Strona 1 z 20

Mrowka-kotka ze smoly ma CUDO dom! :)))))))

PostNapisane: Pon maja 22, 2006 19:35
przez lidiya
Blakala sie jakis czas na osiedlu domkow. jakas dobra dusza dawala jej czasem jesc, ale pewnego dnia koteczka sie nie pojawila.....

Zjawila sie po kilku dniach, strasznie chuda, oblepiona smola... :cry: Ledwo trzymala sie na nogach.

Zostala przyniesiona do lecznicy, ale juz tam zostala- nikt jej nie chcial. Zostala ogolona i oczyszczona ze smoly. Skore miala poparzona i pokaleczona. Wygladala jak kupka nieszczescia.

Trafila do domku tymczasowego by wydobrzec. Kicia ma ok roku, gora do 2 latek.
Jest przemila koteczka! gadatliwa, przytualsna- gdy ma ochote na spokoj lubi wskakiwac na najwyzsze punkty w mieszkaniu :) Lubi spac w lozku, ma fantastyczny kontakt z innymi kotami.

NIESTETY osoba ktora sie nia opiekowala wyjezdza i kicia nie moze dluzej u niej zostac. Po kastracji musi trafic do fundacji :cry: :cry: :cry:
Juz uwierzyla, ze ma dom... nowych przyjaciol, ze skonczyla sie juz tulaczka i przygody jak wpadanie do goracje smoly :( Trafi do fundacji... do kilkunastu roznych kotow.... w fundacji koty nie maja tak milol jak w domu :( Bidulka pomysli, ze znowu ja ktos porzucil :(

Prosimy moze ktos....?
Moze ktos da jej godne warunki?

Nie mam najnowszych fotek, ale koteczka wyglada juz znacznie lepiej! przytyla, siersc jej odrasta, futerko nabralo blasku :) Byla w domku tymczasowym.


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

PostNapisane: Pon maja 22, 2006 19:41
przez Agniecha
biedna, czy ona wymaga jeszcze jakiegos leczenia?czy teraz juz wszystko polega na wydobrzeniu?

PostNapisane: Pon maja 22, 2006 19:54
przez lidiya
Ona juz teraz potrzebuje tylko kogos ktos ja pokocha. Wloski juz odsrastaja, skora sie zagoila.

PostNapisane: Pon maja 22, 2006 19:56
przez Agniecha
Kurde ja nie moge bo wylecialabym razem z nia i moja toska..ale znam kogos kto chcial kotka i to czarnego.ale moi znajomi ost tylko gadaja.mimo wszystko zapytam. no tak mi jej szkoda :cry: gdybym mogla...

PostNapisane: Pon maja 22, 2006 20:11
przez ania c
Boszsz.. Lidka - ona jest zupełnie jak moja Czarnula. Ale ja już nie mogę ściągać do domu więcej kotów :cry: trzymam kciuki za domek dla biedactwa

PostNapisane: Pon maja 22, 2006 20:28
przez lidiya
dowieziemy ja prawie wszedzie!!! Tylko niech ktos sie zlituje :(

PostNapisane: Wto maja 23, 2006 8:01
przez amelka
:cry: :cry: :cry: ale bida!! cudem ocalała...
czy ona już jest wysterylizowana czy dopiero będzie?
ja mam 3 koty i trochę ostatnio walczą...
kciukasy wielkie za Czarnuszkę!!!

PostNapisane: Wto maja 23, 2006 11:26
przez lidiya
Bedzie wykastrowana przed trafieniem do fundacji, albo do cudem nowego domu. Mam czas do piatku :(

PostNapisane: Wto maja 23, 2006 12:39
przez bezbarwnosc
Hop, podnoszę

PostNapisane: Wto maja 23, 2006 13:24
przez Tosza
Pewnie wyłącznie do domu niewychodzącego?

PostNapisane: Wto maja 23, 2006 13:26
przez lidiya
Bywa, ze oddajemy do domkow wychodzacych ale jest pare ale :)
Gdyby ktos dobry byl chetny- przeanalizujemy :)

PostNapisane: Wto maja 23, 2006 13:40
przez Tosza
Ja się generalnie jako dom dla kota nie nadaję- koty sypiają w południe pod drzewami w ogródku,niestety, niekoniecznie moim,w wolnych chwilach biegaja po łące.Niby jest bezpiecznie,ale Twoja kotka, też żyła sobie na bezpiecznym osiedlu. Z drugiej strony, jeżeli ma trafić do fundacji i nie wiadomo jak dlugo czekać.... Porozmawiam z rodziną, ale spodziewam sie oporu-mam dwa koty wychodzące i dwa koty wchodzące,tak więc osttnio stan wzrósł nam o 100% (te dwa niby dzikie, ale też je karmię Royalem,bo inaczej podle sie czuję-że dla jednych dobra karma, a dla drugich byle co.... ). Najlepie jżeby sie naprawdę dobry domek znalazł. Bo co ja zrobię,jak ona mi zginie?

PostNapisane: Wto maja 23, 2006 13:53
przez lidiya
wydalismy kilka kotow na wies, ale nie do tzw 'zacofanych wiesniakow' tylko do dobrych ludzi. Domy stoja na totalnym zadupiu- dlatego je wydalismy. Ty mieszkasz na osiedlu?

PostNapisane: Wto maja 23, 2006 14:26
przez Tosza
Po kolei-zacofany wieśniak niie jestem,przynajmniej we wlasnej ocenie :lol: To jest osiedle, głownie rezydencje, wśród których pasujące jak pięść do nosa, nasze małe, brzydkie szeregówki-pozostałość po jakiejś inicjatywie "mieszkania dla pracowników". Przy innym rzędzie szeregówek ludzie hoduja...kury. Z drugiej strony są to ostatnie domy w mieście-dosłownie.Przez okno można obserwować bażanty, jeże,wiewiórki i podobno dziki (sąsiad się żalił, że mu coś pożarły) Z dwóch stron mam ślepe uliczki. Z wyjątkiem moich najbliższych sąsiadów negatywnie nastawionych zwłaszcza do kotów,wszyscy tu generalnie mają i lubią zwierzęta, a koty spaceruja chodnikami, albu wylegują sie na murkach ( i to rasowe!). Co nie zmienia faktu, że rok tem szukałam własnego kota -bylismy tuz po przeprowadzce i pomylił szeregówki-trzy dni siedział za ścianą,a ja łykałam relanium. A w zeszłym tygodniu ludzie rozjechali przed domem własnego kota-nie znam szczegółow-to nie koło mnie ,prócz tego,że uliczka też ślepa a ogród łączy się bezpośrednio z łąką.Tak, że na pewno sa lepsze domy.Boję się o swoje koty, ale one przybiegaja na wołanie (no, chyba że zasną :lol: ), są ze mną sześć lat i sa do mnie przywiązane. A z nowym kotem nic nie wiadomo. Poza tym Szarotka zaczęła posikiwać. To albo pęcherz ( w sobotę robimy badania), albo protest przeciwko kotom wchodzącym(jeden mieszkał przez miesiąc w klatce i się nie zaprzyjaźniły). Sama widzisz, że jest więcej argumentów przeciw, niz za. Poza tym to byłaby nie tylko Twoja i moja decyzja-musiałabym przekonać jeszcze dwie osoby, a nawet nie rozmawiałam. Bo dom tymczasowy w Krakowie Cie przeciez nie urządza?

PostNapisane: Wto maja 23, 2006 14:41
przez lidiya
nie ma sensu na dom tymczasowy w krakowie :(
a na stale to faktycznie sama widzisz.... nie wiedomo czy reszta domownikow sie zgodzi... no i glupio aby wyszlo, ze twoja kotka manifestuje niechec do innych kotow. Wtedy nasza bida moglaby pogorszyc sytuacje.

z tym wiesniakiem chodzilo mi o to, zebys nie pomyslala, ze dalismy koty byle gdzie :D

HOP HOP moze ktos dalby czarnuli dom na zawsze??? Dowioze na koniec swiata!