Cztery węgielki już w domkach, ich mama szuka nadal.

Kotka z maluszkami mieszkała przy jednym z domów starców w Łodzi. Wszystkie pozostałe koty wysterylizowaliśmy w zeszłym roku, została ta jedna kicia, której nie mogliśmy złapać bez pomocy Pani, która je tam dokarmiała (niestety ta osoba ciężko zachorowała). W niedzielę chcieliśmy złapać tą ostatnią kicie na sterylkę, ale okazało się, że kotka już urodziła, nie wiedziałyśmy ile jest kociaków i w jakim są wieku. Pani, która je dokarmia nie chodziła do nich z obawy przed tym, aby ktoś nie znalazł maluchów, to miejsce nie jest bezpieczne dla zwierząt, nawet starsi ludzie nie lubią kotów i szykanują innych, którzy im pomagają.
Musiałyśmy szybko zabierać stamtąd kociaki i mamę, brakuje nam miejsca na nowe koty, ale Georginia zgodziła się przyjąć całą rodzinkę, bardzo Ci dziękuje
Maluchy mają ok. 4 - 5 tygodni wszystkie są czarne jak węgielki
i szukają domków, które na nie jeszcze trochę zaczekają. Na razie zostały odrobaczone i uczą się samodzielnego jedzenia. Jest jedna dziewczynka i trzech chłopaków.
Georginia wstawi dziś zdjęcia maluszków, jeśli jej się udało zfocić potworki.

Musiałyśmy szybko zabierać stamtąd kociaki i mamę, brakuje nam miejsca na nowe koty, ale Georginia zgodziła się przyjąć całą rodzinkę, bardzo Ci dziękuje

Maluchy mają ok. 4 - 5 tygodni wszystkie są czarne jak węgielki

Georginia wstawi dziś zdjęcia maluszków, jeśli jej się udało zfocić potworki.
