Miau.PL

Najwazniejsza tendencja na najblizszy sezon to wlasnie szarosci! I dlatego tez ta mala kocia dama jest w nie ubrana od pazurkow po czubki uszu... Dymna, 8-tygodniowa koteczka, mieniaca sie roznymi odcieniami grafitu i srebra szuka wlascicieli, ktorzy docenia ten barwny, subtelny i jakze elegancki melanz...

Tym, ktorzy sa oporni na walory fizyczne mala Kruszi oferuje takze niezliczone walory charakteru Przyklady? Prosze bardzo: malenstwo uwielbia zasypiac na brzuchu opiekuna za co odwdziecza sie glosnym mruczeniem, da sie takze pokroic za glaskanie i miznianki, zajada z apetytem wszystko, co jej sie poda, a swoje potrzeby zaltwia bez szemrania do kuwety. Czy mozna wymagac wiecej?...

To malenkie cudo szuka teraz najlepszego z najlepszych domow - odpowiedzialnego i kochajacego. Szuka opiekunow przy ktorych zapomni o swojej ulicznej poniewierce, o glodzie (kiedy ja znalazlam byla szkieletem powleczonym zapchlona siercia... ), o taksowkarzu, ktory bardzo sie spieszyl i byl gotow ja przejechac kiedy uparcie, w dzikim strachu nie chciala wyjsc spod jego auta (w koncu klient czekal w srodku, wiec kto by sie przejmowal kotem... ), o dzieciach, ktore kopniakami i krzykiem przeganialy ja po ruchliwym parkingu przed najnowszym lodzkim centrum handlowym (mozna sobie wyobrazic ile samochodow ze spragnionymi zakupow rodzinami przwija sie tam codziennie... )...

Jednym slowem: szara pieknosc potrzebuje super domku i wspanialych ludzi!!! Oto ona:

jaka szara? Przecież ona przepiękna niebieskawo dymna jest

Niewykluczone, ze dzisiaj bedziemy miec z Kruszi wizyte... Pewna mila pani jest zainteresowana adopcja malej i moze wpadnie dzisiaj zeby ja lepiej poznac... Bardzo prosimy o kciuki...

Ciekawe tylko jak pani zareaguje na wiadomosc, ze wetka odkryla dzisiaj na Kruszi grzybka...

Cudny uszaty klebuszek ! Trzymam kciuki za superdomek

no i jak ?
Czy Panna Kruszi się wyprowadza ?

Kruszi miala sie wyprowadzic... Pani przyszla do nas z mezem i coreczka i sobie ja "zaklepali". Ludzi bardzo fajni, dom w pelni przygotowany na przyjecie kociaka (moskitiery w okanch itp). Ale jak zwykle musi byc jakies ale - w tym przypadku dosyc powazne Ten domek okolo miesiaca temu adoptowal koteczke ze schroniska. Niestety maluch po tygodniu odszedl... Koteczka miala biegunki, ciagle wymioty, nic nie jadla. Jednoznacznej diagnozy brak. Mnie od razu zaswitala w glowie panleukopenia I sprawa sie skomplikowala, bo Kruszi nie jest jeszcze zaszczepoiona i nie ma odporonosci. A o wprowadzeniu jej do tamtego mieszkania bez szczepien nie ma mowy - to jest kociak marzenie i nie darowalabym sobie gdyby cos jej sie stalo... A szczepic jej jeszcze nie mozna, bo ma grzybka Wymysliliysmy z wetka, ze mozna jej dac szczepionke przeciw grzybkowi a pozniej (po okolo 3 tygodniach) pierwsza dawke normalnej szczepionki. Wtedy moglaby trafic do tamtego domku za mniej wiecej 6 tygodni. Domek musi sie zastanowic, czy bedzie mogl tyle poczekac... Sprawa adopcji malej jest wiec podwielkim znakiem zapytania...