zaadoptuję ruda kotke,mlodą. zapewniam kochający domek i cieple jedzonko.
Napisane: Nie kwi 16, 2006 22:27
przez Igulec
Wydaje mi się czy to Twój trzeci temat załóżony w trakcie poszukiwań kotka? Może warto kontynuować pierwszy temat lub pozamykac nieaktualne i dać szanse innym kotkom na dom
Napisane: Nie kwi 16, 2006 22:27
przez aamms
rude bywają prawie wyłącznie kocurki.. ruda kotka to wielka rzadkość..
Napisane: Nie kwi 16, 2006 22:31
przez Ivette
może ta? nie wiem, skąd jesteś, ale mysle, że transport dałoby się zorganizować.
http://miau.pl/adopcje/internetowe.php to jest ogłoszenie nr 5212
a czy kotka musi byc koniecznie ruda? Rude samiczki sa bardzo rzadkie, już samczyki częstsze, a nie-rude najczęstsze tez piękne i kochane, może w któryms się zakochasz
Napisane: Nie kwi 16, 2006 22:32
przez iskra666
u Kasi D. jest ruda koteczka.. http:/www.fundacjafelis.pl
rude kotki zdarzaja sie nieczesto.. ewentualnie rude z białym
Napisane: Nie kwi 16, 2006 23:48
przez ruda76
mam psa doroslego ,dlatego szukam malego kotka żeby sie przyzwyczaił do psiaka,z dorosłym może być różnie , jestem z Gdańska.
Napisane: Nie kwi 16, 2006 23:49
przez ruda76
mam psa doroslego ,dlatego szukam malego kotka żeby sie przyzwyczaił do psiaka,z dorosłym może być różnie , jestem z Gdańska.
Napisane: Wto kwi 18, 2006 17:34
przez Amy
Nie można mieć wszystkiego. Zrezygnuj z czegoś! Niestety nie mamy "na składzie" rudych malutkich kotek. A może jednak może to być kocurek? Może inny kolor sierści?
Napisane: Wto kwi 18, 2006 20:55
przez Formica
a moze trikolorka , zajrzyj na www.kocie-zycie.prv.pl tam sa dwie ( dział zdjęcia kotów) , z psem dogadają się pewnie bez problemów.
Napisane: Śro kwi 19, 2006 8:38
przez safiori
ruda76 pisze:mam psa doroslego ,dlatego szukam malego kotka żeby sie przyzwyczaił do psiaka,z dorosłym może być różnie , jestem z Gdańska.
To w cale nie jest prawda. Dorosłe koty jeszcze szybciej akceptują psa niż maluszki są bardziej pewne siebie To jest jakieś błędne myślenie. Maluszek ma większy stres przy kontakcie z psem dla niego to najczęściej olbrzym a dorosły kot przyjmuje zupełnie inaczej . Oczywiście zapoznanie nie może być na żywioł puszczone. Trzeba psa mieć na smyczy i w razie potrzeby interweniować. Mój pies miał okazje poznać już nie jednego kota i malucha i dorosłego kota. I stwierdzam z pełną odpowiedzialnością szybciej koty dorosłe się dogadywały z psem niż maluchyi byłyto koty które dotychczas nie miały kontaktu z psem.