Burasek i rudaski...kotki rozdane. Zamykamy.

Na szczęscie zdążyłysmy z Moniką przed osiedlowymi gnojkami-sadystami...
Zaraz na drugi dzień ( prawdopodobnie) po okoceniu wydłubałysmy z kociej budki osiedlowej 5 maluchów a matkę złapałysmy na klatkę-łapkę.
Cztery rudaski ( w tym dwie kociczki- matka jest szylkretowa) i jeden bury kocurek.
Sa z matką u Moniki w najmniejszym pokoju, zamkniete przed psami i wszedobylskim synkiem Moni ( lat 3)
Juz otworzyły oczka. Monika dokarmia dwa z nich mlekiem dla kociąt.
Rosną zdrowo.
Na początku maja będą do adopcji. Juz można ustawiac sie w kolejce.
http://upload.miau.pl/1/57040.jpg
http://upload.miau.pl/1/57041.jpg
http://upload.miau.pl/1/57042.jpg
http://upload.miau.pl/1/57043.jpg
http://upload.miau.pl/1/57044.jpg
Zaraz na drugi dzień ( prawdopodobnie) po okoceniu wydłubałysmy z kociej budki osiedlowej 5 maluchów a matkę złapałysmy na klatkę-łapkę.
Cztery rudaski ( w tym dwie kociczki- matka jest szylkretowa) i jeden bury kocurek.
Sa z matką u Moniki w najmniejszym pokoju, zamkniete przed psami i wszedobylskim synkiem Moni ( lat 3)
Juz otworzyły oczka. Monika dokarmia dwa z nich mlekiem dla kociąt.
Rosną zdrowo.
Na początku maja będą do adopcji. Juz można ustawiac sie w kolejce.

http://upload.miau.pl/1/57040.jpg
http://upload.miau.pl/1/57041.jpg
http://upload.miau.pl/1/57042.jpg
http://upload.miau.pl/1/57043.jpg
http://upload.miau.pl/1/57044.jpg