Strona 1 z 3

PRZYGARNĘ MAŁEGO RUDZIELCA !!! - plec obojetna

PostNapisane: Śro kwi 05, 2006 18:32
przez malynka7
Szukam malego, rudego kotka. plec jest nieistotna. wazne jest, zeby byl rudy :wink:

Obrazek

czekam na wasze wiadomosci!

PostNapisane: Śro kwi 05, 2006 18:54
przez Beliowen
Nie mały, ale jeśli jesteś z Warszawy lub okolic, może się zakochasz?
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=42001

rudasek

PostNapisane: Śro kwi 05, 2006 20:59
przez twins26
http://schronisko-medor.webd.pl/adopcja/ptasiek.jpg
w naszej fundacji jest biało rudy kocurek 5 mies po kastracji woj łódzkie
503150085

PostNapisane: Śro kwi 05, 2006 21:06
przez Beata
moze napisz cos wiecej o sobie? jakie kot mialby warunki? i dlaczego akurat rudy i maly? :wink:

PostNapisane: Śro kwi 05, 2006 22:22
przez twins26
własnie z kad jestes bloki domek w jakich okolicach mieszkasz

kilka szczegolow :)

PostNapisane: Czw kwi 06, 2006 20:06
przez malynka7
Jestem spod Wawy, ale obecnie studiuje w Lublinie. Chce przygarnac akurat rudego kotka, gdyz tak naprawde do takich mam sentyment i sa sliczne... Pare lat temu mialam rudaska, ale niestety historia skonczyla sie nieciekawie... Mieszkajac w domu jednorodzinnym czesto wypuszczalam kotka samego. To byl kocur, a kocurki lubia sie poszwedac. Tak sie zlozylo, ze na jego drodze stanely dzieci, ktore zabraly go do mieszkania w bloku, pomimo obrozy co swiadczyo o tym ze do kogos ten kocur nalezal! Ciezko bylo go znalesc i nie wiedzialam co sie z nim stalo. Pewnego dnia, gdy dowiedzialam sie gdzie on przebywa i ze osoba, ktora go zabrala nie chce go zwrocic. Nic nie moglam zdzialac :cry:
Obecnie mieszkam w Lublinie w domku jednorodzinnym, wiec kocurek mialby swietne warunki. Zalezy mi na malym, bo chce go sama od malego wychowac. Szukam rudego, bo tak jak wczesniej wspomnialam mam do takich sentyment i rude jest piekne. :D :D :D
Kocurek bedzie mial zapewniona calodobowa opieke i nadzor, gdyz w razie wyjscia na zajecia zawsze ktos zostaje w domu. Mysle, ze maly rudy kocurek trafilby w bardzo dobre rece :)

PostNapisane: Czw kwi 06, 2006 22:15
przez seniorita
Witaj Malynka,
W Lublinie kociaków dostatek (a nawet nadmiar powiedziałabym) Kasia D. będzie mieć pewnie niedługo wysyp maluchów.
Teraz też ruda koteczka przebywająca u niej szuka dobrego domku (tyle, że to nie jest maluszek). Jej wątek jest na KOCIARNI i w na stronie fundacji: http://www.fundacjafelis.pl/

jestem dobrej mysli :)

PostNapisane: Pt kwi 07, 2006 18:48
przez malynka7
mam nadzieje, ze kocurek niebawem sie znajdzie:)
szkoda, ze nie obejrzalam sie wczesniej, bo tak zglaszajac sie do kasi d. moze jeszcze zalapalbym sie na kocurka.

czekam na wiadomosci od wszystkich ktorzy maja RUDE MALE KOTKI!!! :)

PostNapisane: Pt kwi 07, 2006 18:55
przez matka maruda
Rudego kocurka mam, ale go nie dam! I nie prawda, że lubią się szwędać! Po prostu nie upilnowałaś go i tyle, ehh.. Polecam wątek o kotach wychodzących i zagrożeniach z tym związanych...

