Strona 1 z 2

Maluchy za krat-trzy wzięte- jeden umarł-katowice

PostNapisane: Nie lip 02, 2006 5:47
przez iwona_35
Maluchów w schronisku przybywa:
Obrazek

Obrazek
Obrazek

Obrazek
Obrazek

Są piekne, jedne smutne inne radosne...
Jeżeli szukacie teraz małego kociaka ,prosze zabierzcie je z tamtąd..
to nie jest miejsce dla nich...
One porzebują naszej miłości, miękkiego kocyka do spania,myszki do zabawy,wełnianej piłeczki :D
Nie pozwolmy im tam dorastać

PostNapisane: Nie lip 02, 2006 11:38
przez fili
I jeszcze takie śliczności czekają na domek:

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

PostNapisane: Nie lip 02, 2006 12:08
przez ryśka
Co one mają w miseczkach?

PostNapisane: Nie lip 02, 2006 12:26
przez fili
Kurczaka albo indyka gotowanego.

PostNapisane: Nie lip 02, 2006 18:10
przez enigma
jakie okruszki kochane :(

PostNapisane: Pon lip 03, 2006 8:43
przez Katy
Ryczeć mi się chce jak pomyslę, że niektóre z nich spędzą tam całe życie :cry:
Mocne, mocne kciuki za domki dla nich, najmocniejsze!!!

iwona, zdjęcia i ogłoszenia, wszędzie gdzie się da...

PostNapisane: Pon lip 03, 2006 10:32
przez tangerine1
Katy pisze:Ryczeć mi się chce jak pomyslę, że niektóre z nich spędzą tam całe życie :cry:
Mocne, mocne kciuki za domki dla nich, najmocniejsze!!!

iwona, zdjęcia i ogłoszenia, wszędzie gdzie się da...


Katy, zycie, ktore te kociaki spedza w schronisku bedzie bardzo, bardzo krotkie :cry: .
W przypadku maluchow trzeba sie naprawde spieszyc.

PostNapisane: Pon lip 03, 2006 10:36
przez Katy
tangerine1 pisze:
Katy pisze:Ryczeć mi się chce jak pomyslę, że niektóre z nich spędzą tam całe życie :cry:
Mocne, mocne kciuki za domki dla nich, najmocniejsze!!!

iwona, zdjęcia i ogłoszenia, wszędzie gdzie się da...


Katy, zycie, ktore te kociaki spedza w schronisku bedzie bardzo, bardzo krotkie :cry: .
W przypadku maluchow trzeba sie naprawde spieszyc.


Wiem, tangerine, wiem :cry:

PostNapisane: Pon lip 03, 2006 16:48
przez fili
Dla nich jest jeszcze nadzieja

PostNapisane: Wto lip 04, 2006 7:11
przez iwona_35
fili pisze:Dla nich jest jeszcze nadzieja



Podnosze. Są naprawde przepiękne,jeszcze pełne życia.
Pomóżmy im zanim będzie za późno.

PostNapisane: Wto lip 04, 2006 7:16
przez ryśka
napisałam w wątku tych, których już nie ma, napisze też tu: jeśli któraś z Was - Iwona, fili, weźmie dwa-trzy kociaki na dwutygodniową kwarantannę do siebie (musze mieć pewność, ze nie zarażą moich nieszczepionych kociąt), to moge potem je zabrać do naszych kotów. Ten bury który się wspina na kratki, ten czarny maleńki przy misce, ten buro-biały tez jest zupełnie malutki i nie ma żadnych szans.

PostNapisane: Wto lip 04, 2006 7:40
przez iwona_35
ryśka pisze:napisałam w wątku tych, których już nie ma, napisze też tu: jeśli któraś z Was - Iwona, fili, weźmie dwa-trzy kociaki na dwutygodniową kwarantannę do siebie (musze mieć pewność, ze nie zarażą moich nieszczepionych kociąt), to moge potem je zabrać do naszych kotów. Ten bury który się wspina na kratki, ten czarny maleńki przy misce, ten buro-biały tez jest zupełnie malutki i nie ma żadnych szans.



Jest szansa,pomoże ktoś tym maluchom?

Ja już mam full i do tego Krzywołapka którego przedwczoraj zastrzepiliśmy.
dwa tygodnie to nie duzo,może w garażu,na ogródku?

PostNapisane: Wto lip 04, 2006 7:46
przez ryśka
Iwona, a moze zajęłybyście się z nimi na zmianę - tydzień fili, tydzień Ty?
7 dni to jednak dużo mniej niż 14.
Moja propozycja jest aktualna tylko przez krótki czas - jeśli się nie zdecydujecie do mnie trafią po prostu inne maluchy. Nadkomplet mamy cały czas.

PostNapisane: Wto lip 04, 2006 8:05
przez iwona_35
ryśka pisze:Iwona, a moze zajęłybyście się z nimi na zmianę - tydzień fili, tydzień Ty?
7 dni to jednak dużo mniej niż 14.
Moja propozycja jest aktualna tylko przez krótki czas - jeśli się nie zdecydujecie do mnie trafią po prostu inne maluchy. Nadkomplet mamy cały czas.


OK.Dzisiaj z fili jedziemy po maluchy.
Zarezerwuj miejsce...

PostNapisane: Wto lip 04, 2006 19:50
przez fili
Wzięłyśmy z iwoną _35 trzy maluchy: tego najmniejszego czarnego z białymi dodatkami, buraskę z dużymi oczkami (te są w niezłej formie) i biało-czarnego (jest trochę słabszy).
W schronisku zostało jeszcze 9 maluchów (nie licząc tych które są z matkami).

I jeszcze jeden dzisiaj przywieziony z chorym oczkiem:
Obrazek