Mex został wykastrowany, odrobaczony, odpchlony, niedługo czeka go szczepienie, bo dopiero co wyleczyliśmy chore gardełko.
Niestety mieszka w piwnicy, a bardzo bardzo chce mieć dom, i właściciela dla ktorego będzie włączał swoj traktorek.
Mex jest niezwykle miziasty, spokojny, łagodny, garnie się do dzieci, oczywiście najbardziej przywiązał się do mnie, ja go w końcu karmie i przebywam z nim jak tylko mogę, gdyż koteczek wchodzi po klatce schodowej za mną i płacze.
Biega przy mojej nodze jak piesek, na wieczorne karmienie pozostałych kotow chodzimy zawsze razem.
Mex spragniony jest bardzo ludzkiego towarzystwa. Uwielbi a leżeć na kolanach i być głaskanym, a także czesanym

A tak wygląda

http://upload.miau.pl/1/63408.jpg
http://upload.miau.pl/1/69329.jpg
wiem ze z moich stron malo ludzi ale odleglosc nie jest chyba tak wazna, moze ktos z daleka pokocha koteczka
