Strona 1 z 1

Krecik 3 i ....Krecik 4....- mają domy!!! :)))

PostNapisane: Pt mar 31, 2006 23:58
przez Kasia D.
O tym, ze dymne kocurki z Lublina sa przesłodkie wie każdy kto widział choć raz Krecika Atki lub Dymka Yoasi.
To mądre, łagodne, ufne koty przywiązane do swoich opiekunów z całego kociego serca.
Teraz, każdy z forumowiczów ma absolutnie niepowtarzalną okazje
aby zakocić lub dokocić się kolejnym Krecikiem o numerze
katalogowym 3 8)
(Krecik 2 był u Majki 13 ale jest teraz u mnie)

Krecika 3 widziałam cztery dni temu przy karmieniu. Wysadził łepek z dziury w tekturze zasłaniającej okienko. Wyszedl, jadł łapczywie ale gdy chciałam go zlapac uciekał w popłochu.
Potem przez kilka dni nie było go a dziś znowu go zobaczyłam. Tym razem podszedł pod samą ręke, dał się złapac, schowac za pazuche kurtki i zanieść do domu.
Mruczał na całe osiedle podczas drogi i wcale ale to wcale nie zamierzał uciekać.

Ma ok. 4,5 m-ca, zmienił już zęby, jest czysciutki, oczka ładne, uszy czyste, pchełek brak.
Skąd wziął się ten maluch w piwnicy w kotami-rezydentami mieszkającymi tam od wielu lat- nie wiem...
Być moze zgubił się czmychając przez otwarty balkon. Byc może ktoś przestraszył się histerii w mediach na temat ptasiej grypy i wyrzucił kociaka tam, gdzie dają jeść...
A moze po prostu kociak podrapał obicia lub firanki i zezłoszczona matka kazała dziecku wyrzucic kota...

Ale najważniejsze, ze kociak jest już bezpieczny. Teraz, najedzony , drzemie na kocu...
Czy ktoś zechciałby zostac jego dobrym wujkiem lub ciocią i adoptowac wirtualnie na czas znalezienia domu? ( co jak sadze potrwa krótko bo kociak urodziwy bardzo)

oto Krecik 3:

Obrazek
http://upload.miau.pl/1/58197.jpg
http://upload.miau.pl/1/58198.jpg
http://upload.miau.pl/1/58199.jpg
http://upload.miau.pl/1/58200.jpg
http://upload.miau.pl/1/58201.jpg

PostNapisane: Sob kwi 01, 2006 8:16
przez Kasia D.
Krecik-3 gdy nie jest ne rękach lub kolanach miaukoli rozpaczliwie :lol:
Przestaje natychmiast gdy tylko dotknie człowieka chocby wąsem.

Teraz w miejscu gdzie koty mają brzuchy Krecik ma cos na kształt piłki :)
Nie wiem gdzie był wcześniej i jak był karmiony ale wyglada na
3-miesięcznego kociaka. Jest chudziutki, drobny. Nie jest zabiedzony ale do kota w jego wieku sporo mu brakuje.

PostNapisane: Sob kwi 01, 2006 9:49
przez iskra666
Kasia D. pisze:Krecik-3 gdy nie jest ne rękach lub kolanach miaukoli rozpaczliwie :lol:
Przestaje natychmiast gdy tylko dotknie człowieka chocby wąsem


:lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Ladnego pysia ma
:)

PostNapisane: Nie kwi 02, 2006 21:25
przez Kasia D.
Krecik4 jest , dla odmiany, czarny i...trochhe pogryziony przez okoliczne koty.
Został podrzucony w inne miejsce dokarmiania- blisko bloku forumowej giegie.
Jest identycznego rozmiaru i wieku jak Krecik3.
Podejrzewam ze ktoś rozniósł cały miot po osiedlu pod okienka gdzie koty dostają jeść...

Krecik 4 zamieszkał w piwnicy w klatce wystawowej.
Pieknie je, sika i kupka do kuwetki, bawi się, mruczy i stroszy ogonek.

Jutro fotki .

PostNapisane: Wto kwi 04, 2006 7:32
przez Kasia D.
Widzę, że Krecik3 ma za słaby PR :lol:
No to zobaczcie jak słodko spi, ślimaczek kochany:
http://upload.miau.pl/1/58830.jpg

I jak się bawi piłeczką:
http://upload.miau.pl/1/58831.jpg
http://upload.miau.pl/1/58832.jpg

Niestety, nie umiem wstawić filmiku na którym Krecik przytula sie do mnie i mruczy...

Fotki Krecika-4 będa jeszcze dziś. On tez mruczy... 8)

PostNapisane: Wto kwi 04, 2006 9:02
przez Atka
Ja w ramach robienia PR ;) powiem tylko, że Kreciki od Kasi D. dostają medale na wystawach kotów!

To skarb, taki kot :lol:

PostNapisane: Wto kwi 04, 2006 10:19
przez Daga
Ja co prawda nie mam Gapcia od Kasi, ale musze powiedzieć, że dymne kocurki sa absolutnie przepiękne i żadne zdjęcie nie oddaje w pełni ich urody 8)

PostNapisane: Wto kwi 04, 2006 18:23
przez iskra666
potwierdzam :D Dymne sa cuuuuuudne :oops:

PostNapisane: Pt kwi 07, 2006 23:31
przez Kasia D.
Jeszcze nie zdązyłam wstawic fotek Krecika-4 a juz znalazł dom!
Dzis jechałam do Wawy z 3 kotami i sunią collie do adopcji gdy w drodze, ( jeszcze w Lublinie) złapał mnie telefon.
Pani zobaczyła ogłoszenie o Kreciku -3 i koniecznie ale to koniecznie chciała go adoptowac.
Kastracja zapewniona niewychodzacy dom, poprzedni kot zszedł był po swoim najdłuższym życiu w dobrobycie.
Zawróciłam do domu, zlapałam Krecika pod pache i wyruszyłam w drogę.
Przed Rykami kolejny telefon: pani , której kotka (czarna :) ) zmarla w wieku 17 lat tęskni za mruczącym przyjacielem, obowiązkowa kastracja, absolutny zakaz wychodzenia, dobre jedzonko, w domu pies, królik i świnka morska...
Tym razem juz nie zawróciłam do domu ale obiecałam, ze Krecik-4 przyjedzie do niej najszybciej jak tylko sie da.

Oto zaległe fotki Krecika-4:
http://upload.miau.pl/1/59566.jpg
http://upload.miau.pl/1/59567.jpg
http://upload.miau.pl/1/59568.jpg
http://upload.miau.pl/1/59569.jpg
http://upload.miau.pl/1/59570.jpg
http://upload.miau.pl/1/59571.jpg
http://upload.miau.pl/1/59572.jpg

PostNapisane: Sob kwi 08, 2006 7:04
przez amelka
świetne wieści, kreciki w domkach :dance:

PostNapisane: Sob kwi 08, 2006 8:21
przez ranka
Super!! Kolejne kociaki miały szczęście! :dance: :dance: :dance:

PostNapisane: Sob kwi 08, 2006 10:29
przez LimLim
:D :D :D

PostNapisane: Sob kwi 08, 2006 11:17
przez iskra666
WOW :dance: :dance2: :dance2: :dance: