Strona 1 z 4

Niebieski pers, szary syjamowaty pers do wzięcia!!!

PostNapisane: Nie cze 25, 2006 18:18
przez Hanuś
Kochani!
Byłam dziś w schronisku na Paluchu i natychmiast Wam donoszę, że są tam dwa persy: jeden starego typu w kolorze jasnym szarym i jakimiś problemami z oczkami, ale to chyba jest do wyleczenia; drugi pers jest w kolorze niebieskim i nie ma spłaszczonego pyszczka - narazie jest na kwarantannie, ale wygląda przecudnie i narazie nie trafił na kociarnię.
Do tego jest piękny rudzielec ok. 2 letni i 6 małych rudzików, które sa przesłodkie!!!No i widziałam jeszcze pięknego whiskasa, ale nie wiem w jakim wieku, przypuszczam, że ok 5 lat.
Jeżlei ktowkolwiek z Was jest zainteresowany, to pędem ruszajcie na Paluch!!!!

PostNapisane: Nie cze 25, 2006 18:39
przez Wielbłądzio
Potwierdzam... Też dziś tam byłam :(

PostNapisane: Pon cze 26, 2006 4:51
przez aamms
podnoszę.. tylko tyle mogę.. :cry:

PostNapisane: Pon cze 26, 2006 8:19
przez Hanuś
Kochani no naprawdę nie wierzę, że nikt nie jest zainteresowany!!!
Decydujecie się, bo naprawdę warto, kotki są w doskonałym stanie jak na schroniskowych bywalców...

PostNapisane: Pon cze 26, 2006 11:47
przez aamms
Hanuś pisze:Kochani no naprawdę nie wierzę, że nikt nie jest zainteresowany!!!
Decydujecie się, bo naprawdę warto, kotki są w doskonałym stanie jak na schroniskowych bywalców...


tylko brać i kochać.. :D

PostNapisane: Pon cze 26, 2006 12:01
przez Dasia
Kibicuję

PostNapisane: Pon cze 26, 2006 12:25
przez Hanuś
Niebieski persik jest bardzo kontaktowy zresztą tak samo jak szary, w ogóle kotki tamtejsze są bardzo proludzkie. Ale nie to jest najdziwniejsze, lecz to, że śa ludzie którzy oddają koty na pzechowanie do schroniska 8O
Są tam koty, które nie są do adopcji, lecz stanowią żywy depozyt...Nie wiem, jak to działa, ale mnie się jeży włos na głowie na myśl, że mogłabym oddać swoje kociambry na przechowanie do schroniska!!!

PostNapisane: Pon cze 26, 2006 13:02
przez Wielbłądzio
jak ja brałam wczoraj stamtąd pewną kocią nędzę, widziałam jeszcze jednego persa: rudo-białego ze spłaszczonym pyszczkiem, podobno dośc młody... siedział z resztą kotów po lewej stronie w pawilonie dla zdrowych.
Piękny niebieski z pysiem niepłaskim jest sam w klatce na kwarantannie - i ten jest po prostu przeuroczy!!! Niebardzo lubię rasowe kocielce, ale ten mi się podobał... Jeśli ktoś szuka rasowego kota i przy okazji ma ochotę uratować czyjeś życie - BŁAGAM, JEDŹCIE PO NIEGO... jest tam chyba krótko i na razie super wygląda...
a może ktoś wie, jak tu na miau umieścić jakąś informację dla persolubnych :wink: ???

PostNapisane: Pon cze 26, 2006 13:42
przez AnetaW
8O :(

To te persiki są do adopcji, czy oddane na przechowanie 8O

PostNapisane: Pon cze 26, 2006 13:47
przez bbd2
AnetaW pisze:8O :(

To te persiki są do adopcji, czy oddane na przechowanie 8O


z tego co zrozumiałam, to do adopcji - Anetko jedź, nie myśl, zobacz i pogłaskaj...

PostNapisane: Pon cze 26, 2006 14:15
przez Hanuś
Oba persy są do adopcji!!! Trzeba działać szybko, bo wiadomo, że z każdym dniem jest coraz gorzej. Jeden z nich jest na kwarantannie w pomieszczeniu socjalnym, drugi w szpitalu a kolejny chyba juz na kociarni :cry:
Ale są tam też piękne rude kociaki - chyba z sześć maluszków i jedna ruda koteczka-dziczka.

PostNapisane: Pon cze 26, 2006 14:27
przez AnetaW
bbd2 pisze: nie myśl


za często mi się to zdarza :roll:
gdybym pojechała to bym je zabrała ale nie mogę! gdyby Shirin była już zdrowa... to może, poza tym nie mam finansów na kolejne leczenia, badania. niestety.
może póki co jakiegoś tymczasowego domu szukać?

PostNapisane: Pon cze 26, 2006 14:46
przez AnetaW
Hanuś a nie masz możliwości zrobienia im zdjęć?
Wiadomo, że tak zawsze łatwiej szukać domów :roll:.
A jak jest na Paluchu z adopcjami kotów? Byłam tam tylko raz w życiu i mam nadzieję, że więcej nie będę musiała...

PostNapisane: Wto cze 27, 2006 9:17
przez Hanuś
Zdjęcia może jakoś zrobię, ale nie wiem jak będzie ze zgodą, bo ponoć oni są niechętni naszemu forum (nie przyznałam się, że jestem forumowiczką i stąd wiem), ale na pewno się postaram. W ogóle zaproponuję im może zrobienie strony ze zdjęciami kotów i zrobi się zrzutę na utrzymanie strony? Narazie musze wykombinować kolejny transport gazet, których góra u mnie w firmie zalega...
Wydaje mi się, że paluchowa kociarnia nei jest jeszcze najgorsza, byłam nastawiona na coś o wiele gorszego, patrząc na te wszystkie psy otaczające zewsząd szpital i budynek kociarni. Wierzę, że przebudowa schroniska przyniesie kolejne efekty.
Zastanawiam się czy w Wawie jest jeszcze jakieś schronisko, które jest mniej znane i potzrebuje wsparcia. Może znacie tak owe?

PostNapisane: Wto cze 27, 2006 9:21
przez AnetaW
A kiedy będziesz tam jechała?
zaraz PW Ci napiszę.