POBITA kotka, zabrana z W-wy, pojechała do Wilkołaza:)))))

Niedawno obok mojego bloku znowu ktoś porzucił kocicę. Jest śliczna! Bura, tak jakby z przebłyskami sreberka. Wyjątkowa z niej przylepa! Garnie się do ludzi, zastępuje drogę, wskakuje na kolana, szuka w siatkach jedzenia. Jest potwornie chuda! Ma strasznie zapadnięte boczki, gdy dałam miseczkę z jedzeniem rzuciła się na nią natychmiast-widocznie nie jadła od kilku dni. To typowy kot domowy, który nie potrafi nawet zapolować, żeby nie umrzeć z głodu. Dzieci rzucają w nią kamieniami, a ona nawet nie wie, że trzeba uciekać. Cóż-okres wakacji-pewnie jej 'właściciele' zrobili sobie przerwę i prysnęli gdzieś za miasto
Komu taką bidulę? Zdjęcia postaram się wstawić niebawem