Obrazek

PostNapisane: Pt kwi 07, 2006 19:04
przez Agniecha
O raju, czemu on spi na drzwiach :lol: :twisted:

PostNapisane: Pt kwi 07, 2006 19:08
przez malynka7
nie sadze zeby dobrym rozwiazaniem bylo trzymanie kota caly czas w domu. jesli twoj kot caly czas siedzi w domu to mu wspolczuje.
tamten kocur lubil szalec po dzialce, a to ze znalezli sie ludzie, ktorym wpadl w oko i go sobie przywlaszczyli, a na dodatek nie chccieli go zwrocic bylo dla mnie ciosem:(
nastepnego bede pilnowac skrupulatnie!

PostNapisane: Pt kwi 07, 2006 19:21
przez kassia
Mam wrazenie,ze tutaj kota dla siebie nie znajdziesz.
Chyba,ze dasz sie"wyedukowac" :) Uwierz mi,warto.
Moje futerko czarne siedzi cały czas w domu i ja mu wcale nie wspolczuje :twisted:
Ciesze sie,ze jest bezpieczny.
Ze go zwyrodnialcy nie zadrecza,psy nie zagryza,sasiad nie przywłaszczy...
Poczytaj na forum co grozi kotom wychodzacym.I nie dziw sie,ze dziewczyny nie beda chciały oddac wypieszczonego kota do domu wychodzacego..

PostNapisane: Pt kwi 07, 2006 19:35
przez matka maruda
Agniecha pisze:O raju, czemu on spi na drzwiach :lol: :twisted:


To zdradzę naszą słodką tajemnicę :lol: : Toffik trenował skoki przed olimpiadą.. jako następca Małysza. Musi jeszcze popracować nad telemarkiem :lol:

Malynko, to JA bym była nieszczęśliwa, gdyby przez moją głupotę/lekkomyślność/nieuwagę... * wybrać właściwe, coś złego stało się mojemu ulubieńcowi. Który właśnie traktorzy mi słodko na kolanach :)


Obrazek

PostNapisane: Pt kwi 07, 2006 19:36
przez Rudasek
A mozesz przyblizyc te "edukowanie" sie? Kot to zwierze i tak samo jak pies czy inne zwierzaki potrzebuje swiezego powietrza. To ze twoj kot nie wychodzi i siedzi w murach to twoj wybor. Przeciez wyraznie zaznaczyla ze bedzie uwazac na swojego kotka. I miala nauczke ktora pozwolila jej zrozumiec blad i pokazala ze powinna na niego uwazac.

Ja tez mam kota i ktory nie potrafi wysiedziec w domu. Widze ze jest pelen energii jak moze poszalec na swiezym powietrzu i pobiegac miedzy krzakami w moim ogrodku. Natomiast gdy siedzi w domu to wogole inaczej sie zachowuje drapie drzwi itp widze poprostu ze chce wyjsc.

PostNapisane: Pt kwi 07, 2006 19:48
przez Rudasek
matka maruda pisze:
Malynko, to JA bym była nieszczęśliwa, gdyby przez moją głupotę/lekkomyślność/nieuwagę... * wybrać właściwe, coś złego stało się mojemu ulubieńcowi. Który właśnie traktorzy mi słodko na kolanach :)



Nie rozumiem, chyba jestescie negatywnie nastawieni do nowych osob na forum. Zniechecacie tylko tymi komentarzami. Malynka ma dobre checi. Widac ze swoje juz przeszla stracila kotka i napewno bardzo to przezyla. To jest nauczka i teraz napewno zastanowilaby sie zanim wypuscilaby kotka.

głupotę/lekkomyślność/nieuwagę Ja bym takich opini nie wystawial. koty to ruchliwe zwirzaki czesto lubia sobie zwiedzic nowe tereny a wiadomo ze nie mamy z naszym pupilem wiezi telepatycznej i nie zapyta nas o zgode na zwiedzenie jednego osiedla dalej. A czasem wystarczy chwila i mamy nieszczescie. Jestem przeciwnikiem trzymania kotka ciagle w domu bo nie taka jest jego natura.