Strona 1 z 2

Stały domek dla PITUSIA,zdjecia str 1 i 2

PostNapisane: Pt maja 19, 2006 9:10
przez pati23
Nazywa się Pituś, ma rok i osiem miesięcy,jest wykastrowany. Bardzo lubi rozmawiać z ludźmi i jest kochany. Jego wątek jest też na kotach(nie wiem jak link wstawić) tam tłumaczę dlaczego jestem zmuszona go oddać.
A oto Pituś

http://upload.miau.pl/1/66305.jpg
http://upload.miau.pl/1/66306.jpg
http://upload.miau.pl/1/66304.jpg

PostNapisane: Pt maja 19, 2006 9:57
przez Ivette
:crying:
czyli mama nie dała się przekonać?
cholerny świat :evil: :evil:

PostNapisane: Pt maja 19, 2006 10:01
przez Sydney
:cry: przecież tak nie można...

PostNapisane: Pt maja 19, 2006 10:10
przez pati23
nie dam rady jej przekonac,chcialam zeby ona sie do niego przyzwyczaila,ale nic z tego.Ostatnio sie zezloscila i powiedziala zeby szybko go oddac,wiec musze szukac domu bo niechcialabym zeby ona cos z nim zrobila. Chce zeby mial dobry i kochajacy dom bo na to zasluguje po tym co przeszedl.

PostNapisane: Sob maja 20, 2006 22:36
przez Tweety
taki pięknotek i bez domu?

PostNapisane: Sob maja 20, 2006 23:24
przez Anka
Smutno :(
Trzymam kciuki za cudowny dom dla Pitusia.
A mamy, która prawdopodobnie jest z jednego pokolenia ze mną zrozumieć jakoś nie mogę. Jak można coś takiego zrobić stworzeniu :(

PostNapisane: Sob maja 20, 2006 23:36
przez aamms
Anka pisze:Smutno :(
Trzymam kciuki za cudowny dom dla Pitusia.
A mamy, która prawdopodobnie jest z jednego pokolenia ze mną zrozumieć jakoś nie mogę. Jak można coś takiego zrobić stworzeniu :(


Też trzymam kciuki..

I też tego nie rozumiem.. :cry:

I nie rozumiem jak można uczyć własne dziecko takiego stosunku do zwierząt jaki prezentuje mama pati.. :evil:

PostNapisane: Pon maja 22, 2006 8:41
przez pati23
Ja już nie wiem co mam zrobic, dzis kot musi zniknac-tak mama postanowila:( Ja już wszystkich znajomych pytalam ale nikt nie chce albo juz ma koty i nie moze...Chcialam mu dom tymczasowy zalatwic ale tez nie mam gdzie :(

PostNapisane: Pon maja 22, 2006 8:43
przez iskra666
biedne kocisko.... :placz:

PostNapisane: Pon maja 22, 2006 9:06
przez Sydney
No i co teraz?

PostNapisane: Pon maja 22, 2006 9:21
przez pati23
:crying: nie wiem co ja zrobie... :(

PostNapisane: Pon maja 22, 2006 15:24
przez pati23
podbijam

PostNapisane: Pon maja 22, 2006 15:34
przez Slonko_Łódź
Może spróbuj jeszcze raz..... Może trafisz na lepszy nastrój.... Może chociaż jeszcze na chwilę pozwoli Ci go zachować..... Nie do wiary, że istnieją na świecie tak bezduszne i okrutne osoby jak Twoja Mama- szczerze współczuję.....

PostNapisane: Pon maja 22, 2006 15:35
przez Myszka.xww
a gdzie jeszcze dalas ogloszenia?

PostNapisane: Pon maja 22, 2006 16:11
przez Norbitka
Nie oglądam reklam i nie wiem jak wygląda kotek whiskasowy ale ktoś poszukuje takowego w warszawie. Ogłoszenie pojawiło sie na newsach.
Poszukuję oto, w celu przygarnięcia do ciepłego, kochającego domu (czego
dowodem obecne od prawie 2 lat 2 kotki - koteczka i kotek, a kiedyś jeszcze,
zmarła niestety na panleukopenię koteczka) koteczki maści srebrno-szarej
[kolorystyka kociaczka z Whiskasa]. Nie ukrywam, że kolorystyka
nieprzypadkowa /zmarła kicia taka była, a poza tym bardzo lubię takie
umaszczenie, choć oczywiście nie będę się ograniczał !tylko! do takich, ale
na razie takiego kociurka poszukuję/. Jeśli ktoś wiedziałby o kimś kto
miałby /lub sam ma/ takiego kotka do oddania - proszę o kontakt mailowy.
Tylko Warszawa i to najchętniej Ochota lub jaknajbliżej [chodzi o to, by nie
zmęczyć futrzątka transportem zbytnio :)].Dziękuję z góry. Mogę na
10000/.....0% obiecać wielkie, gorące, kochające serducho :D

Pozdrawiam
cOOba <cooba0@op.pl>

Moze to o takiego kocurka chodzi?
Jeśli whiskasowy jest inny to moze inny znajdzie domek. Nie mam czasu szukac po forum.