Strona 1 z 18

W-wa Koło. Kreska, długowłose cudo! Zdjęcia s. 14 i 16.

PostNapisane: Czw maja 25, 2006 10:02
przez Jana
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Kociaków jest pięć :( Na oko (wytężone) mają ok. 2,5 - 3 miesiące, wyglądają dosyć zdrowo i dorodnie. Są kompletnie i absolutnie dzikie. Urodziły się w piwnicy do której nie mamy dostępu. Na zdjęciach jest też ich mam (pręgowana trikolorka), ciotka (rudo-biała, ona też gdzieś tam ma swoje kociaki, odrobinę starsze od majóweczek, nie wiadomo ile i w jakim stanie), załapał się chyba też tatuś - wielki buro-biały kocur, którego trzeba wykastrować w trybie pilnym.

Jedno z kociąt ma mocno przedłużony włos. Inne jest rudo-białe ze śmiesznymi rudymi plamkami na grzbiecie. Nie mam pojęcia czy to chłopcy czy dziewczynki.

Ja nie jestem w stanie im pomóc. Mogę spróbować je złapać do klatki-łapki, ale co dalej? W domu, oprócz swojej piątki, mam trzy kocięta do adopcji, w tym Bieżnika z nawrotem kk. Całymi dniami nie ma mnie w domu, więc ciężko byłoby z oswajaniem.

Ten wątek to taki rzut na taśmę - czy znajdzie się ktoś, kto chciałby choć jednemu z tych kociaków pomóc? Oswoić, dać dom lub poszukać domu?

W bloku, w którym kocięta się urodziły, ktoś czasem truje koty (żeby nie było ich za dużo). Rok temu te kotki też miały małe - nie przeżyło ani jedno...

PostNapisane: Czw maja 25, 2006 14:03
przez ryśka
jakie śliczne maleństwa... :( Podniosę..

PostNapisane: Czw maja 25, 2006 14:05
przez beatka
och te kocie bidy :(

podnoszę

PostNapisane: Czw maja 25, 2006 19:21
przez nezumi
Hop dla kociat z Kola... nikt nie moze im pomoc?...

PostNapisane: Czw maja 25, 2006 23:30
przez Jana
Proszę o pomoc, bardzo proszę...

Gdybym mogła zajęłabym się nimi, ale nie mogę, w domu trzy nieszczepione kociaki w tym bardzo chorego Bieżnika... Po prostu absolutnie nie mam jak :(

PostNapisane: Pt maja 26, 2006 20:45
przez malagos
Podnoszę, bo sprawa pilna!!

PostNapisane: Sob maja 27, 2006 20:36
przez Modjeska
Mam warunki lokalowe i niestety tylko mogę dorzucić trochę cierpliwości i dobrych chęci bo nie wysupłam ani grosza na utrzymanie i szczepienia, nie mówiąc o ewentualnym leczeniu. Bardzo mi przykro.
Mamy już drobną wprawę w oswajaniu dzikiej piwnicznej kotki z Gocławia, jedynej, która przeżyła trucie kotów. Do wzięcia jest pięć kociąt? Może jakaś "wirtualna" adopcja wchodziłaby w grę?

PostNapisane: Sob maja 27, 2006 21:05
przez Jana
Modjeska pisze:Mam warunki lokalowe i niestety tylko mogę dorzucić trochę cierpliwości i dobrych chęci bo nie wysupłam ani grosza na utrzymanie i szczepienia, nie mówiąc o ewentualnym leczeniu. Bardzo mi przykro.
Mamy już drobną wprawę w oswajaniu dzikiej piwnicznej kotki z Gocławia, jedynej, która przeżyła trucie kotów. Ile jest tych kociąt? Może jakaś "wirtualna" adopcja wchodziłaby w grę?


Powiedz słowo a zacznę ja łapać! Koszty biorę na siebie, mam trochę zapasów finansowych z funduszu na cały koci dramat na Kole, będziemy kombinować.

Kociaków jest pięć - ale nie wiem czy wszystkie uda się złapać. No i nie mam transportu...

PostNapisane: Sob maja 27, 2006 21:09
przez Modjeska
Mogę Tż-em po nie przyjechać np. jutro, ale muszę mieć jasną sytuację finansową- np karma. Bez tego nawet nie zacznę z nim rozmawiać. Masz orientację ile trzeba mieć kasy na odchowanie pięciu kociąt? A co z matką?

PostNapisane: Sob maja 27, 2006 21:37
przez Jana
Modjeska pisze:Mogę Tż-em po nie przyjechać np. jutro, ale muszę mieć jasną sytuację finansową- np karma. Bez tego nawet nie zacznę z nim rozmawiać. Masz orientację ile trzeba mieć kasy na odchowanie pięciu kociąt? A co z matką?


Jutro nie, wysłalam pw. Nie wiem ile się uda złapać. Karmę kupię, przynajmniej na początek. Będę dzwonić jak tylko będę znać szczegóły.

Matkę będę łapać na sterylkę. Jest jedną z kilkunastu kocic, wobec których mam takie plany.

PostNapisane: Pon maja 29, 2006 19:49
przez Modjeska
Na tym Kole jest jakiś gigantyczny "granat w szambo". :evil: Chyba karmicielki nigdy nie splamiły się sterylizacją żadnej kotki. Aż mi się wierzyć nie chce a taką niefrasobliwość ale chyba "ciemna" jestem w tej materii.

PostNapisane: Pon maja 29, 2006 19:59
przez guga13
Witajcie! Mam w domu 17 kotów, więc wziąć dodatkowych nie mogę, bo brak miejsca, ale chętnie wesprę Modjeskę finansowo, tylko niech mi przekaże nr. konta. Mój adres guga@agora.pl Najlepiej zaraz, bo niedługo wychodzę z pracy i będę miała komputer dopiero w czwartek.

PostNapisane: Pon maja 29, 2006 22:26
przez Modjeska
Dzięki Guga. :lol: Jana dopiero będzie starała się złapać kociaki i wtedy da mi znać ile ich jest i czy udało się złapać całą piątkę. Jak będę wiedziała na czym stoję, odezwę się do Ciebie na pw. To może nie być wcześniej niż w czwartek. Bardzo Ci jestem wdzięczna bo życie ratujesz nie tylko kociakom ale i mi - rodzina by mnie chyba z domu wypisała gdybym nie miała wsparcia życzliwych kociarzy. :D :D :D :D :D

PostNapisane: Wto maja 30, 2006 8:52
przez Sydney
No to ja trzymam kciuki za złapanie maluchów!

PostNapisane: Wto maja 30, 2006 9:12
przez smil
I ja trzymam za łapankę :ok: