Przygarne kotka/ kotke

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Sob lip 08, 2006 16:54 Przygarne kotka/ kotke

Chcialabym sie dowiedziec, gdzie mozna znalezc miejsca, w ktorym czekaja malutkie, ale i tez te srednie kociaki, by je zaadoptowac? Jestem z Warszawy.
Wiem, ze gdzies na Bemowie mieszka kobieta, ktora ratuje kicie, ale nie znam dokladnego adresu. Gdzies przy ulicy Szobera...
Od paru lat namawialam mojego mamiszona na kotka i w koncu sie zgodzila :) Nie wiem tylko, czy zaadoptowac kotka, czy kotke... Mieszkam w bloku, a moja mamcia boi sie, ze bedzie "nieprzyjemnie" pachniec po kocie...

Szukam kotka pieszczocha a nie terrorysty.

Czy ktos mi pomoze?

Charyta

 
Posty: 74
Od: Sob lip 08, 2006 16:39
Lokalizacja: Warszawa- srodmiescie

Post » Sob lip 08, 2006 17:00

Witaj :)
zapraszam do poczytania o moich kociakach do adopcji - mieszkam co prawda na Pradze Północ, ale z chęcią dowiozę ;)
tu jest ich wątek: http://www.forum.miau.pl/viewtopic.php?t=44767
Z moich dwóch maluchów pieszczochem jest Mundial, choć jeszcze nieśmiałym, bo był złapany jako kompletnie dziki kociak.
Jeśli Mama boi się zniszczeń to może warto pomóc też jakiemuś dorosłemu kotu? Poczytaj wątki na kociarni, może w którymś po prostu się zakochasz? Mój drugi kot przyjechał aż z Elbląga - miłość to miłość :)
a zapach w domu, przy zachowaniu zasad czystości, nawet w te upały, może nie być problemem. Wszystko zależy od dyscypliny w sprzątaniu.
powodzenia w szukaniu przyjaciela :)
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Sob lip 08, 2006 17:05

ach, przypomniałam sobie jeszcze o wieeeelkim pieszczochu - Maxie.
tu jego historia:
http://www.forum.miau.pl/viewtopic.php?t=45283
Razem z siostrą zostali uratowani przez Straż Miejską, wyleczeni ze strasznego kociego kataru, ale niestety mieszkali w lecznicy, stale zamknięci w malutkim transporterku.
Udało się umieścić je u forumowej eurydyki, która za kilka dni wyjeżdża na rok i kociak będzie musiał wrócić do klatki - jego siostra znalazła już domek na Grochowie.
Ten kot jest tak spragniony kontaktu z człowiekiem, że mając do wyboru głaskanie i jedzenie pcha się na ręce.
Bardzo marzę o dobrym domku dla niego.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Sob lip 08, 2006 17:09

Wlasnie je ogladalam. Podobaja mi sie bardzo, ale musze jeszcze z kim porozmawiac.

Moja macia boi sie zapachu, ale to chyba wystepuje bez wzgledu na wiek, a ja bardzo chialabym miec malego kotka, bo pamietam, jak bylam mala,to sie kiedys ciagle z jedym bawilam i mnie drapal i gryzl i bylam nim zauroczona :)

Na szczescie moja matulka juz nie moze odmowic,bo slepnilam jej wszystkie wymagania- nawet dostalam stypendium na studiach- to byla dobra motywacja.

Teraz czeka mnie tylko niemily obowiazek wybrania jednego z wielu :(

Juz od godziny siedze na forum i czytam ile sie da... niestety przez to mam obawy o psychike kotka, ktorego wezme... nigdy nic nie wiadomo

Ale silna jestem i sobie poradze !!!

Charyta

 
Posty: 74
Od: Sob lip 08, 2006 16:39
Lokalizacja: Warszawa- srodmiescie

Post » Sob lip 08, 2006 17:41

Charyta, to ja zareklamuję mojego Leosia :lol: . Tu jest jego wątek :arrow: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=46349.
Leon jest kochanym, słodkim kociakiem. Mruczącym i chętnym do zabawy, ale nierobiacym przy tym żadnych szkód. Duża zaleta jest jego wiek: ma 4 miesiące, więc nie jest juz maleństwem, którym trzeba się mocno zajmować, ale ciągle jest kocim dzieckiem skorym do zabawy.
Kłólewna Inka i Księciunio Salutek

Kid

 
Posty: 3131
Od: Sob lis 01, 2003 0:29
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Sob lip 08, 2006 19:21

Charyta pisze:Juz od godziny siedze na forum i czytam ile sie da... niestety przez to mam obawy o psychike kotka, ktorego wezme... nigdy nic nie wiadomo


A czytałaś wątek przyklejony na samej górze : Dlaczego warto adoptować dorosłego kota? Jakbyś zaadoptowała wyrośniętego kota to juz byś wiedziała jaką ma psychikę.. :wink:

iskra666

 
Posty: 7699
Od: Wto sty 10, 2006 12:13
Lokalizacja: Krk-Wwa

Post » Sob lip 08, 2006 19:41

Czytalam. 8) Chcialabym jednak sama wychowac kota. Dorosly tez nie wiadomo, co przeszedl, chyba ze byl u jakiejs rodziny, ale wtedy tez nie wiemy, jaka ona byla... Musze sie jeszcze dobrze zastanowic

Charyta

 
Posty: 74
Od: Sob lip 08, 2006 16:39
Lokalizacja: Warszawa- srodmiescie

Post » Sob lip 08, 2006 19:59

Proponuję poczytać Kocie ABC http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=27018 (oczywiście wybrane działy na początek) - tam wiele dowiesz się o tym jak to jest mieć kota i dobrze się nim opiekować. Popraw mnie jeśli się mylę, ale chyba nie miałaś wcześniej kota "na stałe" :wink:

Witam nową kociarę, mam nadzieję, że zostaniesz na forum.

