Mam 14 lat - DRAMAT- znalazł się anioł :))

Nazywam się... no właśnie, nie pamiętam, jak się nazywam, moja pani rzadko mówi do mnie po imieniu
Ale jednak myślałem, że mam dom. W końcu nie ważne, czy mówią po imieniu, czy nie.
Wiedziałem, są koty. których nikt nie chce. Ja do nich nie należałem. Miałem dom, panią, kocią rodzinę, miseczki...
I nagle... pani powiedziała, że nas już nie chce
. Tak bardzo nie chce, że nawet prosiła tego w białym fartuchu, żeby tak zrobił, żebyśmy już zasnęli na zawsze
. Ja nie chcę zasnąć na zawsze
Mam 14 lat, no i co? Czy to tak dużo? Ja chcę żyć. Bardzo chcę żyć. Tylko ta moja-nie moja pani nie chce żebym żył. Chce nas oddać, do takiego miejsca co się nazywa schronisko
. Raz mi jeden kot opowiadał - to żadne schronisko, to więzienie
. Ja nie zrobiłem nic złego, za co mam iść do więzienia??? Pójdę za tydzień - jeśli domku nie znajdę. I tam umrę
. Ze smutku
.
Da ktoś domek 14-letniemu kotu? Obiecuję - będę dobrym kotem. Jestem miły, grzeczny, może na początku będę trochę smutny. Ale napewno przyzwyczaję się.
PROSZE!!! NIECH MNIE KTOŚ WEŹMIE!!!
Nie mam zdjęć. Taka jedna duża, Lidiya, była raz u mojej -nie mojej pani, ale wtedy ona jeszcze mówiła, że mnie chce i ta duża zdjęć nie zrobiła
. Ale opowiem, jak wyglądam, mam biało czarne łatki, no, tych czarnych jest trochę więcej. Duzi czasem na nas mówią krówki - śmiesznie.
No to CZEKAM!!!
A tu moja młodsza koleżanka szuka domu, jej też w tym naszym-nie naszym domu już nie chcą
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=47492

Ale jednak myślałem, że mam dom. W końcu nie ważne, czy mówią po imieniu, czy nie.
Wiedziałem, są koty. których nikt nie chce. Ja do nich nie należałem. Miałem dom, panią, kocią rodzinę, miseczki...
I nagle... pani powiedziała, że nas już nie chce



Mam 14 lat, no i co? Czy to tak dużo? Ja chcę żyć. Bardzo chcę żyć. Tylko ta moja-nie moja pani nie chce żebym żył. Chce nas oddać, do takiego miejsca co się nazywa schronisko




Da ktoś domek 14-letniemu kotu? Obiecuję - będę dobrym kotem. Jestem miły, grzeczny, może na początku będę trochę smutny. Ale napewno przyzwyczaję się.
PROSZE!!! NIECH MNIE KTOŚ WEŹMIE!!!
Nie mam zdjęć. Taka jedna duża, Lidiya, była raz u mojej -nie mojej pani, ale wtedy ona jeszcze mówiła, że mnie chce i ta duża zdjęć nie zrobiła

No to CZEKAM!!!
A tu moja młodsza koleżanka szuka domu, jej też w tym naszym-nie naszym domu już nie chcą

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=47492