Strona 1 z 5

UFI-Niezwykle originalna szylkretka znalazła dom :)!!!!

PostNapisane: Wto lip 25, 2006 21:25
przez berni
Nikt dwunożny nigdy mnie nie kochał. Tylko mama i rodzeństwo. Od początku byłam niechcianym kotkiem. Kiedy mama zabrała nas żeby się nami pochwalić przed dużymi, nie byli zachwyceni a wręcz bardzo bardzo źli. Powiedzieli że trzeba będzie coś z nami zrobić. Na początku pomyślałam, że może się z nami pobawią, bo co można zrobić z małymi kociaczkami. Ale oczy mamy zrobiły się takie przeraźliwie smutne...ona już wiedziała...nie byliśmy jej pierwszymi dziećmi.

Zaczęłam się okropnie bać. Bałam się strasznie również wtedy kiedy zapakowani do pudełka, pojechaliśmy gdzieś z dużym. Raźniej mi było, bo wtulałam się w futerko rodzeństwa.
Ale potem nagle pudełko się otwarło, miejsce było zupełnie obce, nie pachniało mamą.
Rodzeństwo też gdzies znikło. Zostałam całkiem sama i okropnie się bałam. Bardzo płakałam, ale nikt nie wrócił.

Schowałam się pod samochód i mimo że byłam przerażona, usmiechnęłam się pod wąsem, bo przyszła taka Duża i kucała przed samochodem, mówiła kici kici, śledziła mnie a miała na sobie taką ładną sukienkę. :roll:
Śmieszne to było a że ta Duża była w jakiś dziwny, tajemniczy sposób, inna od tamtego dużego, zaryzykowalam i podeszłam do niej.

Nic mądrzejszego nie mogłam wymyśleć :D :D

Teraz jestem u nowej Dużej. Mam pełny brzuszek, głaszczą mnie i tak jakoś miło mówią :D Podoba się mi. Po raz pierwszy czuję, że jestem dla jakiegoś dwunoga ważna :D :D Że nie stanie się mi krzywda.

Tylko ta Duża mówi że będzie mi szukać domku :roll:
Troszkę się przestaszyłam, ale ona mówi że to będą bardzo mili ludzie, którzy będą mnie kochać najmocniej jak mogą i w dodatku do końca życia.





Aha i Duża jeszcze mówi że jestem śliczna i najbardziej originalnie umaszczona na świecie.




niestety coś dzisiaj nie mogę umieścić zdjęć :(

PostNapisane: Wto lip 25, 2006 21:34
przez dorcia44
Kiciunia DUŻA wie co mówi .jak mówi śliczna to znaczy śliczna :lol: a na zdjęcia poczekamy cierpliwie :evil: do jutra. :wink:

PostNapisane: Wto lip 25, 2006 21:37
przez berni
udało się :) :)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

I srebne uszka :D Obrazek

PostNapisane: Wto lip 25, 2006 21:40
przez anilla
no ale te uszy!!!!!!!!!!! obłędne;)

PostNapisane: Wto lip 25, 2006 22:47
przez Bonkreta
Kochana, ty to pięknota jesteś, nie ma co :1luvu:

PostNapisane: Wto lip 25, 2006 23:20
przez Majszczur
No po prostu Szczurcia cudna
I te błony pławne między paluszkami na ostatniej fotce!!

Re: Niezwykle originalna szylkretka szuka domu- 3 miesiące :

PostNapisane: Śro lip 26, 2006 7:00
przez carmella
berni pisze:
Schowałam się pod samochód i mimo że byłam przerażona, usmiechnęłam się pod wąsem, bo przyszła taka Duża i kucała przed samochodem, mówiła kici kici, śledziła mnie a miała na sobie taką ładną sukienkę. :roll:
Śmieszne to było a że ta Duża była w jakiś dziwny, tajemniczy sposób, inna od tamtego dużego, zaryzykowalam i podeszłam do niej.

Nic mądrzejszego nie mogłam wymyśleć :D :D



Dziękuę za komplement za sukienkę :lol: :lol: :lol:
Sukienka, obcasy i.... czołgalam sie pod autem, żeby kota wyciągnąć :lol: :lol: :lol:

Mała, trzymaj się!!! Mam nadzieję, że te paskudne pchły już cię nie gryzą!!!

PostNapisane: Śro lip 26, 2006 7:03
przez carmella
czy ona ma już jakies imię ?? :roll:

PostNapisane: Śro lip 26, 2006 7:49
przez kothka
Jak śliczna :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: Moje marzenie... a TZ sie nie zgadza :cry: :cry: :cry: bo warunków na razie nie mamy...

PostNapisane: Śro lip 26, 2006 8:07
przez kalewala
Eeee
A jakie spacjalne warunki są potrzebne dla kotka?
Mała kuwetka, mała miseczka, miejsce na poduszce :wink:

PostNapisane: Śro lip 26, 2006 8:21
przez carmella
Dokładnie kot przede wszystkim ceni sobie ... milosc swojego... poddanego (bo panem to jest KOT!!)

Ta szylkretki sa wyjątkowe - a ta to juz w ogole jest jedyna w swoim rodzaju

PostNapisane: Śro lip 26, 2006 8:29
przez kothka
Dziewczyny, ja to wiem :) Kota już jednego mam (tzn miałam, bo został u rodziców a ja się wyprowadziłam). A mamy tylko 26 m (open space totalny) i psa za drzwiami obok. 11 piętro i niestety brak możliwości zabezpieczenia okna porządnie (bo mieszkanie wynajmowane i właścicielka nie pozwala). I tylko ten argument mnie powstrzymuje... No i to że mnie nie ma po 10 godzin w domu, a na dwa koty to TZ w życiu się nie zgodzi :cry:

PostNapisane: Śro lip 26, 2006 21:57
przez Bonkreta
Co nowego słychać u małej damy?

PostNapisane: Śro lip 26, 2006 23:05
przez anemonn
Jaka pięknota, za domek :ok:

PostNapisane: Czw lip 27, 2006 6:36
przez carmella
no cos Berni nas ... olewa ?? :twisted: