Strona 1 z 1

[Łódź]-kto pomoże kocurkowi Parszywkowi???

PostNapisane: Śro lip 19, 2006 18:27
przez kulka
Słuchajcie Łodzianie - chciałam Was prosic o pomoc, bo sama ze względu na odległość nie mogę się tym zająć.

Dzwoniła do mnie przed chwila pewna osoba, która bywa czasem w Łodzi na ulicy Stockiej 5/7. Tam mieszka sobie taki kocurek-bez ogonka. Kocurek od kilku dni jest w fatalnym stanie. Jest chory, tylko leży, nie ucieka, jest skołutniony, nie myje się, nie chowa (ewentualnie wlezie pod samochód) i ma cos na klatce piersiowej co wyglada jak dziura.

Trzeba pomóc temu kocurkowi - bo sam w takim stanie nie da sobie rady! Ja jestem z Wrocławia-mam wiec utrudnione zadanie - ale może jest ktoś z Łodzi, kto chciałby zainteresować się tym kotem? Zawieźć Go do weterynarza?? Może nawet udałoby mi się jakoś pomóc w koordynacji transportu do weta. Może ktoś wie gdzie jest ulica Stocka w Łodzi (boczna Piotrowskiej) i chciałby pomóc temu kocurkowi bez ogonka, który powoli sobie umiera sam na podwórku??

PostNapisane: Śro lip 19, 2006 18:32
przez CoolCaty
Daj to na Koty, nie na Kociarnię.

PostNapisane: Śro lip 19, 2006 18:35
przez kulka
Już jest na Kotach.

PostNapisane: Śro lip 19, 2006 18:38
przez CoolCaty
Przepraszam, nie zauważyłam. Będzie pewnie problem z pomoca mu, bo wszystko w Łodzi totalnie zapchane kotami.

PostNapisane: Śro lip 19, 2006 18:48
przez kulka
Tak jak i we Wrocławiu:( Ale moze chociaż zabranie go do weta mu pomoże...

PostNapisane: Śro lip 19, 2006 23:10
przez Tweety
czy ktoś zajął się nieszczęsną kociną?

PostNapisane: Śro lip 19, 2006 23:12
przez Igulec
na kotach jest o tym chyba też wątek - kociak jest w lecznicy

Edit: oto link http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=47149