Miau.PL

Kilka dni temu zawitał do mnie słodki Irysek. Biszkoptowe cudo które znalazła Dzioby125. Kocurek jest nie kastrowany ma jakieś 10 miesięcy, Jest zdrowy baaaaaaaaaardzo miziasty i kochany. Irysek ma świerzba ale już z nim walczymy i pierwsze efekty tego widać. w tym wątku jest początek historii Iryska tu na forum http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=43760&start=0
To zdjęcie zrobione w pierwszy dzień jak do mnie przyszedł

jaki rudzielec śliczny

Irysek to bezstresowy kot który maszeruje po domu z zadartym ogonkiem i co chwilę ćwierka. Ma bardzo delikatny głosik. Pierze moją Sarunie po pysku jak mu wejdzie w drogę a Sara to psi tylko patrzy na niego z wyrzutem. Za co mnie bijesz przecież nic ci nie robię w końcu to ja pierwsza zawsze pilnowałam kuchni, teraz wysuwasz się przed szereg.

Do góry Irysku, po domek hop
rude cudo nie może czekać za długo!!!

tego rudaska też poznałam osobiście
jest jeszcze piękniejszy niż na zdjęciu.....i bardzo, bardzo kontaktowy....
no gdzie Ci wielbiciele rudych

agueska pisze:no gdzie Ci wielbiciele rudych

No jestem jestem wielbicielem rudych. W górę Irysku po domek.

safiori pisze:

agueska pisze:no gdzie Ci wielbiciele rudych

No jestem jestem wielbicielem rudych. W górę Irysku po domek.

wkrótce od wielbicieli rudych trzeba się bedzie opedzać....
ależ Irysek jest piękny - do zobaczenia Irysku bedziemy cie nawiedzać wkrótce....

Po domek mój kochany koteczku

Ciudo na rudo

Eh, gdybym nie była tak zakocona to pedziłąbym po Marchewusia

Irysek to taki marchewkowy nie jest to bardziej biszkopcik ale prześliczny i taki strasznie kochany i przytulaśny.

Biszkopciku bardzo dziękujemy za pomoc w znalezieniu domku., czego i tobie Irysek życzy.

Irysek rude zjawisko może siedziec wyłącznie na górze strony. I szybko po domek.....

Irys próbuje rządzić w domu- mały despota. Biedną największą z moich zwierzaków Sarunię już opanował. Wczoraj próbowała przyjść do mnie do pokoju a ten despota stanął jej na drodze w samym środku drzwi i ona nie mogła przejść. Usłyszam jej wołanie piszcząco-warczące (to bardzo gadatliwa baba ) i poszłam patrzeć co się dzieje. No i widzę szeryfa Iryska w drzwiach i wcale nie chciał jej zejść z drogi musiałam interweniować i no i się mały paskudnik na mnie obraził. Dodam że Sara to 25 kg żywej wagi a Irys 3,70kg

safiori pisze:że Sara to 25 kg żywej wagi a Irys 3,70kg

O jasny gwint ale ma charakterek