Strona 1 z 2

Kocie maleństwo i jego psia mama - niewidoma suczka!

PostNapisane: Wto maja 23, 2006 13:04
przez Ania
Maleństwo ma na imie Bagera :D Zostala przyniesiona do uśpienia do naszego weterynarza w wieku 2 tygodni. Na pytanie dlaczego tak późno…… Pani odpowiedziała, że dla kotki jest lepiej żeby małe ssały ja przez 2 tygodnie a później to już nie są jej potrzebe :x ….. a że kobieta nie ma warunków na trzymanie małych ani chęci na sterylizaję kotki dlatego przyniosła malucha do uśpienia.

Maleństwo znalazło przejściowy domek u mojej znajomej – Pani Hani, u której na adopcję czeka również kotka Estela
Zostało kupione specjalne mleczko i zaczęło się 8) …… karmienie co 3 godziny, masowanie brzuszka itd. Na początku były małe problemy z wypróżnianiem się malucha po jedzonku ale Pani Hania poprosiła o pomoc jej niewidomą sunie Kozę :P . Ku naszemu zdziwieniu i uldze okazało się że psia mama naprawdę dobrze sobie radzi. Nie tylko myła mały zabrudzony, posklejany pysio po jedzeniu ale też lizała jęzorkiem intymne ;-) okolice co powodowało bezproblemowe pozbywanie się siu i ku.. :lol:

W tej chwili kiciunia ma już ok. 6 tygodni- -urodziła się mniej więcej ok. 9 kwietnia. Sunia wprawdzie jeszcze jej troszke matkuje ale jest to już zupełnie niepotrzebne. Je sama, myje się, załatwia się do kuwetki i zapałem po sobie zagrzebuje. Pięknie się bawi, rozrabia, cwałuje... :ryk:

Nie potrafię wyrazić jaką radość sprawia oglądanie radosnego, podskakującego smyka!

Oczywiście szukamy dla śliczności dobrego, kochającego domku.

Kontakt: Pani Hania 022/4238897 lub 0889 607 178

ps: zdjęcia są naprawdę kiepskie ale aparat zastrajkował :roll: Niedługo będą nowe!

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

PostNapisane: Wto maja 23, 2006 15:16
przez Vinn
słodkie! Kicia do domku!!! :D

PostNapisane: Wto maja 23, 2006 15:42
przez Monika L
cudenko a sunia niesamowita ,kochana mamuśka:D

PostNapisane: Wto maja 23, 2006 16:11
przez Tweety
kochaniutkie obydwie :D

PostNapisane: Wto maja 23, 2006 17:37
przez malagos
więcej jest miłości i zrozumienia wśród zwierzat, niż często wśród ludzi. ta przyszywana mamusia i maluszek są cudne!

PostNapisane: Śro maja 24, 2006 8:29
przez malwinka
Jest piekna!! :1luvu: :1luvu:
wlasnie staram sie namowic mojego narzeczonego
mamy juz jednego kotka Leona ma niecaly rok
czy ja zaakceptuje??

PostNapisane: Śro maja 24, 2006 10:10
przez Ania
malwinka, czy Wasz Leon miał kiedyś kontakt z innymi kotami? Jeżeli tak to jak sie wtedy zachowywał? Atakował czy raczej się wycofywał zniesmaczony... :lol:

Jeżeli ma dopiero roczek to jest duża szansa że zaakceptuje nowego kociego domownika ale wiesz jak to jest :wink: nikt w 100% tego nie zagwarantuje.

PostNapisane: Śro maja 24, 2006 10:10
przez amelka
maleńkiego kotka dorosłe kot łatwiej akceptują-powinno się udać :ok:

