Strona 1 z 4

USZATEK! 2-LETNI BEZJAJECZNY PRZYTULAK! SZUKA DOMU

PostNapisane: Śro maja 24, 2006 19:55
przez Vinn
Ostatnio pomagam pewnej starszej pani w opiece nad jej kotami ale także pomagam utrzymać jej mieszkanie w jako takim stanie. Pani ma 78 lat i 9 kotów. Pani nie chodzi, nie jest w stanie zadbać o siebie a co dopiero o swoje zwierzaki. Ma bardzo mało pieniędzy, przyjmuje wiele kosztownych leków a w dodatku ma kotkę chorą na mocznicę (13 letnia kotka, nie ma kto jej nawadniać generalnie zwierzę się męczy, staram się przekonać panią że lepiej dla kotki będzie ją uśpić...). To bardzo mądra kobieta świadoma swojej niewydolności co jeszcze bardziej ją niszczy...
Niestety większość jej kotów jest już wiekowa, 15, 16 lat to średnia. Jest jednak młody 2 letni kocurek - Uszatek. Niekastrowany, przyjazny ale ostrożny. Inne koty go nie lubią, właściwie większość tych kotów za sobą nie przepada. Gdyby udało się wyadoptować choć Uszatka byłoby WSPANIALE.
Bardzo mi żal pani Jadwigi, bo ona żyje tylko dla tych kotów ale fizycznie NIE MA WARUNKÓW żeby zapewnić im dobry domek, mimo jej przeogromnych chęci... :cry: Pani Jadwiga prosi o pomoc, bardzo chciałaby aby wszystkie jej kotki znalazły dobre domki (CZY TO MOŻLIWE, CZY DAMY RADĘ???) a ona sama zamieszkałaby w domu nauczyciela czy kombatanta i miałaby tam zapewnioną opiekę.

:!: BŁAGAM O POMOC :!: mój numer 607 198 729

PostNapisane: Śro maja 24, 2006 20:05
przez Vinn
Załączam poglądowe zdjęcia
Obrazek oto Uszatek

Inne koty pani Jadwigi
Obrazek

W razie pytań... PYTAJCIE :) odpowiem na wszystkie pytania!

PostNapisane: Śro maja 24, 2006 21:12
przez Tweety
wspaniała kobieta, trzeba jej pomóc, koniecznie

PostNapisane: Czw maja 25, 2006 10:07
przez Vinn
Nikogo nie interesuje los tych kotków??:(

PostNapisane: Czw maja 25, 2006 18:11
przez Tweety
w górę kocinki!

PostNapisane: Czw maja 25, 2006 19:11
przez Modjeska
Szukasz domu stałego czy tymczasowego? Czy mieszkanie jest na parterze, czy koty wychodzą?

PostNapisane: Czw maja 25, 2006 19:57
przez Vinn
Modjeska pisze:Szukasz domu stałego czy tymczasowego? Czy mieszkanie jest na parterze, czy koty wychodzą?


Najlepiej żeby to były domy stałe, to nie są młode koty (poza Uszatkiem i może jeszcze dwoma kotami, które mają nie mniej niż 6-8 lat). Wszystkie są niewychodzące i spokojne, nie wykazują agresji. Kotki (7 sztuk) są wysterylizowanie jedynie 2 kocurki nie.
Ale jeśli ktoś zaoferuje się na domki tymczasowe to też dobrze. Byle szybko znaleźć docelowe domki.

Pozdrawiam wszystkich i dziękuję za zainteresowanie i chęć pomocy!!!

PostNapisane: Pt maja 26, 2006 19:16
przez Vinn
Zostało 8 kotów. Suchecką dziś trzeba było uśpić... :(

Kto chce miłe kotki? Naprawdę błagam o pomoc!

PostNapisane: Pt maja 26, 2006 19:27
przez Ada
Vinn.. dobrze, ze ta Pani ma Ciebie :( jak ona do tej pory funkcjonowała bez Twojej pomocy ..
biedna Suchecka :cry:
w jakiej dzielnicy mieszka ta Pani..moze ktos pracuje niedaleko..

PostNapisane: Pt maja 26, 2006 20:49
przez Hana
Może należałoby od razu teraz wykastrować Uszatka bo wtedy łatwiej znalazłby dom? :(

PostNapisane: Sob maja 27, 2006 0:28
przez Vinn
Ada dziękuję :oops: Pani Jadwiga mieszka na Kole. Wcześniej pomagał jej pewien chłopak.

Jeśli ktoś chciałby pomóc pani Jadwidze to proszę o kontakt 607198729 głównie chodzi o domki i zapewnienie odpowiedniego leczenia kotów.

Hana niestety nie ma pieniędzy na zabieg. Gdyby były to wtedy na pewno by się go wykonało. Jest jeszcze jeden kocur ale on ma już 10 lat...
Uszatek na prawdę jest przeuroczy, miauczy, mruczy, chce się pieścić i jest bardzo towarzyski i miły w stosunku do innych kotków. Nigdy nie zaczyna walki, zawsze ucieka w sytuacjach zagrożenia.

Komu Uszatka? :) Jak znajdzie się chętny to może uda się zorganizować kastrację za połowę ceny...

PostNapisane: Sob maja 27, 2006 20:27
przez Modjeska
Czy w domu nauczycia - kombatanta nie można trzymać kota, choć jednego (dwóch)? Tym najstarszym kotom będzie trudno zmienić miejsce pobytu i swojego człowieka. Ten dom to już tak na dniach, czy dopiero plany? Załatwianie domu opieki trwa bardzo długo (cos wiem na ten temat). Może ktoś z okolicy mógły pomagać w opiece nad stadem dopóki nie znajdą się domki i pani Jadwiga się nie przeprowadzi. :(

PostNapisane: Sob maja 27, 2006 21:02
przez Vinn
Modjeska pisze:Czy w domu nauczycia - kombatanta nie można trzymać kota, choć jednego (dwóch)? Tym najstarszym kotom będzie trudno zmienić miejsce pobytu i swojego człowieka. Ten dom to już tak na dniach, czy dopiero plany? Załatwianie domu opieki trwa bardzo długo (cos wiem na ten temat). Może ktoś z okolicy mógły pomagać w opiece nad stadem dopóki nie znajdą się domki i pani Jadwiga się nie przeprowadzi. :(


Dom jest w planach ale wygląda to tak że najpierw domki dla kotów a potem troska o siebie. Wydaje mi się że w takich domach nie można trzymać zwierząt, bo kto się nimi zajmie jak trzeba się zająć mieszkańcami. Na pewno 2 kotom nie da się znaleźć domków. Są niewyględne i mało kontaktowe, a w dodatku stare i chore... :(Czyli zostaje 6 kotów do oddania 2 kocury i 4 kotki.
Domki tymczasowe również są mile widziane ale żeby się nie wycofały np po kilku dniach. :( Wiesz fajnie by było żeby chociaż 2-3 koty znalazły nowych właścicieli, te najmłodsze to duże odciążenie.

PostNapisane: Sob maja 27, 2006 21:43
przez Modjeska
Jeśli pani Jadwiga jeszcze nie zaczęła załatwiać domu opieki, to może już nie zdążyć bo czeka sie tam w kolejce nawet kilka lat. Niestety koty nie nadają się do mojego wychodzącego domu, zresztą wysłałam już ofertę pomocy do Jany dla kociąt z Koła. Mogę jednak wspierać wątek na forum, co niniejszym czynię :wink:

PostNapisane: Nie maja 28, 2006 21:40
przez Vinn
Dziękuję Ci bardzo za wsparcie, to wiele dla mnie znaczy :oops: