Strona 1 z 8

Przygarnę kotke

PostNapisane: Sob kwi 01, 2006 13:16
przez aaniaa21
Mam juz jednego kocurka w domu, jest to przygarniety dzikusek, jest kochany ale nie jest niestety typem kota ktory przyjdzie, przytuli sie i pomruczy. Teraz chcemy koteczke ale zalezy nam zeby byl to kotek urodzony w domu i wychowany z ludzmi. Wczoraj zamowilam juz piekna koteczke w ktorej sie zakochalam ale wyniknela dziena sytuacja i kotka pojdzie do kogos innego, a ja strasznie rozpaczam :cry:
Moze jestem wybredna ale chcialabym zeby kotek byl oryginalnej masci, moze byc burasek ale nie czrny (moj Balbis taki jest) ani nie biały
Aha chcialabym zeby to byl maly 2,3 msce koteczek
Prosze o pomoc

PostNapisane: Sob kwi 01, 2006 13:45
przez kota7
Nie masz gwarancji, że z takiego malucha wyrośnie Ci przytulak. Jeżeli koniecznie chcesz przytulankę, weź dorosłą kotkę, która ma właśnie taki charakter.

PostNapisane: Sob kwi 01, 2006 13:48
przez MartaK
A przejrzalas juz ogloszenia z adopcyjnej? (na glownej stronie miau.pl jest odnosnik do tego dzialu). Tam jest masa kociat i swoje pierwsze kroki powinnas skierowac wlasnie tam.

PostNapisane: Sob kwi 01, 2006 13:50
przez harpia
A kocurek kastrowany?

PostNapisane: Sob kwi 01, 2006 13:53
przez lidiya
kota7 pisze:Nie masz gwarancji, że z takiego malucha wyrośnie Ci przytulak. Jeżeli koniecznie chcesz przytulankę, weź dorosłą kotkę, która ma właśnie taki charakter.


Dokladnie. kota7 ma swieta racje.
Mam 15 swoich kotow i przynajmniej 3/4 od malego. To jakie byly za mlodu nie daly zadnje gwarancji na pozniejszy charakter :)
Wcale mi to nie przeszkadza, co nie zmienia jednak faktu ze jedna kota wyrosla z nakolankowej przytulanki na kotke bardzo niezalezna, inna nie cierpi byc brana na rece itp

Tu masz watek z malymi kociakami:

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=41179&start=0

a na www.fundacjakot.prv.pl w dziale adopcje sa kotki strasze :)

PostNapisane: Sob kwi 01, 2006 14:06
przez aaniaa21
Od paru tygodni nie robie nic tylko przegladam ogloszenia na wszytskich mozliwych stronach, zdarzaja sie ciekawe ale nie z wawy. Mam juz dzikiego kota i doswiadczenie z kotkami tez jakies tam mam i mysle ze kotka z domu to taka jakiej szukam. Myslalam nad starszym ale jednak zdecydowalam sie na maluszka, chce na niego patrzec od malego jak wyrasta na pieknego koteczka :)
Jasne ze kocurek wykastrowany (ale chyba wolalby byc pelnowartosciowym facetem :wink: )

PostNapisane: Sob kwi 01, 2006 14:37
przez MartaK
http://www.forum.miau.pl/viewtopic.php?t=41531 Przeczytaj ten watek, prosze. To jest 4-4,5 miesieczna koteczka uratowana cudem z piekla. Jest niesamowicie przytulasna, rozmruczana i po swoich przezyciach wyjatkowo potrzebuje spokojnego, kochajcego domku...

PostNapisane: Sob kwi 01, 2006 15:17
przez dronusia
A może taka koteczka przypadłaby Ci do gustu? :)
http://www.forum.miau.pl/viewtopic.php?t=41832
Są dwie... malutkie, 6-tygodniowe, szukają odpowiedzialnych domów :D

Lub ta... jest wyjątkowa jeśli chodzi o urodę - niepowtarzalna (typ orienta), jest cudownie przytulaśna, rozbrykana i przekochana, ma około 5-6 miesięcy.
http://www.forum.miau.pl/viewtopic.php?t=41830

PostNapisane: Sob kwi 01, 2006 15:21
przez Mysza
Dziewczyny a może najpierw zapytacie o warunki a potem będziecie kota ofiarować? ;)

Czy kotka będzie tylko wychodząca, czy będzie domowa?
Czy będzie wysterylizowana?
Czym będzie karmiona?


Może dodam, ze mam młodą przytulastą koteczką do oddania i jestem z W-wy.

PostNapisane: Sob kwi 01, 2006 15:27
przez Mysza
A tu masz na prawdę malusie koteczki
Są odkarmiane na butelce, więc od najmłodszych dni życia wychowane z ludźmi. Z tym, że trzeba spełniać pewne warunki by jednego dostać
siedem kluseczek
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=41495&start=0
Z tym, ze zamawiając takiego kotka nie masz absolutne żadnych możliwości stwierdzenia czy będzie przytulaśna, żadnych
Jeśli chcesz nakolankową kotkę musisz wziąć min kilkumiesięczną- wtedy już widać charakter kota

PostNapisane: Sob kwi 01, 2006 15:28
przez aaniaa21
Będzie wychodząca, mieszkam w domku i nie wyobrazam sobie zamknac kotka w 4 scianach zeby nie poznal zapachu trawki. Moj Balbis karmiony jest suchym i mokrym jedzonkiem dla kotków ( w sumie to dziwne pytanie bo czym innym mialabym go karmic??) Jakos moj kot na tym zyje i jest najpiekniejszym i najkochanszym kotkiem na swiecie.
Co dalej...jasne ze bedzie wysterylizowana.

Nie chce wyjsc na potwora, bo wy tu wszytskie takie miłosniczki ale ja chce kotka od malutkiego, no i z wawy lub okolic bo ciezko mi bedzie dojechac, a tu w okolicy napewno w koncu znajde kochanego przytulaska

czy zdalam egzamin czy nie??

A w ogole to chcialam sobie dolaczyc tu zdjecie mojego Balbisia ale nie wiem jak :cry: A Balbis ma na imie Balbis bo mial byc Balbinka i po kilku miesiacach okazalo sie ze to Balbis :)

PostNapisane: Sob kwi 01, 2006 15:33
przez dronusia
Aniu... osoba, która pytała Cię o to, czym karmisz swojego kota - miała na myśli jakość suchej i mokrej karmy. Na tym forum staramy się uświadamiać, iż karmy marketowe (Whiskas i Kitekat) to sama chemia, stąd pytanie o rodzaj karmy.

Fakt, że chcesz małego kotka w niczym Cię nie dyskryminuje ;) Nie jesteś potworem, każdy czegoś pragnie :) A co do kotka z bliskiej Tobie okolicy, to pamiętaj, że na tym forum odległość nie jest największym problemem. Tutaj koty przemierzają wielkie odległości, aby w końcu zaznać szczęścia u boku swoich nowych właścicieli. Przykładem może być chociażby Zuzia, która niedawno opuściła Toruń, aby zamieszkać na Śląsku ;) Jest szczęśliwa!

Nie kieruj się więc odległością! Kieruj się sercem! Życzę, abyś znalazła tą jedyną koteczkę, Ola.

PostNapisane: Sob kwi 01, 2006 15:33
przez aaniaa21
Piszesz kilkumiesieczna... tzn ? Jak ma np 4 miesiace to juz wiadomo?
Ale w sumie to nie musi byc wielki przytulak...chodzi o to ze Balbis jest dziekim kotkiem, wychowal sie w centrum wawy kolo Stodoly i tam polowal na myszki z mama i rodzenstwem. Nie cierpi jak sie go glaszcze(toleruje tylko drapanie) Tuli sie i Lasi tylko kiedy ma ochote lub kiedy chce jesc, polozy sie na mnie tylko jak cos mu strzeli do lba, choc z tata spi w lozku pod koldra wtulony w niego - taki zmienny wariat.
I w sumie wydaje mi sie ze jest duza roznica miedzy kotkiem urodzonym w domu a tak dziko...

PostNapisane: Sob kwi 01, 2006 15:33
przez Mysza
zdjęcia tutaj się wstawia www.upload.miau.pl

co do jedzenia chodziło mi o marki karm ;)


a co do egzaminu... Ja ci już kotki nie oddam. Nie ooddam kotki na wychodzącą, bo nie chcę prędzej czy później maila z wiadomością, że zginęła. Koty doskonale się dostosowują do życie tylko w domu, a trwawke mogą wąchać na smyczy.
Nie po to ratuję bezdomne kocię, by później ryzykowało życie wychodząc.

PostNapisane: Sob kwi 01, 2006 15:35
przez aaniaa21
Nie nie nie, whiskas, kitket i pedigri (mam dwa psy) odpada.
Dla scislosci kotek dostaje pety (jamnik je to razem z nim) i mieszanke suchego (na siersc itp, kazdego dobrego po trochu) ale ostatnio wybrzydza i mama kupuje mu jakies malutkie puszeczki za starszne ceny :wink: