Strona 1 z 1

SZEŚĆ KOTÓW, Żoliborz, WARSZAWA - BARDZO PILNE!!!

PostNapisane: Wto lip 11, 2006 15:26
przez tygru
witam,
nie wiem, czy to właściwe miejsce na taki apel, ale sytuacja jest dramatyczna.

Dwa dorosłe koty spośród sześciokociej gromadki muszą jak najpilniej znaleźć nowy dom (razem lub osobno).

Ich opiekunka umiera.

Informację właśnie otrzymałam telefonicznie od koleżanki, której rodzice są sąsiadami opiekunki i kotów (ul. Mickiewicza, Żoliborz).


W czwartek będę mieć opis kotów i wtedy powiadomię Was o szczegółach.

POMÓŻCIE!!


Na terenie Warszawy mogę dowieźć koty do nowych właścicieli, poza Warszawą - postaramy się coś zorganizować.

Ja nie mogę wziąć teraz nawet jednego kota. Po powrocie Tygrunia z giganta Frutka nadal na niego syczy. Boję się, że kolejny kot w domu spowodowałby regularną walkę.

PostNapisane: Wto lip 11, 2006 21:57
przez Tweety
w górę kocinki, pilna sprawa

błagam

PostNapisane: Śro lip 12, 2006 1:33
przez tygru
proszę... błagam o pomoc!

nie możemy pozwolić, żeby te kociaki zapadły się w nicość...

bardzo proszę.... chociaż o tymczasowe domki. Obiecuję pomóc dalej.

jednak nie dwa, a SZEŚĆ kotów

PostNapisane: Czw lip 13, 2006 22:49
przez tygru
poniżej obiecana wiadomość od mojej koleżanki.
kotów jest jednak sześć, nie dwa, jak początkowo sądziłam.

Ta Pani zmarla dzis w nocy.


W sumie jest 6 kotów.

Jedna kotka czarna z bialymi wstawkami.

Dwie czarne kotki, chyba kastrowane, duże.

Jeden kotek dorosły, ale malenki, czarny, wyjątkowo mily. Podobno najchętniej cały czas siedziałby u człowieka na rękach.

Jeden bury dachowy, nieduży, ma jakieś male wglębienie na linii kregoslupa, ale nie jest kaleki. Porusza się sam, swobodnie,

i jedna chudziutka czarna kotka.

Koty byly od dluższego czasu w domu, więc są
przyzwyczajone do domowych warunków.

Serce mi pęka, jak myślę o tym, że coś zlego mogloby im się
przytrafić.



Moi rodzice wzięli psa tej pani, bo byl i pies.
Kotów było w sumie 13, ale 7 szczesliwie juz znalazlo domy.
Caluje



Ponieważ Ewa się dużo lepiej orientuje, kiedy i gdzie można obejrzeć koty, podaję numer jej telefonu: 0 603 565 718


Czy ktoś może i chce uratować te koty od schroniska?

Pozdrawiam i mmmocno wierzę, że się uda.
Agnieszka

6, nie 2

PostNapisane: Czw lip 13, 2006 23:48
przez tygru
jak moge zmienić tytuł wątku? chciałabym "DWA koty" zmienić na "SZEŚĆ kotów", żeby nie wprowadzać czytających w błąd, ale nie wiem, jak to zrobić

Re: 6, nie 2

PostNapisane: Pt lip 14, 2006 7:47
przez dalia
tygru pisze:jak moge zmienić tytuł wątku? chciałabym "DWA koty" zmienić na "SZEŚĆ kotów", żeby nie wprowadzać czytających w błąd, ale nie wiem, jak to zrobić

chyba musisz wejść w pierwszy post ( naciśnij edit w prawym górnym rogu ) i wtedy tytuł mnżna zmienić

PostNapisane: Pt lip 14, 2006 13:41
przez tygru
dzięki śliczne, Dalia :)

PostNapisane: Sob lip 15, 2006 0:08
przez karunia
http://forum.miau.pl/viewforum.php?f=1& ... 4b84be4ae4



umiesc post jeszcze na kotach, tam wiecej osob zaglada
moze uda sie wspolnymi silamy - dobrze byloby tez zrobic fotki kotkom i moze w gazetach oraz na allegro umiescic ogloszenia

PostNapisane: Sob lip 15, 2006 0:31
przez tygru
Dzięki za podpowiedź. Zaraz zamieszczę na Kotach.

Od kilku dni link do tego forum mam w info na gg, ale odzew średni :(

Pozdrawiam i nie tracę nadziei.

PostNapisane: Pt sie 04, 2006 0:32
przez tygru
Kochani,

prosiłam o możliwość zrobienia zdjęć kotom, ale są problemy.

Może ktoś chciałby je zobaczyć osobiście?
Dzwońcie do Ewy na numer, który podałam wcześniej.

Pomóżcie... proszę.

PostNapisane: Pt sie 04, 2006 8:36
przez iskra666
okolice Mickiewicza.. szczególnie osiedle potok i ruda to wielkie , wielotysięczne skupiska ludzi..
Przekaż prosze koleżance, żeby porozwieszała ogłoszenia papierowe w tamtych okolicznych blokach... moze kogoś ruszą i zdecyduje się na adopcje :ok: :ok: :ok: