Corrida z maluchami -Conchita też ma dom!!!

Corrida jest zwykłą burą, dziką kocicą. Była dokarmiana regularnie przez znajome karmicielki. Nistety, panie owe, dosc nieporadne w swoich działaniach , nie podawały jej provery ani tez nie potrafiły złapac na sterylkę.
Corrida , jak co roku, zaszła w ciązę. Wtedy któras z pań zgłosiła sie do mnie z prosbą o pomoc w sterylizacji.
Gdy w czwartek złapałam Corride do klatrki-łapki była juz w bardzo zaawansowanej ciąży. Szybko umówiłam terminm zabiegu , na nastepny dzień.
Niestety, kotka nie chciała usnąć. Dostała potęzną dawkę narkotyku a pomimo tego miotała sie w klatce. Zaczeły wystepowac dusznosci. Wetka, widząc co sie dzieje, zadzwoniła do mnie i zapowiedziała, ze nic wiecej już kotce nie poda w obawie o jej życie...
Zabrałam Corride do domu, do piwnicy.
Dzis w nocy przyszły na świat kociaki. Pięć sztuk: cztery buraski i jeden czarny ( albo dymny)
Bałam sie czy będa zdrowe po tak duzej dawce narkamonu zaaplikowanego matce ale widze, ze wszystko jest dobrze.
Kociaki nie piszczą, wszystkie są przy brzuchu Corridy i jedzą.
Po raz pierwszy tak mi sie zdazyło w całej mojej działanosci prokociej i akcjach sterylkowych.
Jedyne co mi pozostaje to dbac o kotke i kociaki i trzymac kciuki za ich zdrowie...
Edit: (12 maja06)
oto kociaki:
Diego ( M)
Elena (F) - opiekun wirtualny: Mops
Dolores (F)
Juanita (F)
Conchita (F)- opiekun wirtualny: Sydney
Corrida , jak co roku, zaszła w ciązę. Wtedy któras z pań zgłosiła sie do mnie z prosbą o pomoc w sterylizacji.
Gdy w czwartek złapałam Corride do klatrki-łapki była juz w bardzo zaawansowanej ciąży. Szybko umówiłam terminm zabiegu , na nastepny dzień.
Niestety, kotka nie chciała usnąć. Dostała potęzną dawkę narkotyku a pomimo tego miotała sie w klatce. Zaczeły wystepowac dusznosci. Wetka, widząc co sie dzieje, zadzwoniła do mnie i zapowiedziała, ze nic wiecej już kotce nie poda w obawie o jej życie...
Zabrałam Corride do domu, do piwnicy.
Dzis w nocy przyszły na świat kociaki. Pięć sztuk: cztery buraski i jeden czarny ( albo dymny)
Bałam sie czy będa zdrowe po tak duzej dawce narkamonu zaaplikowanego matce ale widze, ze wszystko jest dobrze.
Kociaki nie piszczą, wszystkie są przy brzuchu Corridy i jedzą.
Po raz pierwszy tak mi sie zdazyło w całej mojej działanosci prokociej i akcjach sterylkowych.
Jedyne co mi pozostaje to dbac o kotke i kociaki i trzymac kciuki za ich zdrowie...
Edit: (12 maja06)
oto kociaki:
Diego ( M)
Elena (F) - opiekun wirtualny: Mops
Dolores (F)
Juanita (F)
Conchita (F)- opiekun wirtualny: Sydney