Strona 1 z 2

2 krówki i 3 czarnuszki do oddania od 10 lipca

PostNapisane: Czw maja 18, 2006 10:22
przez martasi
U jednej z dziewczynek z ktora mam korepetycje 3 dni temu urodzily sie male kocieta: 2 bialo czarne krowki i 3 czarne (1 bialo czarny to chlopak, reszta dziewczynki).

Kociaki beda do oddania mniej wiecej od 10 lipca czyli najwczesniej jak skoncza 8 tygodni.

Kotki sa w Sulejowku, to 20 km od Warszawy w strone Minska Mazowieckiego.

Zdjecia postaram sie zrobic za tydzien.

PostNapisane: Czw maja 18, 2006 10:24
przez iwcia
Czy kotka będzie wysterylizowana?

PostNapisane: Czw maja 18, 2006 10:25
przez martasi
Ktora kotka?

PostNapisane: Czw maja 18, 2006 10:28
przez iwcia
martasi pisze:Ktora kotka?

Matka kocią, po wykarmieniu małych.

PostNapisane: Czw maja 18, 2006 10:29
przez baśa
martasi pisze:Ktora kotka?


Ta która urodziła kociaki.
poczytaj trochę forum, nie promujemy tu rozmnażania kotów nierasowych.
A to i tak duży eufemizm.

PostNapisane: Czw maja 18, 2006 10:30
przez martasi
Nikt Wam nie kaze promowac.

Kotka nie bedzie wysterylizowana. Jesli tu sie nie znajda chetni na kotki to znajda sie gdzie indziej :D

PostNapisane: Czw maja 18, 2006 12:40
przez saskia
Dlaczego kotka ma nie być wysterylizowana?

Dziwi mnie trochę Twoja niefrasobliwość- uważasz, ze to sdobrze, ze urodziły się te kotki? Przejrzyj proszę to forum -zobacz, jak walczymy o bezdomne koty. To, że rodzą się następne, tylko pogarsza sprawę.

Smutno mi

PostNapisane: Czw maja 18, 2006 12:46
przez Chiara
martasi pisze:Nikt Wam nie kaze promowac.

Kotka nie bedzie wysterylizowana. Jesli tu sie nie znajda chetni na kotki to znajda sie gdzie indziej :D


Taka ikonka jest bardziej adekwatna do sytuacji: :cry: :cry: :cry:

Promujemy sterylizację dlatego, że każdy rozmnożony w domu kot zabiera dom kotu umierającemu gdzieś na ulicy czy w schronisku. Wiele osób na forum ratuje takie kociaki. Powołując na świat nowe kocięta ( celowo lub przez zaniedbanie ) rzucasz takim osobom kłody pod nogi.

Sterylizacja jest też lepsza dla zdrowia kotki niż ciąże i porody dwa, trzy razy do roku.

O dom dla kociaka łatwo. O dobry dom dla kociaka bardzo, bardzo trudno :cry:

PostNapisane: Czw maja 18, 2006 12:58
przez martasi
Chiara chcesz telefon do wlasciciela? Ja nim nie jestem, wiec niestety za kotke nie jestem odpowiedzialna. Nic nie da pisanie mi co proponujecie i dlaczego bo ja to wiem.

PostNapisane: Czw maja 18, 2006 13:15
przez Chiara
martasi pisze:Chiara chcesz telefon do wlasciciela? Ja nim nie jestem, wiec niestety za kotke nie jestem odpowiedzialna. Nic nie da pisanie mi co proponujecie i dlaczego bo ja to wiem.


Zawsze możesz prozmawiać. Tak samo jak możesz ogłaszać kocięta i robić im zdjęcia - bo to robisz. Ciebie może posłucha. Ja jestem obca. Możesz wydrukować ten wątek i wraz z ulotką dać do przeczytania opiekunom. Próbować warto, bo sterylizacja to priorytet w walce z bedomnością. Każda wysterylizowana kotka to sukces.

PostNapisane: Czw maja 18, 2006 13:18
przez martasi
Chiara pisze:Zawsze możesz prozmawiać. Tak samo jak możesz ogłaszać kocięta i robić im zdjęcia - bo to robisz. Ciebie może posłucha.

Rozmawialam jak tylko poznalam kotke i wlasciciela. Nie bede sie narzucac bo to w pewnym sensie moja klientka skoro ucze jej dziecko za pieniadze...

PostNapisane: Czw maja 18, 2006 13:56
przez wojwar
martasi pisze:
Chiara pisze:Zawsze możesz prozmawiać. Tak samo jak możesz ogłaszać kocięta i robić im zdjęcia - bo to robisz. Ciebie może posłucha.

Rozmawialam jak tylko poznalam kotke i wlasciciela. Nie bede sie narzucac bo to w pewnym sensie moja klientka skoro ucze jej dziecko za pieniadze...


Widzisz - nikt nie wypowiada się tutaj dlatego aby ciebie obrażać. Nam wszystkim chodzi o to by ktoś kto decyduje się na kota robił to w pełni świadomie.

Dlatego nie popieramy rozmnażaczy (z tego co piszesz nie chodzi o ciebie lecz tą jakąś inną kobietę) - dlatego też im nie chcemy pomagać. Jeśli kobitka deklaruje że nici ze sterylki (biorąc pod uwagę fakt że kotka ma wtedy jakieś 90% szans na ropomacicze i podobnie tyle samo na raka - czyli de facto zostaje skazana na wcześniejszą śmierć) i jest w tym nieugięta, raczej nie ma co liczyć na to, że ludzie tutaj którzy walczą o koty - pomogą jej znaleźć dobry dom dla kociaków (w tym momecie zaczął się wysyp małych bezdomnych kociąt i w zasadzie im trzeba pomagać). Jeśli argumenty zdroworozsądkowe i zdrowotne do kobitki nie trafią, to może trafi taki: jeśli ciężko jej będzie znaleźć domy dla kociaków to mam nadzieję że się zastanowi zanim kolejny raz rozmnoży kotkę.

Martwi nas to, że kociaki które mieszkają w domu i mają zapewnione wszystko - są rozmnażane ... a potem: o la boga ... co ja zrobię z maleństwami .... ??? I zaczyna się szukanie domku, który zapewni im dobre warunki (podczas gdy domek taki mógłby zaopiekować się bezdomnym kotem, który prawdziwie tego potrzebuje).

W zasadzie to tyle.

PostNapisane: Czw maja 18, 2006 14:08
przez martasi
Ok zrozumialam. W takim razie nie bede robic zdjec bo nie ma sensu i prosze o skasowanie watku.

PostNapisane: Czw maja 18, 2006 14:18
przez wojwar
martasi pisze:Ok zrozumialam. W takim razie nie bede robic zdjec bo nie ma sensu i prosze o skasowanie watku.


a moze powiesz panci zeby przeczytała wątek ? hm ...

może dotrze do niej to że jak kotki nie wysterylizuje to zamiast cieszyć się nią 15 lat, pocieszy jakieś 6-8 a potem kotka dostanie raka ?

mnie by to przekonało

PostNapisane: Czw maja 18, 2006 14:20
przez martasi
Juz pisalam, ze to moja klientka. Moze mnie zlinczujecie ale zdecydowanie wole nadal uczyc jej dziecko.