przy jedzeniu, zajada wszystko co dostanie do miseczek. Koteczka została odpchlona i odrobaczona. Zgodnie z zaleceniem weta, kilka dni po odpchleniu została wykąpana. Zniosła to z wielką cierpliwością, a nawet mruczała kiedy została włożona do miedniczki z ciepłą wodą. Zuzia jest naprawdę wspaniała. Bardzo ufna wobec ludzi i wdzięczna za każdy przyjazny gest okazany wobec niej. Zasługuje na kochający domek.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

PostNapisane: Pt sie 18, 2006 9:26
przez tzw
Zuzieńko, jeśli chcesz zanaleźć swój domek, to musisz się bardzo, bardzo starać. Do góry maleńka :)

PostNapisane: Sob sie 19, 2006 13:27
przez tzw
Panienka Zuzia jest w domku tymczasowym już 10 dni i jak dotąd nie sprawia żadnych kłopotów. Jest bardzo ciekawska, interesuje ją wszystko co się rusza, szeleści, grzechocze itp. Nie jest przy tym psotna. Niczego nie zrzuca, porusza się z wielką elegancją jak przystało prawdziwej damie. Jest bardzo ufna i lgnie do ludzi. Serdecznie wita każdą osobę wchodząca do mieszkania. Wybiega do przedpokoju i prosi o wzięcie na ręce. Zuzia jest naprawdę cudowną koteczką. Dlaczego nikt jej nie chce :cry:

Obrazek

PostNapisane: Sob sie 19, 2006 15:58
przez AgaW
Ja bym ją chciała i to baaardzo - gdyby tylko zaszczepiona była :roll: w dodatku dwa razy - i mieszkała trochę bliżej :roll:

PostNapisane: Sob sie 19, 2006 19:08
przez tzw
Szkoda :( Szczepienie byłoby wprawdzie możliwe, ale wtedy minie ze dwa miesiące, żeby Zuzia nabrała odporności. Natomiast ta odległość jest spora :strach: zwłaszcza że nie mam transportu :oops:

PostNapisane: Sob sie 19, 2006 23:20
przez kati_p
Śliczna ta Zuzinka.. i jakie urocze skarpeteczki :)

PostNapisane: Pon sie 21, 2006 6:49
przez tzw
Zuziu, wskakuj do góry :)

PostNapisane: Wto sie 22, 2006 9:57
przez tzw
Zuzia jest bardzo bystrą i pilną uczennicą więc szybko uczy się od Felusia - rezydenta :) Ostatnio przyjęła do wiadomości, że woda z miseczki postawionej w kocim kąciku jadalnym jest niesmaczna. Najlepsza woda do picia jest w dużym garnku ustawionym w zlewie. Dla takiej kruszynki dostanie się do zlewozmywaka wymaga dużo sprytu, ale Zuzia jest konsekwentna i zawsze jej się to udaje 8) Zuzia już wie, że najlepszym jedzonkiem jest surowa wołowinka. Jeszcze tydzień temu surowe mięsko w miseczce Felusia nie robiło na niej żadnego wrażenia. Niedawno postanowiła spróbować i tak się delektowała, że opróżniła całą porcję przygotowaną dla kocurka :strach: Żadnych dolegliwości po tym nie miała więc odrobina wołowinki została na stałe włączona do jadłospisu Zuzi. Nie znaczy to, że koteczka straciła apetyt na inne jedzonko. Nadal zajada wszystko, co jej się poda.
Niestety nie mogę Zuzi zostawić u siebie. TŻ bardzo oponuje. Po wielu moich i juniora prośbach wyraził zgodę na domek tymczasowy. Myślałam, że Zuzia go zauroczy i będzie mogła zostać. Nic takiego nie nastąpiło. TŻ coraz częściej pyta kiedy koteczka zostanie zabrana. Wczoraj wpadł na pomysł, że Zuzię trzeba wypuszczać na dwór (mieszkamy na parterze), bo jest jeszcze w takim rozkosznym wieku, że może ktoś ją sobie zabierze :conf: Dlatego jak najszybciej Zuzia musi znaleźć domek.

PostNapisane: Wto sie 22, 2006 19:20
przez kati_p
Cześć :)
Ja mieszkam w Krakowie... to też jest trochę daleko.
Chciałam się dowiedzieć jakie trzeba spełniać warunki, aby zostać mamą Zuzi :)

PostNapisane: Wto sie 22, 2006 21:02
przez tzw
Może znalazłby się jakiś transport. Czytając różne wątki wiem, że forumowicze jakoś sobie pomagają :)
Jeśli chodzi o Zuzię, to nie powinna być kotkiem wychodzącym. Koteczka urodziła się na terenie zakładu pracy i swoje wczesne dzieciństwo spędziła wśród wielu ludzi, którzy ją dokarmiali, nosili i rozpieszczali. Od człowieka nigdy nie zaznała krzywdy więc ufa ludziom bezgranicznie. Dla takiej ufnej koteczki samodzielne wychodzenie może się bardzo źle skończyć. Oczywiście pod opieką może spacerować. Poza tym Zuzię trzeba brać na ręce, dużo głaskać, udostępnić kolana do spanka (zresztą ona sama upomini się o to) :wink: Po prostu trzeba poświęcić trochę czasu na codzienną porcję czułości. Zuzia na pewno odwdzięczy się pięknym mruczeniem :lol:

PostNapisane: Śro sie 23, 2006 7:34
przez amelka
to kciuki za domek i mame dla kici...albo za przekonanie TZta

PostNapisane: Czw sie 24, 2006 19:10
przez kati_p
Zuzia ślicznotka- do góry! :)

PostNapisane: Pt sie 25, 2006 18:04
przez tzw
Jest nadzieja, że Zuzia będzie miała swój prawdziwy domek :) Jutro pani ma przyjechać, żeby zobaczyć koteczkę. Jeśli Zuzia się spodoba, od razu ją zabierze. Trzymajcie kciuki, żeby Zuzia zdobyła serce tej pani :ok:

PostNapisane: Pt sie 25, 2006 20:46
przez kati_p
No to napisz koniecznie, jaki wynik wizyty.
Ja jestem właśnie przybita, bo się dowiedziałam, że mój wymarzony pers pójdzie do kogoś innego.

PostNapisane: Nie sie 27, 2006 13:45
przez tzw
Niestety nic z tego nie wyszło. Nikt jej nie chce :cry: A ona jest taka słodziutka
Obrazek