Strona 1 z 6

Kotka z wydłubanym oczkiem szuka transportu -Kielce-Bytom

PostNapisane: Śro maja 31, 2006 16:36
przez andzia69
obaczcie - kotka została znaleziona w krzakach w strasznym stanie. Miała jedno wydłubane oczko, a jedno jest w takim stanie jak widać - cos okropnego!!!! Chyba będzie musiała mieć je usuniete bo raczej uratować się go juz nie da. Czy ktoś pokocha tą biedną kocinę?????
Na dodatek ta biedna kocina się okociła - maleństwa też są do adopcji - mają ok. 1,5 mies.
Bosche - tyle u nas tragedii i coraz to nowe
Obrazek
Obrazek

PostNapisane: Śro maja 31, 2006 17:24
przez Ivette
:strach:
czy to zdj. może byc umieszczone jako link, z dopiskiem drasytczne??

PostNapisane: Śro maja 31, 2006 18:40
przez Katia K.
Podnoszę!

Gdzie aktualnie przebywa Kotka z dziećmi? u Ciebie?
Będzie miała operację? obejrzał ją już weterynarz?

Trzymam kciuki, myślę, że nie tylko ja...

Mam dziś urodziny, a tu taki "prezent" - kolejna bieda, której los spędza sen z powiek :cry:

PostNapisane: Śro maja 31, 2006 19:20
przez Tweety
co za bestie tak ją urządziły? :evil:

PostNapisane: Śro maja 31, 2006 19:22
przez Wielbłądzio
o boszszsz biedactwo
trzymam za Ciebie i nowalijki :ok:

PostNapisane: Śro maja 31, 2006 19:33
przez seniorita
Czy ona nie ma obu oczu?? Biedactwo ;( Co za %@#!!!! ja tak urządził. Czy weterynarz widział ją? Kiedyś miałam jednookiego kota, jemu wet oczyścił ranę i zszył miejsce po oku.

PostNapisane: Śro maja 31, 2006 19:48
przez mosii
Andzia daj znac gdzie sa koteczki??
to jest straszne..............................

przeciez nie mozna rozpoznac, które chore a którego brak :(

PostNapisane: Śro maja 31, 2006 20:01
przez andzia69
A więc tak. Jak ją znaleziono to od razu pojechała ta pani do weta. On oczyścił ten oczodół (prawe oczko), zaleczył. Okazało się, że ona jest ciężarna więc operacja została odłożona. No i pani, która ją przygarnęła jest emerytką - więc brak funduszy na tą operację - ale oko wygląda obrzydliwie :( Postaram się coś wykombinować - nie wiem czy ta pani zgodzi się (wiecie - starsze panie i emerytki to czasem same nie jedzą zwierzakom dadzą, ale pomocy za bardzo nie chcą). Będę się starać - ale teraz najważniejsze jest znalezienie jej i jej małym domu. Jeśli ktoś zgodzi się ją wziąć to stanę na głowie i zoperuję jej to oczko. Będzie zupełnie ślepa :( :( :( Ja nie wiem - u psów to lżej one "widzą" nosem - ale zupełnie nie miałam do czynienia ze ślepym kotem. No i oczywiście jak jej stan pozwoli to zrobiłabym jej sterylkę.

Kotki są w Kielcach

PostNapisane: Śro maja 31, 2006 20:04
przez Kaska
koty "widza " wasami
poradzi sobie doskonale w domu - oczywiscie jako niewychodzaca
bardzo mocno trzymam kciuki za domek

PostNapisane: Śro maja 31, 2006 20:45
przez andzia69
no to je podniosę troszeczkę

PostNapisane: Śro maja 31, 2006 21:05
przez Iburg
Trzymam mocno kciuki za koteczke. Dobrze że pomoc dla iej przyszła w porę zanim nie wpadła pod auto lub nie dorwał jej pies. Ślepe kotki sobie radza ale jako niewychodzące. Trzymam kciuki żeby i domek dla niej się znalazł.

PostNapisane: Śro maja 31, 2006 21:07
przez mosii
normalnie nie moge dojsć do siebie po tym widoku..... 8O

Andzia a co z lewym okiem?
czy ona w ogóle widzi czy juz nie?

PostNapisane: Śro maja 31, 2006 21:21
przez andzia69
To lewe jest takie 'wybałuszone' i ona raczej na nie nie widzi. Podobno jak ją znalazła to na mordce wokół oczek było widać jakby niebieski flamaster lub długopis - podejrzewamy, że to było "narzędzie" do...
Oko musi być usunięte więc kotka będzie miała ten oczodół (nie wiem czy udałoby się go zasklepić całkiem czy musi tak zostać) plus drugi oczodół bez oczka zaszyty.

PostNapisane: Śro maja 31, 2006 21:38
przez Frankie
Biedna Kicia...
Napewno ja ktos pokoch i znajdzie domek tylko czy ona zaufa czlowiekowi...

PostNapisane: Śro maja 31, 2006 23:47
przez Majszczur
:strach: :evil: :strach: :evil:

jest taka śliczna
... musiała mieć kiedyś swojego człowieka, skoro zaufała i dała się złapać oprawcy do tak precyzyjnego "zabiegu" ...

nie pojmuję...

...............................