dorosłą kicię zaadoptuję - Trójmiasto

Kilka dni temu w tragicznych okolicznościach straciłam swoją koteczkę. Ból jest nadal żywy, ale na duchu podtrzymuje nas nasz drugi promyczek, płci żeńskiej. Szpulka jest raczej nieśmiała, ciężko jej zaakceptować obcego zwierzaka, ale wiem, że tęskni za swoją przyrodnią siostrą. Nie ma za kim galopować po mieszkaniu
Szukamy więc dla niej partnerki do zabaw - najlepiej nieagresywnej, która spokojnie zniesie początkowe prychanie i warczenie Szpuli, kuwetkowej i niewychodzącej (mieszkamy na pierwszym piętrze i nie chcielibyśmy, żeby kotka śmignęła nam z balkonu, do którego nie będzie potrafiła wrócić).
Nie chcę sprawiać wrażenia, że idziemy na łatwiznę - przeglądałam ogłoszenia o adopcji, ale większość z okolic Trójmiasta pochodzi przynajmniej sprzed paru tygodni, albo dotyczy kocurków (a Szpula jest niesterylizowana). A wizyty w schronisku nie zniosłabym psychicznie - widok tych wszystkich nieszczęść, które muszą zostać, bo bierzemy tylko 1 kicię...
Może więc ktoś słyszał o kocieńce szukającej domu? Sładając hołd naszej Luli, która opuściła nas niedawno chcemy dać dom starszej koci, mającej mniejszą szansę na adopcję - małe kuleczki zwykle jakoś sobie radzą.

Szukamy więc dla niej partnerki do zabaw - najlepiej nieagresywnej, która spokojnie zniesie początkowe prychanie i warczenie Szpuli, kuwetkowej i niewychodzącej (mieszkamy na pierwszym piętrze i nie chcielibyśmy, żeby kotka śmignęła nam z balkonu, do którego nie będzie potrafiła wrócić).
Nie chcę sprawiać wrażenia, że idziemy na łatwiznę - przeglądałam ogłoszenia o adopcji, ale większość z okolic Trójmiasta pochodzi przynajmniej sprzed paru tygodni, albo dotyczy kocurków (a Szpula jest niesterylizowana). A wizyty w schronisku nie zniosłabym psychicznie - widok tych wszystkich nieszczęść, które muszą zostać, bo bierzemy tylko 1 kicię...
Może więc ktoś słyszał o kocieńce szukającej domu? Sładając hołd naszej Luli, która opuściła nas niedawno chcemy dać dom starszej koci, mającej mniejszą szansę na adopcję - małe kuleczki zwykle jakoś sobie radzą.