dom dla kocurka Warszawa

Napisane:
Pon mar 27, 2006 19:54
przez Beata
dzwonil do mnie pan, ktory chce znajomej sprawic prezent - ale podobno nie bedzie problemu z podpisaniem umowy adopcyjnej bezposrednio z nowa opiekunka
Mokotow, Warszawa
dom dla kocurka ok.3-4 m-ce, na niewychodzacego, omowilam mniej wiecej warunki umowy adopcyjnej - nie bylo zadnych problemow czy sprzeciwow
dwojka dzieci - 6 i 3 lata
nie ma preferencji umaszczeniowych
chetnych zapraszam na pw

Napisane:
Pon mar 27, 2006 20:02
przez Beata
poszly namiary do jednej osoby, ktora kilka kocurkow ma
ktos jeszcze chetny?

Napisane:
Wto mar 28, 2006 0:56
przez gagucia
dodaje swoje ogloszenia-to premiera wiec przekopiuje..
ocie to moje urodzilo sie 20 grudnia.
od tamtej pory przeszedl ok 5 infekcji zagrazajacych jego zyciu;/-poczawszy od 4 tyg zycia.
walczymy dzielnie, leczymy, kofamy i przytulamy.co choroba to ma lagodniejszy przebieg jednak czesiek latwo sie zaraza.
kociak je 6 sty z 7 mki dzieciaczkow bezdomnej bardzo dzikiej kocicy zgarnietej zamarznietej z ulicy przez opiekunke i karmicielke.
dlatego tez nie udalo jej sie wykastrowac przed porodem..potem
z powodu przeprowadzki kociaki mialy zostac uspione ale jakms cudem trafily do mnie z mamusia..(zupelnie nie wiem ja k to sie stalo;p)
dwa ostatnie kociaki byly slabsze.
u ostatniego -ROMANA-skonczylo sie to amputacja lapki(NA POWSTANCOW W KLINICE TAK GO LECZYLI ZE DOSTAL SEPSY I DALEJ PODAWALI ZLY ANTYBIOTYK NI REAGUJAC NA UWAGI ZE KOCIAK ODPLYWA!!!)
drugi - CZESŁAW-jest calkowicie
sprawny ale kazde obnizenie odpornosci konczy sie u niego infekcja.
tydzien temu byl odrobaczany ponownie i znowu ma infekcje!
jest juz lepiej stany te nie sa powazne i dla kociarza nie stanowia problemu.kwestia podawania antybiotyku i lekow uodparniajacych-standard owe leczenie.
kociak nie zaraza tez moich pozostalych kociakow ktore jeszcze nie sa szczepione.
kociaka oddam po szczepieniah i szczegolowych badaniach krwi-
czyli za jakis tydzien - dwa-mam nadzieje bo kres ten wydluza sie z kazdym wachnieciem zdrowia czesia..
kociak jest zakochany w moim 8 mio miesiecznym kocurze wiec mysle ze przydalby mu sie dom z kotem do towarzystwa.
czeslaw jest niezwykle kontaktowy, wspina sie po czlowieku na ramie ociera noskiem miauczy i mruczy kiedy domaga sie pieszczot.prawdziwy popis daje u weterynarza kiedy to zawsze staje sie ulubiencem wszytskich dookola-skacze na nich ze stolu, mruczy ociera sie, gada...
w domu bawi sie, jest wesoly ale nie jest bardzo rozrabiajacym kociakiem-dosyc umiarkowanie jak na malego kotka.
teraz ma 3 miesiace...jest caly calutenki czarny, ma jedwabiste futerko, brazowe oczka i waski sliczny nosek.
wymaga bardzo dobrej diety-lubi jesc puszki i suche ale powinien dostawac tez duzo wolowiny (na 4 posilki dziennie conajmnie 2 razy)i jakies preparaty wzmacniajace.
czesiek jest 100% kuwetkowy, zalatwia sie do kazdego typu zwirku od silikonowego po pigwe.
czeslaw za dobry dom odwdziecza sie prawdziwa kocia miloscia.ja zostawiam sobie romana-bo kto wemie kaleke...ale czesiek jest zdrowy i sprawny.
a ja nie moge miec 7 miu kotow!
moze ktos chcialby pomoc i dac domek i troche serduszka takiej malej czarnej uratowanej istotce, ktora potrzebuje naprawde duzo milosci i opieki.
czesiek najlepiej czulby sie majac towarzystwo innego kota;]
przepraszam za d;ugosc

Napisane:
Wto mar 28, 2006 15:15
przez Beliowen
Marta ma słodziaki, maleńkie jeszcze ale może pani by się zakochała i zaczekała?

Napisane:
Wto mar 28, 2006 18:27
przez MARTA_WYRZYKOWSK
DZWONIŁAM ,WYSŁAŁAM ZDJĘCIA I CZEKAM NA KONTAKT.BARDZO MIŁY I ODPOWIEDZIALNY PAN, ZADAWAŁ WIELE PYTA.Ń ,ALE TO BARDZO DOBRZE.

Napisane:
Wto mar 28, 2006 22:37
przez Beata

Napisane:
Śro mar 29, 2006 9:44
przez MARTA_WYRZYKOWSK
Pan juz zarezerwował naszego czarnego kocurka


Napisane:
Śro mar 29, 2006 21:26
przez VeganGirl85
OK, to ja już nie dzwonię, bo nie miałam kiedy dzisiaj
Cieszę się, że odratowany kocurek znalazł dom
