poszukiwany czarny dorosly kocur

Witam
Pisalam juz na 'Hodowcach' o moim problemie. Przypadkiem mialam mozliwosc uratowac 'persa' przed schroniskiem - po czym, kiedy znajoma pojechala go odebrac od 'kochajacych wlascicieli' okazalo sie, ze kot wsiakl... podobno znalazl innych wlascicieli. No coz...
Problem w tym, ze obiecalismy juz babci TZ kota - babcia w 7 niebie - ma wkrotce urodziny i juz calej rodzinie zapowiedziala, ze w prezencie chce tylko i wylacznie rzeczy dla kotka
A kotka niet.
Bylismy wczoraj w schronisku i obdzwonilam trzy inne - i tu zaczynaja sie schody. Dostepnych kotkow jest sporo: z czego kilka ma FIV, trzy alergie pokarmowa, dwa sa agresywne, kilka musi isc do wychodzacych domkow i dwa maja ponad 10 lat...
Jutro odwiedzamy nastepne 3 schroniska w promieniu 60 kilosow.
Mam wiec pytanie - czy ktos wie o istnieniu czarnego (z mala domieszka bialego), niebieskiego, albo burego kocura (kastrowanego, albo my go wykastrujemy)? Nie moze to byc kociak, bo osoby starsze zwariuja.
Powody dla ktorych odpadaja chore zwierzaki sa oczywiste - babcia miala raz w zyciu kota - FIVowe koty zblizaja sie do starszego wieku i nie sadze, zeby dane im bylo dlugo zyc. Alergie pokarmowe przy babci, ktora chcialaby dogodzic kotkowi mieskiem od czasu do czasu tez odpadaja - te koty moga jesc tylko jeden rodzaj karmy leczniczej - nie wierze, ze kot czegos nie zwedzi.
Domek oferowany jest super - uswiadamiam babcie, w razie czego bede pomagac, wielki dom do zwiedzania i dwoje starszych ludzi do glaskania. No i wystarczajaca kasa.
Help! Anyone?
Pisalam juz na 'Hodowcach' o moim problemie. Przypadkiem mialam mozliwosc uratowac 'persa' przed schroniskiem - po czym, kiedy znajoma pojechala go odebrac od 'kochajacych wlascicieli' okazalo sie, ze kot wsiakl... podobno znalazl innych wlascicieli. No coz...
Problem w tym, ze obiecalismy juz babci TZ kota - babcia w 7 niebie - ma wkrotce urodziny i juz calej rodzinie zapowiedziala, ze w prezencie chce tylko i wylacznie rzeczy dla kotka


Bylismy wczoraj w schronisku i obdzwonilam trzy inne - i tu zaczynaja sie schody. Dostepnych kotkow jest sporo: z czego kilka ma FIV, trzy alergie pokarmowa, dwa sa agresywne, kilka musi isc do wychodzacych domkow i dwa maja ponad 10 lat...
Jutro odwiedzamy nastepne 3 schroniska w promieniu 60 kilosow.
Mam wiec pytanie - czy ktos wie o istnieniu czarnego (z mala domieszka bialego), niebieskiego, albo burego kocura (kastrowanego, albo my go wykastrujemy)? Nie moze to byc kociak, bo osoby starsze zwariuja.
Powody dla ktorych odpadaja chore zwierzaki sa oczywiste - babcia miala raz w zyciu kota - FIVowe koty zblizaja sie do starszego wieku i nie sadze, zeby dane im bylo dlugo zyc. Alergie pokarmowe przy babci, ktora chcialaby dogodzic kotkowi mieskiem od czasu do czasu tez odpadaja - te koty moga jesc tylko jeden rodzaj karmy leczniczej - nie wierze, ze kot czegos nie zwedzi.
Domek oferowany jest super - uswiadamiam babcie, w razie czego bede pomagac, wielki dom do zwiedzania i dwoje starszych ludzi do glaskania. No i wystarczajaca kasa.
Help! Anyone?