Strona 1 z 1

MINIA z piwnicy na kanapę :)

PostNapisane: Pt kwi 21, 2006 14:21
przez Jolek
Witajcie :)
Jakiś czas temu zakładałam wątek Mini - ale gdzieś przepadł....Minia była wtedy w naszym przeświadczeniu Miniem, chłopaczkiem :wink: półdzikim, mieszkającym na podwórku.
Jest przemiłą kocia dziewczynką, ok 8 miesięczną. Tygryska z białym brzusiem, trochę pysiolkiem i łapciami.
Przedwczoraj zabraliśmy ją do weterynarza...wszystkim sprawiła wielką niespodzianke swoim zachowaniem. Była niesamowicie spokojna, wszystko pozwoliła sobie wokół siebie zrobić.
Dostała antybiotyk i jutro idziemy na kolejny. Jest jedynie troche zakatarzona, uszka czyste, futerko wolne od nieporoszonych gości :)
Szukamy dla niej domku w Poznaniu.
Zdjęcia dodam po sobotniej wizycie u weta :) .
Domek, domek....dobry domek WANTED.

PostNapisane: Pt kwi 21, 2006 18:11
przez Mysia
Jolu, ktoś mnie ostatnio pytał o kota - buraska jako towarzysza dla podobnej kotki - wprawdzie miał to być kocurek, ale kto wie?...

PostNapisane: Pon kwi 24, 2006 15:17
przez Jolek
W sobotę zaliczyliśmy drugą wizytę u weta :)
Kochana niesamowicie. Dostała antybiotyk 2 raz, pastę na robalki - bo sama tabletek w żaden sposób nie chciała zjeść :roll: , maść do oczek...
Jak wydobrzeje to sterylka i szczepienia...ale to już z nową opiekunką :D
Wygląda na to, że domek sie znalazł... :D
Muszę go jeszcze dobrze przebadać :wink:
I dam znać :)

PostNapisane: Pon kwi 24, 2006 15:18
przez Mysia
Oj, to dobrze, bo okazuje się, że ten "mój" domek już kota znalazł....

PostNapisane: Czw kwi 27, 2006 14:26
przez Jolek
Minia ma domek, tylko do niego nie chce iść... :(
Była 2 razy u weta na antybiotyku, odrobaczaniu i generalnie przeglądzie...wczoraj miała iść na 3 antybiotyk i jechać do nowego domku...
Zupełnie nie chciała przyjść, w końcu uciekła i gdzieś się schowała. Wizyta u weta przepadła i wielkie umawianie na domek...
Rano też jej nie widziałam.
Pozostaje sobota.........a może ona nie chce mieszkać w domu, może jej dobrze w swojej kociej rodzinie i nie chce opuszczać podwórka i ....mojego męża... :roll: :cry:
Co robić?

PostNapisane: Czw kwi 27, 2006 18:11
przez kalewala
Szukaj jej, ona nie wie, co dobre
Na pewno domek pokocha

PostNapisane: Czw kwi 27, 2006 18:20
przez Ania z Poznania
Są dwie możliwości.
Albo po prostu uciekła (jednak) przed wizytą u weta (moje koty nagminnie tak mają i znika zawsze ten, który ma jechać, inne są...)
albo... to jednak nie TEN domek...

PostNapisane: Pt kwi 28, 2006 15:50
przez Jolek
podwójnie się wysłało...........

PostNapisane: Pt kwi 28, 2006 15:50
przez Jolek
Pewnie, złapać trzeba koniecznie...
Teraz sterylka najważniejsza...
Mińka po prostu poczuła wiosnę i rujkuje, dlatego jeść jej sie nie chce i nie przychodzi...tylko gdzieś lata
Dzisiaj rano podejrzałam ją z okna jak uprawia sex... :?

Domek pewnie tez nie TEN
Jak dzwoniłam, że nie przyjedziemy - nie odebrała telefonu, nagrałam sie - nie oddzwoniła... :roll:
Miała przysłać uzupełnioną i podpisaną umowę adopcyjna, na którą się oczywiscie na początku obruszyła, i też nie przysłała...

Ehhh........

PostNapisane: Pt cze 09, 2006 15:08
przez Jolek
Wiele się działo od czasów pierwszego postu....
Minia jest po sterylizacji, słodkie male gołe brzusio się dochodzi do siebie :)
Mieszka w firmie mojego TZ - chyba jej tam dobrze... :)
Składam serdeczne podziekowania dla Irafała za pożyczenie klatki wystawowej - w końcu została wykorzystana :wink:
Można się było spodziewać, że Mini klatka sie nie spodoba. Grzecznie nocowała w niej tylko w noc po sterylce. Drugiej nocy z niej uciekła... 8O Cud, ze nie uruchomiła alarmu...A trzeciej nocy tak wariowała, że czwartej nocy została jej uzyczona sala konferencyjna :wink:
Nie wiem jakie będą jej dalsze losy - wiem, ze muszą byc najlepsze z możliwych :)
Minia przeważnie leży na krześle przy biurku obok krzesła TZ. Spokojnie uczestniczy w spotkaniach, nikogo sie nie boi i wzbudza sensacje. Taka prezeska mała :wink:
Obdarzyła nas pełnym zaufaniem. Myslę, że odpoczywa i relaksuje sie po 8 miesiącach zycia na podwórku i w piwnicy :)
Oto fotki :)

http://upload.miau.pl/1/70596.jpg
http://upload.miau.pl/1/70595.jpg
http://upload.miau.pl/1/70594.jpg
http://upload.miau.pl/1/70592.jpg
http://upload.miau.pl/1/70599.jpg
http://upload.miau.pl/1/70590.jpg

PostNapisane: Pon cze 19, 2006 15:56
przez Jolek
Minia już w nowym domku :)
Cieszę sie tym bardziej, że została u nas w rodzinie. Okazało się, że moja kuzynka od jakiegoś czasu myślała z TZ o przygarnięciu dachowca. Tak więc od tygodnia Minia ma kochających opiekunów, którzy troszczą się o nią, rozpieszczaja i przymykają oczy na jej nocne harce :wink:
Myślę, że czasem też wspólnie wypijemy kawkę i popatrzymy jak Minia rośnie i dobrzeje...
i tak tez dzięki Mini zacieśniaja się więzy rodzinne :D

http://upload.miau.pl/1/71896.jpg
http://upload.miau.pl/1/71897.jpg
http://upload.miau.pl/1/71898.jpg

PostNapisane: Pon cze 19, 2006 16:05
przez Mysia
Jolu, ale wiesz...;-), Minia od czasu do czasu powinna chyba zrobić wizytację w firmie 8) ...ostatecznie pańskie (kocie) oko konia tuczy :twisted: ...

PostNapisane: Pon cze 19, 2006 16:17
przez Jolek
całkiem możliwe... :)
tylko nie wiem czy drugi raz dali bysmy radę ją wydać :wink:
jestem spokojna, że jest bezpieczna i wyznaję teraz teorie, że....
MINIA znalazła swoją MONIĘ - moja kuzynka ma na imię Monika :) :) :)