Strona 1 z 1

Kici - Kici / prosze o zamknięcie wątku

PostNapisane: Śro sie 09, 2006 13:09
przez Kociareczka
Nie będe wracać do początku, bo pewnie zdążyliście już tamten przeczytać... Otóż w czasie, gdy byłam w ciąży przyszła do mnie pewna dziewczynka, miała na imię Kasia. Poprosiłam żeby dała mi jedzonko, a ona szybko pobiegła do wielkiego budynku w którym było duuużo drzwi. Dała mi coś do jedzenia, pogłaskała, pomiziała... I tak sobie siedziałyśmy godzinami, patrząc na siebie, miziając i rozmawiając.. Po kilku dniach przeniosłam się na inne podwórko, gdyż na moim było niebezpiecznie, pełno psów, dzieciaków i innych zagrożeń, mogących zrobić krzywdę mi i moim dzieciom. Po niedługim czasie znowu wróciłam na podwórko, tyle że z dziećmi :-) Dwa były niebieskie, jeden grafitowy i srebrno- biały. Niebieskie zostały oddane w dobre ręce, srebrno- biały jest u Kasi (przeżył poważną chorobę zakaźną " Koci Katar"), a ja jestem na podwórku z moim synkiem Grafitkiem..:-( Bardzo bym chciała mieszkać z Kasią, a ona ze mną, tylko, że jej koty (Budzik i Borys) mnie nie akceptują..:-( Jeszcze jak byłam w ciąży to Kasia próbowała mnie zabrać do siebie, zostałam ofuczana, oprychana..:-( Byłam wystraszona...:-( Potem tata Kasi otworzył drzwi, a ja poszłam sobie... Tak bardzo ją kocham.. Niestety nie mogę z nią mieszkać..Codziennie przychodzi daje mi jeść, pić , mizia mnie i mojego synka.... Nie kazała mi jej chwalić, ale jak mam tego nie robić, skoro jest dla mnie taka dobra...:-? Przygarnij mnie i mojego synka, nie chcemy mieszkać na podwórku, to nie dla nas.. Prosimy przygarnijcie nas, bardzo tego potrzebujemy.. :-(
_________________________________
Proszę nie cytować moich postów. Dziękuję.

PostNapisane: Śro sie 09, 2006 15:29
przez Kociareczka
hej hop! nie spadajmy...:(

PostNapisane: Śro sie 09, 2006 17:15
przez *anika*
wstawię zdjęcia, ok?

tu jeszcze jak były wszystkie razem:

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek


mogę przesłać na maila ogłoszenia do rozwieszania


przeklejam jeszcze telefony z innego wątku:

tel dom 619 -13 -65
tel kom 608 180 837

PostNapisane: Śro sie 09, 2006 17:41
przez tajdzi
Koteczka jest już wysterylizowane - co jest bardzo ważne

Kociareczka, porozwieszaj proszę ogłoszenia po okolicy - na przystankach, w Urzędzie, gdzie się da.
Dobrze też dać ogłoszenie w gazecie.

PostNapisane: Sob sie 12, 2006 18:46
przez *anika*
hop!

PostNapisane: Sob sie 12, 2006 19:57
przez Tweety
śliczna jest i mamusia i synuś

PostNapisane: Nie sie 13, 2006 21:28
przez *anika*
hopsa!

czarnuszek z mamą czekają...
sami w ciemnej nocy...

PostNapisane: Pon sie 14, 2006 20:52
przez Kociareczka
Hej ho, hej ho! Do góry by się szło!
*anika* czy mogłabyś przesłać mi jeszcze raz to ogłoszenie tym razem na kczajkow@wp.pl --> e-mail mojego taty, może na wp zadziała.

Kociareczka

PostNapisane: Wto sie 15, 2006 1:30
przez *anika*
wysłałam :)

a może ktoś umieści te ogłoszenie na jakimś serwerze (zeby można było łatwo pobrać) ?
(ja nie umiem)

PostNapisane: Pt sie 18, 2006 23:47
przez *anika*
będę namawiać znajomą mojej mamy żeby wzięła Kici-Kici ... :roll:
w sumie to nie ma na co liczyć, bo dopiero wszyscy ją będziemy przekonywać do wzięcia kota w ogóle...
pani jest na rencie, mieszka w bloku, 2 piętro, bez balkonu
pewnie nie bedzie jej stać na jakąś super drogą karmę np.... tak samo jak na sterylizację kotki.
owa pani nie miała wcześniej żadnego zwierzaka.

pomyślałam więc że może by wzięła dorosłego kota po kastracji...
obliczyłam że najtaniej, ale nienajgorzej można utrzymać kota za 30-40 zł miesięcznie. (np. karma Acana -> u mnie wychodzi na Sarę 20 coś zł miesięcznie + piasek)

jakby wzięła kociaka - musiała by jeszcze załatwić szczepienia, kastrację... dodatkowo kociak więcej zniszczy...
więc zaszczepiony, wykastrowany kot byłby idealny...


oczywiście najpierw wytłumaczę że whiskas to świństwo, że wypadało by zabezpieczyć okna, lub otwierać je tylko i wyłącznie pod kontrolą... i co tam jeszcze potrzeba.

nie wiadomo jeszcze czy pani w ogóle będzie chciała kota, ale postaram się namówić, ma nas odwiedzić i zobaczyć nasze koty :)


zawsze lepiej chyba w miarę dobry domek, choć nie idealny, niż ulica i niebezpieczeństwo spotkania złych ludzi czy samochodów...

więc?

jak myślicie? dobry pomysł?

Kociareczka, zgodzisz się w razie czego oddać Kici-Kici do takiego domku?

(oczywiście bym miała oko na to co się dzieje z kotką)

PostNapisane: Śro lip 04, 2007 11:00
przez Kociareczka
przeglądam Miau, przeglądam tematy i proszę o zamknięcie tego wątku, ponieważ kotka i jej małe mają domek :)
przypominam tajdzi, że Borys NIE BYŁ OJCEM DZIECI KOTKI, ponieważ był wykastrowany.