Strona 1 z 31

Bilardzik z 1 oczkiem - ma wspaniały Dom - zamykamy wątek :)

PostNapisane: Wto maja 23, 2006 19:19
przez Georg-inia
Było nas chyba czworo... zostałem ja i mój biało-bury braciszek. Ale on jest bardzo chory, jego oczko zrobilo się taaaakie wielkie i chyba bardzo go bolało, bo często płakał. Mieszkaliśmy na podwórku, razem z mamą. Dziś na nasze podwórko przyszła taka jedna Duża i zabrała nas. Krzyczałem i drapalem, ale nie puściła. Mój brat prawie wcale się nie bronił - to pewnie przez to oczko. Duża wsadziła nas do pudełka i zawiozła w takie miesjce, gdzie brzydko pachnie i gdzie były jeszcze dwie Duże. Jedna z nich wyciągnęła mnie z pudełka, przytuliła, powiedziała, że jestem śliczny czarnuszek i zaraz się uspokoiłem. Moim braciszkiem zajęła się ta druga, w zielonym ubranku. I ona powiedziała.... :cry: powiedziała, że mój braciszek będzie miał operację....:cry:, że nie będzie miał oczka, ale już go nie będzie boleć i że nawet bez oczka też znajdzie dobry domek. Nie bardzo wiemy, co to jest domek, ale chcielibyśmy zobaczyć. Podobno to takie miejsce, gdzie Duzi przytulają nas, karmią i kochają... bardzo jesteśmy ciekawi. Myślę, że nawet chyba przestałbym prychać, jakbym mial własnego Duzego, albo Dużą. A mój braciszek... też powinien mieć domek, prawda? Tak krótko żyjemy na tym świecie, a on już tyle musiał wycierpieć...

PostNapisane: Wto maja 23, 2006 19:41
przez mokkunia
Maluszki, trafiliście na wspaniałą Dużą :aniolek: Teraz już tylko dobrze będzie. Duża wyleczy, podtuczy, zadba i wypieści. I znajdzie Wam wspaniały domek :ok:
Wiem, że fotki będą albo poźniej, albo jutro. Inga, ile mogą mieć te maluszki? Co poza oczkami im dolega?

PostNapisane: Wto maja 23, 2006 19:42
przez Georg-inia
Kotki są światowe :D mieszkały w samym centrum, przy Piotrkowskiej :D Mają jakieś 8 tygodni.
Czarny chłopczyk wygląda na zdrowego, prycha i powarkuje, jest śliczny, tylko jeszcze troszeczkę dzikusek, ale daje się przytulać :)

Biało bura bidka ma bardzo zaawansowane uszkodzenie prawego oczka - w czwartek operujemy. Niestety oczko trzeba usunąć :cry: Ale dr Ewa powiedziala, że ładnie zaszyje i będzie dobrze. A na pewno przestanie go boleć, bo teraz na pewno boli i to bardzo :cry:

Jak maluszki trochę odpoczną i się oswoją z sytuacją, będą szukać domków: wspaniałych i kochających oczywiscie :D więc czekamy na zapisy :D

Chcemy podziękować dr Ewie za przyjęcie nas poza godzinami pracy, cioci Zosi za śliczne zdjęcia, które nam zrobiła (wstawimy jak najszybciej :D ) i cioci Mokkuni za jedzonko - już nie będziemy musieli obgryzać kości z surowego kurczaka :(

PostNapisane: Wto maja 23, 2006 19:44
przez mokkunia
Kociaki, jedzonko dla Was dopiero będzie, to było z myślą o Koksiku, bo nie widziałam, że pojawicie się Wy :oops:
Ale już i dla Was wyprawkę szykuję, na razie Koksik się podzieli, prawda? :)

PostNapisane: Wto maja 23, 2006 19:52
przez Georg-inia
Tego... jak mu tam... Koksika nie widzieliśmy jeszcze... bo narazie jesteśmy u takiej Pani, ktora czasem dawala naszej mamie jeść... mieszkamy w takim czymś bialym... Duzi mówili na to "wanna" :oops: ale po operacji ma nas zabrać ta Duza, co to nas wyciągała dziś z piwnicy... Jedzonko już nam dała, dobre :catmilk: powiedziała, że Koksik sobie poradzi, on ma podobno dwóch wujkow, którzy w razie czego się z nim podzielą...

PostNapisane: Wto maja 23, 2006 20:03
przez TyMa
Kociczek bez oczka funkcjonuje zupełnie normalnie i w niczym mu ten brak nie przeszkadza, w rodzinie był już taki czarny jednooki Kajtek, kóry podporządkował sobie owczarka niemieckiego i dobrowolnie wskakiwał do zalewu i pływał! Tylko nie myślcie sobie, że wszystkie jadnooczki są pływakami!

PostNapisane: Wto maja 23, 2006 23:08
przez Tweety
maluchy, po domki!

PostNapisane: Śro maja 24, 2006 0:16
przez zosia&ziemowit
Maluchy są bardzo puchate.
A ten czarny :1luvu: , hm... dlaczego Ja mam tyle kotów? :(
Ten wzrok, ta minka i w ogóle :love:

PostNapisane: Śro maja 24, 2006 6:08
przez mokkunia
No ja czekam na fotki, bo maluszków na żywo jeszcze nie widziałam.

PostNapisane: Śro maja 24, 2006 7:12
przez Georg-inia
Obrazek Obrazek
oto Czarnuszek-krzykaczek :) minkę rzeczywiście ma extra, nie? :D


Obrazek Obrazek

i jego biedny braciszek. Oczko narazie wygląda okropnie :(

jak widać, koteczki są rzeczywiście bardzo puchate, jednooczek ma dodatkowo bardzo fajne umaszczenie :D

PostNapisane: Śro maja 24, 2006 7:14
przez goska_bs
Jakie puchate cudenka :love:
Za domek najlepszy pod sloncem :ok:

PostNapisane: Śro maja 24, 2006 7:37
przez beata_m
Ależ przecudne słodycze 8O 8O 8O .
Też trzymam :ok:

PostNapisane: Śro maja 24, 2006 8:06
przez mokkunia
Maluszki są piękne, takie puchatki. Ale oczko tego biało burego wygląda fatalnie :( Biedny maluszek, musiało go to bardzo boleć. Dobrze, że już jutro ma zabieg, potem ładnie się to zagoi i będzie można szukac wspaniałego domku za co cały czas trzymam kciuki :ok:

PostNapisane: Śro maja 24, 2006 10:44
przez goska_bs
No domki zjawiac sie :!: Bo pozniej beda boje :twisted: o te puchatosci :D

PostNapisane: Śro maja 24, 2006 12:21
przez zosia&ziemowit
Ja jestem zakofana w Czarnuszku :1luvu:
One są bardzo puchate.
Jutro operacja oczka Łaciatka, biedniutki jest z tym oczkiem.
Bardzo chcą się oswoić i mieć domki. :D