I oczywiście zareklamuję kociaki szukające domu, które są pod moją opieką:
Kreska, Kropka i Przecinek
Bieżnik i Gluś
majóweczki (Mimek)
Uszek-Uszatek

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Sob lip 08, 2006 20:09

Poprawiam :wink: Jak bylam malutka mialam kota. Z tego co pamietam, to tylko rok, bo nagle moja siostra dostala strasznej alergii i musielismy oddac. Szczerze mowiac, z tego okresu pamietam tylko, ze byl czarny i maly :? Pol dnia siedze na forum i czytam wszystko, co wydaje mi sie wazne.

Nie moge tylko znalezc zadnego watku dotyczacego dylematu- lepszy kocurek czy kotka?Kto jest wiekszym pieszczoszkiem?

Charyta

 
Posty: 74
Od: Sob lip 08, 2006 16:39
Lokalizacja: Warszawa- srodmiescie

Post » Sob lip 08, 2006 20:26

kotki nie smierdza jesli sie codziennie zmienia zwirek. powaga!
nie ma reguly czy lepszy kot czy kotka. ja adoptowalam roczna kotke.i jestem w niej zakochana po uszy!

nie ma lepszej od niej. gdybym teraz miala brac..bralabym doroslego. mniej klopotu z wyjsciem z domu. a jakie one wdzieczne sa za zabranie ich ze schroniska!

poza tym male kociaki maja wieszka szanse na domek.
Obrazek

Agniecha

 
Posty: 803
Od: Czw kwi 14, 2005 20:58
Lokalizacja: gdansk

Post » Sob lip 08, 2006 22:57

Późna pora, ale może jeszcze przeczytasz to dzisiaj.

Po pierwsze: mam malutkie kociaki, a jutro z samego rana jadę do Warszawy więc jeżeli potrafisz podjąć szybką i odpowiedzialna decyzję to wystarczy zadzownić.
0605-437-889 (nie śpię)

Po drugi: wg mnie nie ma znaczenia czy kotek czy kotka choć biorąc pod uwagę ekonomię to taniej wychodzi kastracja niż sterylizacja, ale pewnikiem nie o to ci chodziło. Piszę to tylko dla tego by zwrócić ci uwagę na to, że ten zabieg jest konieczny nie tylko żeby nie mieć maluchów, ale żeby ustrzec się rui i znaczenia terenu (kotka również może znaczyć teren)

Po trzecie: nie bierz jednego kotka, zdecydowanie lepsza jest parka. Cudownie jest obserować jak bawią się maluchy, jak psocą. Podczas waszej nieobecności kotek nie będzie tęsknił bo będzie miał przy sobie przyjaciela.

Po czwarte: na dorosłego kota nie trzeba tak jak na malucha uważać by go nie zdeptać :twisted:

Powodzenia
Koty są wspaniałymi przyjaciółmi

Gaga

 
Posty: 508
Od: Czw lut 02, 2006 1:48
Lokalizacja: Tychy

Post » Nie lip 09, 2006 12:27

Przepraszam, ze odpisuje dopiero teraz, ale dzis mialam ostatni dzien na uczelni (agzaminy, wpisy) i musialam sie troche przygotowac.

Dziekuje za propozycje, jednak wole podejmowac przemyslane decyzje. Nie lubie tak na szybcoicha.

Co do dwoch kotow, to nie ma mozliwosci. Mama ledwo zgodzila sie na jednego, a co dopiero na dwa?
Musze myslec tez o siostrze, ktora ma alergie, a czasem bedzie chciala nas odwiedzic.
Jak bede sama mieszkac, to na pewno na jednym nie poprzestane, ale poki co jeden to maximum.

Jeszcze raz dziekuje za propozycje.

Charyta

 
Posty: 74
Od: Sob lip 08, 2006 16:39
Lokalizacja: Warszawa- srodmiescie

Post » Nie lip 09, 2006 16:16

przyjrzyj się Selmie http://upload.miau.pl/1/74112.jpg jest już po sterylce odrobaczona, odpchlona i odchowana lubi się bawić ale już nie szaleje jak maly kociak no i oryginalnie piękna, w poniedziałek będzie zaszczepiona w sumie masz ponad 200zl na lepsza karmę i żwirek, szczegoły na pw

Bianka2

 
Posty: 139
Od: Nie lut 19, 2006 18:51
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lip 09, 2006 16:28

Przepraszam za glupie pytanie, ale co to znaczy PW? Mnie sie to kojarzy tylko z jedyn, ale jestem pewna, ze nie chodzi o to. :roll:

Charyta

 
Posty: 74
Od: Sob lip 08, 2006 16:39
Lokalizacja: Warszawa- srodmiescie

Post » Nie lip 09, 2006 16:36

PW - prywatna wiadomość. Moze Ci ją ktoś przesłać lub Ty możesz wysłać poprzez kliknięcie na pw pod podpisem osoby wpisującej się :wink:
Obrazek
Naszym kotom się przelewa - darowiznę na konto!
Fundacja Kocia Dolina Lukas Bank SA /O. Toruń
47 1940 1076 3018 9272 0000 0000

Igulec

 
Posty: 4284
Od: Wto mar 28, 2006 21:15
Lokalizacja: Kocia Dolina Filia Inowrocław

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 13 gości