Miau.PL

Wikingowie to kociaki z warszawskiego Bazaru Różyckiego.
Mieszkały w stercie rupieci koło budynku przeznaczonego do rozbiórki. To nie był dobry dom dla kociąt.
10 dni temu został złapany jeden kociak, a w środę pozostałe. Brudne, zarobaczone i ze świerzbem. Słodkie i kochane maleństwa, które dostały swoją szansę na nowe życie.
Maluszki mają 7-8 tygodni.
Zdjęcia na razie mocno niewyjściowe, no ale musze przecież przedstawić moich bogów

Bragi- bóg poezji, elokwencji i muzyki
To on został złapany wcześniej jest więc czystszy, ma już połowę zakraplania uszu za sobą. Jakby ktoś dokończył zakraplania to już można go adoptować.


Frigg- bogini małżeństwa, miłości i macierzyństwa.
Kochana koteczka, już po dobie wystawiła brzuszek do głaskania mrucząc przy tym przepięknie. Świerzb oczywiście do leczenie, ale pod względem charakteru już się nadaje do adopcji Będzie z niej przesłodki kot!



Odyn- bóg mądrości, wojny, zwycięstwa i poezji.
Taki troszkę strachajło, ale stara się być dzielny i nie uciekać zawsze na mój widok Raz się zapomniał i zaczął troszkę mruczeć, potem zrobił wielkie oczy i zwiał


Thor- bóg piorunów, opiekun domu, rodziny.
Najmniejszy ze stadka, najgłośniejszy. Płacze za mną, że chce wyjść z łazienki. Po małym kurczakowym przekupstwie sam mi się pcha na kolana i mruczy



Freja- bogini miłości, urodzaju, płodności urodzin i śmierci.
Freja nie jest ich siostrą, złapała się niejako przypadkiem, no ale skoro się złapała…
Ma z 9 tygodni i jest jeszcze lekko dzika, przestraszona. Fuka, warczy, ale na kolanach dała się przekupić kurczakiem. Trochę potrwa nim się wyluzuje. Dla odmiany nie ma świerzbu


WSZYSTKIE SZUKAJĄ DOMÓW. Najlepiej szybciutko, bo sa kochane i nie podoba im się moja łazienka

Winkingowie, nie moge
ciekawe, czy kiedys D. przy rejestracji wreszcie parsknie smiechem

Mysza pisze:WSZYSTKIE SZUKAJĄ DOMÓW. Najlepiej szybciutko, bo sa kochane i nie podoba im się moja łazienka

Mysza, myślisz, że to jest jeszcze Twoja łazienka, gdy mieszkają w niej Wikingowie?

Kociaki cudne, trzymam kciuki za dobre domy dla nich.

Najazd Wikingow na Mysze - jak to brzmi

No nie
Jest mały Thorlagek
jeszcze Ageris musi być Bóg morza i fal

tajdzi pisze:No nie
Jest mały Thorlagek
jeszcze Ageris musi być Bóg morza i fal

ale ja już nie chcę więcej

dobrze, że nie ma Lokiego , tylko tacy grzeczniejsi bogowie się zmaterializowali w Łazience Myszy.

D. sie bardzo smiala, jak ja dzis zapytalam, czy kiedys parsknie smiechem
i sugerowala - i Tobie i mnie i innym MT - zeby zrobic porzadek w bazie, tzn nie usuwac starych rekordow, ale je dac na dol a na gore te aktualne, bo podobno coraz wiekszy balagan sie robi przy tych ilosciach

Aktualni to są tylko Budrys i Migdał, reszta zawsze przejściowa. Powinni mieć specjalny podfolder na znajdy

przekupstwo mięsem trwa Wczoraj nie miałam już rąk by się odpędzać od łążących po mnie kociakach A musiałam się opędzać bo w otwartych drzwiach łazienki siedziałam
Udało mi się rozmruczeć dzikuskę Freję Nadal się boi ale przy dłuższym łaskaniu mrrrruczy
Thor i Frigg mruczą za każdym razem, dostaję od nich buzi, a Thor płacze jak wyjdę z łazienki i za każdym razem stara się zwiać. Tam są przecież te fajne duże koty Dwa razy mu się udało, ale warkot róźki od razu mnie o tym zawiadomił.
Odyn nadal się troszkę boi, ale na kolankach grzecznie leży. Postanowił być twardym i więcej nie mruczeć
A Bragi jest jak nie z tego świata Ma takie niedowierzający wyraz pyszczka. Wchodzi na kolana ale chyba nie załapał jeszcze, że wtedy się mruczy

mnie sie wczoraj udalo rozmruczec Gryzolde wreszcie, pierwszy raz

Udało mi się rozmruczeć Odyna

Więc jeszcze tylko Bragi nie mruczał, co gorsza raz fuknął na mnie

Thor i Bragi przy każdej okazji ziwewają z łazienki i już się mnie boją bo cały czas ich albo łapię, albo zaganiam spowrotem

przekupywanie kurczakiem skończyło się dziś ugryzieniem mnie w palec. ZA bardzo widac tym kurczakiem pachniał

BRAGI- dopiero wczoraj zaczął mruczeć, jakby uznał "no dobra, lubię Cię" . Wędruje w kółko po łazience, chodzi i gada.




FREJA- boi się. Lepiej jest się schowac za miskę, tam się mozna mniej bać. Ale na rękach kochana dziewczynka mruczy pięknie, a głaskanie pod bródką to dla niej największa rozkosz.




FRIGG- cukiereczek. Wesoła, odważna, bezstresowa. Mruczy od razu po dotknięciu, wystawia brzuch do głaskania, podgryza palce. No idealny kociak




ODYN- jeszcze dwa dni temu bardzosię bał, teraz jak przystało na boga wikingów jest dużo odważniejszy Spory klusek. Dzieciak, któremu brak matki, próbuje ssać swoje rodzeństwo, a jak mu się przerywa ma taką zawiedzioną minkę




THOR- kochane maleństwo. Najmniejszy, najszczuplejszy o najdonośniejszym głosie . Ma przekochany wyraz pyszczka. Spokojny, niestrachliwy, chętny do zwiewania z łazienki





jak Wam się podobają?

Czy Thor ma pół uszka prawego czarnego a pół białego?

tajdzi pisze:Czy Thor ma pół uszka prawego czarnego a pół białego?

on ma oba uszka po połowie białe i czarne. Idealnie symetryczne

Łomatyldo! Frigg całkiem prawie jak Niteczka! (i też od Ciebie ). też był taki mały wypłoszek, niedawno znalazłam stare zdjęcia, ta dzisiejsza matrona była takim chudziaczkiem bystrym jak Frigga!