Strona 1 z 1

Przyszedł do mojej ręki, łasił się i łasił...

PostNapisane: Śro cze 21, 2006 22:37
przez Agalenora
Oto pewien pingwinowaty kocurek z piwnicznego okienka...podobny do "mojego" pankracego...


Nie jest już malutkim kocięciem, być może ma 6 miesięcy, może nawet jest starszy.... Jest szczuplutki, drobniutki. Może po prostu nie urósł duży.


Przychodzi do miseczki stojącej w świetle okienka piwnicznego.
Dziś dosypywałam mu chrupek, olał je.
Przyszedł do mojej ręki.
Łasił się i łasił i nie mogl przestać. ..

Choć wcześniej podchodzil, ale owszem, trzymał pewien dystans, jak na piwniczaka przystało.
I słusznie, nie należy sie z ludzmi spoufalać- przecież bywają różni
.
Ma jeszcze dwojkę rodzenstwa. Całkiem podrosniętego

Wiem, nie jest już małym kociakiem...
Jest typowym piwniczakiem.
Wiem, wiem, takie koty mają małe szanse na domki.


Ale jest wyjątkowy.

Patrzcie, jak on bardzo chciał się pomiziać.

Czy znajdzie swoją rękę...?
Oto Kazik-Miziak





img]Obrazek[/img]


[img][img]http://img460.imageshack.us/img460/6186/kaziotrzy6bu.th.jpg[/img][/img]

[img][img]http://img147.imageshack.us/img147/3233/kaziocztery4jc.th.jpg[/img][/img]

Re: Przyszedł do mojej ręki, łasił się i łasił...

PostNapisane: Śro cze 21, 2006 22:56
przez Rene
Agalenora pisze:Oto pewien pingwinowaty kocurek z piwnicznego okienka...podobny do "mojego" pankracego...


Nie jest już malutkim kocięciem, być może ma 6 miesięcy, może nawet jest starszy.... Jest szczuplutki, drobniutki. Może po prostu nie urósł duży.


Przychodzi do miseczki stojącej w świetle okienka piwnicznego.
Dziś dosypywałam mu chrupek, olał je.
Przyszedł do mojej ręki.
Łasił się i łasił i nie mogl przestać. ..

Choć wcześniej podchodzil, ale owszem, trzymał pewien dystans, jak na piwniczaka przystało.
I słusznie, nie należy sie z ludzmi spoufalać- przecież bywają różni
.
Ma jeszcze dwojkę rodzenstwa. Całkiem podrosniętego

Wiem, nie jest już małym kociakiem...
Jest typowym piwniczakiem.
Wiem, wiem, takie koty mają małe szanse na domki.


Ale jest wyjątkowy.

Patrzcie, jak on bardzo chciał się pomiziać.

Czy znajdzie swoją rękę...?
Oto Kazik-Miziak





img]Obrazek[/img]


[img][img]http://img460.imageshack.us/img460/6186/kaziotrzy6bu.th.jpg[/img][/img]

[img][img]http://img147.imageshack.us/img147/3233/kaziocztery4jc.th.jpg[/img][/img]


P)rzeżyłam de ja viu (nie wiem czy dobrze napisałam :oops:
Dzisiaj miziałam kasłającego koteczka czarnego jak noc. moja córcia się popłakała...
Dlaczego takie kotki piwniczne mają małe szanse na domki?

PostNapisane: Czw cze 22, 2006 10:24
przez Amanda_0net
Kotku,moze Ci sie uda trafić do domku:(

PostNapisane: Pt cze 23, 2006 7:39
przez Line
jest prześliczny...

PostNapisane: Pt cze 23, 2006 20:45
przez Tweety
straszny pieszczotek :D

PostNapisane: Pt cze 30, 2006 14:07
przez kalewala
No i co? Jest domek?

PostNapisane: Pt lip 07, 2006 13:31
przez kalewala
Cisza .... :?:

PostNapisane: Pt lip 07, 2006 18:27
przez Kattys
Kotek jest :1luvu: :1luvu: :1luvu:

PostNapisane: Pt lip 07, 2006 18:52
przez *anika*
ciuuuudo! :love: