Strona 1 z 10

Koło. Gluś i Bieżnik w swoich domach. Pierwsze wiesci :)

PostNapisane: Nie cze 04, 2006 1:08
przez Jana
Zakładam im nowy wątek, bo tamten się zabałaganił. Kto chce, może zajrzeć: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=43309

Gluś jest najstarszy, ma już chyba trzy miesiące 8O Tak wyglądał pod koniec kwietnia, pierwsze zdjęcie jeszcze z piwnicy, drugie to pierwszy wieczór u mnie:
Obrazek Obrazek

Teraz Gluś jest zdrowy i kochany. Nie może być jedynakiem, bo kocha duże koty, przychodzi do nich głośno mrucząc i domagając się pieszczot, a one posłusznie myją go i przytulają - bo kto takiemu słodziakowi mógłby się oprzeć? :wink:

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek


Ośka i Bieżnik to rodzeństwo, są młodsze od Glusia o ok.2 tygodnie.
Ośka - szylkretowa słodycz. Na końcu ogonka ma żarówkę (tak mówi mój TŻ), czyli rudą końcówkę. Jest niesamowicie miziasta, pręży grzbiet do czochrania, miauczy żeby ją głaskać. Cudowna koteczka. W tej chwili leczymy nawrót kk, oczko trochę się rozślimaczyło i było kilka kichnięć, ale lada chwila znów będzie dobrze.

Obrazek Obrazek Obrazek

Bieżnik, brat Ośki, miał pecha. Już miał iść do nowego domu, kiedy wróciło mu kk, jakieś powikłanie - no i został u mnie na leczenie. Mocno chorował, oczko całkiem zapuchło, nos się całkiem zatkał, doszła biegunka... Bardzo go męczę, były inhalacje, mycie i smarowanie pupki, wmuszanie smecty. Zakraplanie oczu i bolesne zastrzyki są nadal, ale Bieżnik się wcale nie gniewa na mnie, przytulony do mnie popłakuje, a za chwilę pięknie mruczy. Jego stan szybko się poprawia, niestety jest chudziutki z powodu choróbska, ale jeszcze się zaokrągli.

Bieżnik to morze miłości. Uwielbia człowieka, siedzieć na kolanach albo na ramieniu, przytulać się i mruczeć. Zasypia mi we włosach.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Cała trójka ma niestety świerzba, ale to już końcówka, bo dzielnie tłuczemy.


Gluś, Ośka i Bieżnik - szukamy domów!
Obrazek Obrazek Obrazek



Bardzo szukamy:
Obrazek[url].[/url]

PostNapisane: Nie cze 04, 2006 18:27
przez galla
Ale komiks :lol:
I dźwigamy w poszukiwaniu dobrych, kochających domków :D

PostNapisane: Nie cze 04, 2006 18:36
przez enigma
i fotki i komiks - superos!
kolejka, ustawiac sie po takie cudowne maluszki!

PostNapisane: Pon cze 05, 2006 13:10
przez eurydyka
cudne sa

PostNapisane: Pon cze 05, 2006 15:12
przez Bonkreta
a ja nie mogę przeczytać komiksu, bo mi literki strasznie niewyraźne wychodzą :(

PostNapisane: Pon cze 05, 2006 15:58
przez Jana
Bonkreta pisze:a ja nie mogę przeczytać komiksu, bo mi literki strasznie niewyraźne wychodzą :(


http://img158.imageshack.us/my.php?imag ... s052mh.jpg

Wyraźne są, tylko tamto to miniaturka :twisted:

PostNapisane: Pon cze 05, 2006 16:15
przez Bonkreta
Jana pisze:
Bonkreta pisze:a ja nie mogę przeczytać komiksu, bo mi literki strasznie niewyraźne wychodzą :(


http://img158.imageshack.us/my.php?imag ... s052mh.jpg

Wyraźne są, tylko tamto to miniaturka :twisted:

no psecies wiem :lol:
ale na dużym też nie mogłam doczytać
ale poamjgałam i przechytałam :D

PostNapisane: Pon cze 05, 2006 22:02
przez Jana
Bieżnik jest niesamowity :1luvu:

Męczę go i dręczę - czyszczenie i smarowanie uszu, kłucie doopki - a on siedzi mi na kolanach, mruczy, miauczy żeby go głaskać. włazi i na ramię, przytula się, udeptuje i strzela baranki. Co za kochany koteczek!

PostNapisane: Wto cze 06, 2006 12:31
przez eurydyka
Jana, Ty masz same niesamowite i cudowne koty

PostNapisane: Śro cze 07, 2006 10:56
przez Jana
Wczoraj Bieżnik załapał się na przegląd u weta. Koniec zastrzyków (było 10), oczka leczymy kroplami, dołożyłam mu naclof, bo już tak nie płacze jak na początku (opuchlizna prawie zeszła, więc go już tak nie szczypie), przydałby się braunol do pełnego zestawu... Z biegunką walczymy za pomocą diety, smecty, lakcidu i siemienia. Jeśli nie będzie poprawy damy metronidazol - ale mam nadzieję, że uda się bez tego.

W lecznicy Bieznik w transporterze wydzierał się jak opętany, musiałam go trzymać na rękach. Ładował mi się na ramię, ugniatał, barankował i mruczał barrrrdzo głośno :) Wszystkie psy z poczekalni miał w głębokim poważaniu. W czasie badania też mruczał i pani doktor nie mogła go osłuchać :lol:


Ośka też już lepiej, niedługo kończymy unidox, krople jeszcze przez jakiś czas.

Niestety Gluś zaczął mi potężnie kichać, ale temperatura jeszcze w normie i oczy czyste. Wczoraj zaczęłam mu dawać scanomune, może się wybroni bez antybiotyku...

eurydyka pisze:Jana, Ty masz same niesamowite i cudowne koty


Coś w tym jest :wink: To gówniarstwo naprawdę mnie zadziwia, znowu będę miała złamane serce przy oddawaniu...

PostNapisane: Śro cze 07, 2006 13:10
przez eurydyka
wyslalam komiks w swiat, moze sie ktos zakocha:)

PostNapisane: Śro cze 07, 2006 14:35
przez Kiki i Miki
Jana my jesteśmy zakochani po uszy w Szprysi i cały czas intensywnie myślimy o Ośce (tzn. ja jestem zdecydowana, Miki myśli). Kasa dla Ciebie za kota w paski wyjdzie jutro bo spływa pensja na konto (uff nareszcie) .Szprysia w przyszłym tygodniu ma kolejne szczepienie . Strasznie rządzi psami :lol: i zżera mi kwiatki pomimo poustawianej wszędzie kociej trawki. Możesz zrobić zdjęcie 'żaróweczki" na ogonie Ośki bo strasznie jesteśmy ciekawi jak ona w całosci wygląda .

PostNapisane: Śro cze 07, 2006 14:40
przez kalewala
Myślcie szybciej :D :wink:

PostNapisane: Śro cze 07, 2006 14:49
przez Jana
annskr pisze:Myślcie szybciej :D :wink:


Tak, bardzo proszę - bo jest potencjalny domek, ale jeszcze go nie sprawdzałam, a Was juz znam i wolałabym, zeby Ośka miała towarzystwo Szprychowe :wink:

Postaram się sfotografować zaróweczkę na ogonie :lol:

PostNapisane: Śro cze 07, 2006 18:04
przez Jana
Gluś jest chory :( Bulgoce mu w nosku, temperatura 39,9 :( Chyba samym scanomune nie utłuczemy gada, trzeba jechać do lecznicy...