PostNapisane: Śro maja 24, 2006 10:35
przez Amica
Kicia jest przepiękna i w "czepku urodzona" - miała szczęście, że akurat wtedy u weterynarza pojawiła się pani Hania :wink:
Chciałam tu jeszcze napisać kilka słów o "psiej mamie". Póltora roku temu pojechałyśmy z Anią do schroniska w Krzyczkach-Pieniążkach (sławne złą sławą z raportu Hycel 2004), żeby odebrać psa Miśka - bezdomnego psa z mojego osiedla, który dał sie złapac hyclowi. Wtedy Ania zabrała 2 kilkutygodniowe szczeniaczki, urodzone w schronisku. Jednym z nich była dzisiejsza Koza. Była śliczną białą kulką w czarne łatki i szybko znalazła dom. Niestety - wróciła z niego po kilku miesiącach. Trafiła do p. Hani na "przechowanie", ale gdy okazało sie, że jest niewidoma (na skutek urazu doznanego w życiu płodowym lub na skutek potwornego wygłodzenia jej matki w czasie ciąży) została na stałe. Teraz spłaca "dług wdzięczności" opiekując sie Bagerą. I baraszkując z drugim, rownież przygarniętym kociakiem o imieniu Kleks.

PostNapisane: Śro maja 24, 2006 19:52
przez Tweety
malwinka pisze:Jest piekna!! :1luvu: :1luvu:
wlasnie staram sie namowic mojego narzeczonego
mamy juz jednego kotka Leona ma niecaly rok
czy ja zaakceptuje??


moja Pusia miała roczek jak przytargalismy ze schronu kolejne nieszczęście, 3-miesięczną Zuzkę (łobuza okrutnego). Pusia zawsze była dość lękliwa, stateczna, nieco dzika. Posyczała ze dwa dni na kociego gówniarza, który ja zaczepiał, a później kocia przyjaźń zaczęła kwitnąć bujnym kwieciem

PostNapisane: Czw maja 25, 2006 7:42
przez Amica
Naprawde bardzo rzadko zdarza się, żeby koty nie zaakceptowały się. Czasem proces integracji przebiega szybko i bezbolesnie, a czasami trwa bardzo długo, ale udaje w 99% przypadków. I zawsze łatwiej jest "zgrać" ze soba kota doroslego z maluchem oraz kota z kotką. Po tym jak mnie udało sie do dwóch dorosłych kotów dołączyć trzecia dorosłą kotkę śmiem twierdzić, że nie ma rzeczy niemożliwych w tej kwestii.

PostNapisane: Pon maja 29, 2006 9:26
przez Ania
Do góry maluszku! Komu takie rozkoszne maleństwo, komu?

PostNapisane: Pon maja 29, 2006 10:18
przez Sydney
śliczna kicia i przekochana sunia!

PostNapisane: Czw cze 01, 2006 11:07
przez Amica
Nie ma nikogo chętnego na czarnulkę?

PostNapisane: Pt cze 16, 2006 10:27
przez Ania
Bagera a na codzien Ciumkacz :lol: – trafiła już jakis czas temu na Powstańców bo zaczeła kuleć na łapcie. Pania Hania była zaniepokojona tez ze całościowo maleństwo zaczęło się słabo ruszac. Ciumkacz został zbadany przez przez specjalistę ortopedę. Ogledziny nie wskazywały na zlamanie ale żeby być pewnym lekarz zrobił dwa prześwietlenia.Na zdjęciach wyszło,ze kosteczki sa bardzo słabe,maja złą strukture budowy kości i zalecił podawanie Fosforanu Wapnia / 20 witamin i 12 mikroelementów/ w dawce 1/2 łyżeczki dziennie.
Rozpuszczone w wodzie,strzykaweczka do mordki.
Jeżeli chodzi o kulawizne to nadwyręzony był staw kolanowy- na to zalecił trzymanie Ciumkacza w odosobnieniu żeby ograniczyć mu ruch.Gdyby nie przeszło w przeciagu tygodnia zgłosić sie ponownie- ale wszystko na szczęście pięknie przeszło :P
Po miesiacu Pan doktor kazał zrobić ponowne prześwietlenie i koniecznie przynieść pierwsze zdjęcia żeby można było zrobić porównanie.

I to na tyle z nowych Bagerowo - Ciumkaczowych wieści. Do szczęścia tej małej kruszynce potrzeba tylko nowego kochającego domku! Domku gdzie jesteś?????????
A to nowe zdjątka - strasznie trudno zrobić fotki takiemu rozbrykanemu i na dodatek czarnemu maleństwu :wink:

Z przyszywaną psią mamą Kozulą i inne 8)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek