Strona 1 z 26

Futbolek EBi proszę o zamknięcie wątku

PostNapisane: Śro cze 07, 2006 8:29
przez tajdzi
Mam ogromną prośbę
U nas na osiedlu tarchomińskim okociły się 2 kotki. Kociąt jest ok 5-6 (może więcej, do tej pory się nie pokazały)
Zamierzamy z Dorotek wyłapać, oddziczyć (maleństwa są, nie powinno być problemu), mamy wysterylizować...
Ale
No właśnie
Dorotek ma w tej chwili jednego smroda u siebie i póki co pewnie jeszcze trchę będzie
Ja do 25 mniej więcej (22 wraca nasza pani wet, to wyda opinię) mam zakaz brania
A wyłapać trzeba bo zginą pod kołami

Z karmą co mogę to pomogę, leczenie mamy w naszej lecznicy na koszt gminy.
prosimy już o domki czasowe dla maluchów i pomoc w szukaniu docelowych domów

Maluchy są ok 7-8 tygodniowe czarne, czrno-białe i biało-szare...
Plizzzz. :cry:

Mundial
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Brameczka
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Edi
Obrazek
Obrazek

PostNapisane: Śro cze 07, 2006 8:57
przez Mysza
cholercia :(

PostNapisane: Śro cze 07, 2006 13:54
przez tajdzi
Mamy dwa wyjścia - łapać lub niełapać
:(
łapać będziemy, bo serca nam się wykrwawią, jak maluchy dopadną dzieci, lub wpadną pod samochód... ale obecna sytuacja jest strasznie ciężka :(

PostNapisane: Śro cze 07, 2006 14:00
przez dorotek6
No właśnie - im dłużej będziemy zwlekać tym trudniej bedzie maluchy oswoić.
Trochę ich się narobiło.......
Ale nic to po jednym, po jednym i jakoś się wyłapie.........

PostNapisane: Śro cze 07, 2006 14:01
przez Uschi
do góry!
my nie możemy pomóc - sytuacja kryzysowa w domu :(. kurczę :?

PostNapisane: Śro cze 07, 2006 14:34
przez Mysza
kiedy będziecie coś łapać? (klatka nadal jest mi potrzebna...)

PostNapisane: Śro cze 07, 2006 15:39
przez dorotek6
pewnie w piątek w nocy jakoś

PostNapisane: Śro cze 07, 2006 15:46
przez tajdzi
tak, piątek ze względu na pewne różne okoliczności min sąsiadów domagających się praw natury dla kotów :roll: z tych względów możemy to zrobić jedynie, jak inni śpią

Klatkę do piątku możemy odprzekazać, choć nigdy nie wiadomo, czy dziś np nam się nie przyda :roll:

PostNapisane: Czw cze 08, 2006 8:06
przez Mysza
Dopisze się do tego wątku

W lecznicy na Białostockiej są do wzięcia dwa kociaczki, parka, szaraski 5 tygodniowe. Przywiezione przez Straż Miejską po zgłoszeniu, że sa chore. Mają koci katar po podleczeniu przez tą samą Straż Miejską mają być odwiezione do swoich garaży :(

Może ktos mógłby je przygarnąc? :(

PostNapisane: Pt cze 09, 2006 7:58
przez tajdzi
podnoszę, dziś łapiemy, nie wiemy co dalej :(

PostNapisane: Sob cze 10, 2006 1:26
przez dorotek6
Akcja zaliczona do udanych: 3 kociaki złapane.

2 kocurki - pręguski brązowawo pręgowane - oba mają coś z białego - jeden mniej, drugi więcej, no i koteczka - przeważa białe - ma plamki, ale nie wiem jakiego koloru, bo strasznie płochliwa jest....... :roll:
Siedzi to to wszystko w łazience, boi się strasznie, ale da się dotykać - nie oprą się procesowi socjalizacji :twisted:


Jutro kolejna łapanka - jeszcze 3 zostały + mamusia.....

PostNapisane: Sob cze 10, 2006 11:26
przez BiBi
Cześć Mafio tarchomińska, Miałyśmy okazję się spotkać u Willidii w ubiegłym roku. Moja pani Wet, poszukuje dla sprawdzonych odpowiedzialnych ludzi małej około7-8 tygodniowej koteczki - WARUNEK zdrowa i oswojona. Jeśli coś wiecie proszę o pilny kontakt 0668-530-065

pozdrawiam
BiBi ze stowarzyszenia Mruczek

PostNapisane: Sob cze 10, 2006 11:37
przez dorotek6
koteczka wygląda na zdrową - ale jeszcze jest całkowicie dzika.
U Myszy jest Rózia - moze wyślij do niej PW.

PostNapisane: Sob cze 10, 2006 15:06
przez dorotek6
Wstawiam fotki poglądowe - maluchy są tak wystrastraszone, że lepszych fotek obecnie nie jestem w stanie zrobić.

Obrazek

od lewej - kocurek, kocurek i koteczka :wink:

Obrazek Obrazek


Ten najciemniejszy kocurek daje się brać do ręki - nie fuczy, jedynie spina się w sobie i udaje, że go nie ma. Końcóweczkę ogonka ma białą, jakby właśnie umoczył ogon w mleczku :wink: .
2 kociaków z większą ilością białego jest okrutnie nieufna, parskają, prychają, fukają, przy tym puszą się strasznie i podskakują..... mam nadzieję, że za kilka dni już będzie lepiej.

Udało mi się towarzystwo odpchlić, jedzą ładnie, ale bardzo zachłannie. Jeszcze się nie załatwiają - mam nadzieję, że wkrótce to nastąpi.... i to do kuwety.....

PostNapisane: Sob cze 10, 2006 15:15
przez Mysza
a ja mam Twój Frontline!! Mogłam Ci wczoraj dać :(