Strona 1 z 2

Co się dzieje z kotem oddanym do schroniska... :(

PostNapisane: Wto lut 28, 2006 22:02
przez dronusia
Ten wątek będzie wątkiem informacyjnym, postaram się wrzucać tu na bieżąco zdjęcia kotów (wraz z informacjami), które szukają domów, ale przebywają w schronisku. Jeśli ktoś chciałby przygarnąć kota z toruńskiego schroniska - chętnie pomogę w adopcji oraz ewentualnym podleczeniu kota. A oto czekające na dom koteczki...

1. Ziutek - wielki kot z wielkim brzuchem oddany przez właściciela ;) Ziutek to straszny miziak, bardzo gadatliwy i strasznie towarzyski. Nie lubi jak się od niego odchodzi, albo mizia inne koty, on chce być w centrum zainteresowania.
TAK WYGLĄDAŁ ZIUTEK, GDY O NIM PISAŁAM:

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Ziutek po spędzeniu miesiąca w schronisku zmienił się nie do poznania :( Wychudł strasznie, pomimo, że je... stres go zżera okropnie! Ten kot po spędzeniu ponad roku w ciepłym domku - nie jest w stanie przystosować się do życia w klatce z 50-tką innych kotów. Boję się, że Ziutek zupełnie zmarnieje, a to taki wspaniały kot ;( Teraz wygląda tak: (zdjęcia nie oddają jego wystającego kręgosłupa i wiszącej skóry zamiast tłuszczyku na brzuszku, kocio schudł około 3kg)

Obrazek Obrazek

2. Biały (1 rok, budowa orienta) - kocio trafił do schroniska wraz ze swoją mamą i siostrą przez właściciela, jest bardzo przytulasty, trzeba wyleczyć go z kataru. Jest bardzo długi, smukły i ma bardzo długie uszka ;) Biały to kot nakolankowy.
Biały odszedł z tęsknoty... Nie ma go już nami :(
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek



3. Bemol - ok. 2-3 lata, kiciuś został oddany do schroniska przez dotychczasowych opiekunów. Jest to nad wyraz miziasty kot o wspaniałym umaszczeniu, jest to beżowy tygrysek :love: - kitek trafił do schroniska zaledwie tydzień temu, może ktoś zakocha się w tym cudeńku i nie pozwoli mu spędzić tam reszty życia?

Obrazek Obrazek Obrazek

4. Maja - (siostra Białego, ma ok. roku) - koteczka jest nieśmiała, troszkę się boi, tak jak jej brat ma dużo cech orientalnych (czego niestety nie widać na zdjęciach). Ma dłuuuugie uszka, pociągłą mordkę i tak jak jej brat jest baaardzo smukła ;)

Obrazek Obrazek Obrazek

5. Bezimienna - 12-letnia koteczka, moja ulubienica. Ta koteczka pomimo swojego wieku zawsze przybiega na powitanie, a jej traktorek jest głośniejszy, niż niejednego dorodnego kota! Kicia jest kompletnie nakolankowa, widać, że drażni ją ruch na Kociarni i brak spokoju... Bezimienna szuka domu, gdzie w spokoju i miłości mogłaby dożyć sędziwego wieku, narazie bowiem jest super babcią :roll: Koteczka jest mikruską :lol:

Obrazek

6. Tola (1,5 roku) - Tola to bardzo żywiołowa panienka, która lubi czasem pobroić ;) Dobrze dogaduje się z innymi kotami. W schronisku mówią o niej "wulkan energii" ;)

Obrazek Obrazek

PostNapisane: Wto lut 28, 2006 23:52
przez lidiya
Boze jakie one sa biedne :(

Moje serce nie pojmuje DLKACZEGO one w ogole musza tam byc :( Dlaczego :(
Tyle razy widzialam juz jak ludzie oddaja tam koty... swoje domowe...

Chcialabym moc zabrac kilka, szukac im domkow, ale fundacja non stop przeladowana :(

PostNapisane: Śro mar 01, 2006 0:03
przez dronusia
Lidziu, spokojnie! Nikt nie chce, żeby one tam były, ale same się tam nie pojawiają, to wie każdy :( Postaram się dokładnie je poznać, zrobić wątki pojedyńczym kotom, mam nadzieję, że mi pomożesz i wrzucisz kilku kandydatów na swoją stronkę? Trzeba działać małymi kroczkami... nie da się wszystkiego od razu, też miałam ochotę zabrać je wszystkie ze sobą, ale dokąd? Im tam najgorzej nie jest, mają ciepło i co jeść :) Znajdą domki... Chociaż jest tam też parę kotów, które mają po 12, 15 i jedna ma nawet 16 lat! One to już traktują to miejsce jak dom, widać to po nich.

PS. Lidka, ale sama przyznaj, śliczniaste są, prawda?

PostNapisane: Śro mar 01, 2006 10:32
przez Mysza
a który kot nie jest śliczny? ;)

piękna jest ta szylkretka (czy tricolorka) srebrno-kremowa :)

PostNapisane: Śro mar 01, 2006 20:21
przez iskra666
biedne kocinki.. moze ktoś się zakocha :cry:

PostNapisane: Czw maja 04, 2006 13:40
przez dronusia
Zaktualizowałam informacje i zdjęcia kotów z naszego schroniska, postaram się dodać więcej zdjęć jak znajdę chwilkę ;) Może ktoś się zakocha w którymś z futrzaków? :)

PostNapisane: Czw maja 04, 2006 13:46
przez Frankie
Koty sa przecudne!

PostNapisane: Czw maja 11, 2006 9:42
przez lidiya
Bialy, Mama Bialego i Maja zostaly oddane po kiklku latach przez swojego wlasciciela s.....a :( Sytuacja dla tych kotow jest koszmarna.

Bialy umarl wczoraj- nie poradzil sobie z porzuceniem, nie wytrzymal schroniska :(
Jego matka zostala zabrana przez sasiadke tego gnoja co je oddal, ale koty tej kobiety ja mocno bija i kotka mieszka na balkonie :( Pcha sie do domu... ale ile moze wytrzymac ? :(
W klatce schroniskowej zostala tylko Maja- samotna, z wyrokiem. kotka domowa ktora moze nie dac sobie rady tak jak Bialy :(

PostNapisane: Czw maja 11, 2006 9:49
przez Sydney
lidiya pisze:Bialy, Mama Bialego i Maja zostaly oddane po kiklku latach przez swojego wlasciciela s.....a :( Sytuacja dla tych kotow jest koszmarna.

Bialy umarl wczoraj- nie poradzil sobie z porzuceniem, nie wytrzymal schroniska :(
Jego matka zostala zabrana przez sasiadke tego gnoja co je oddal, ale koty tej kobiety ja mocno bija i kotka mieszka na balkonie :( Pcha sie do domu... ale ile moze wytrzymac ? :(
W klatce schroniskowej zostala tylko Maja- samotna, z wyrokiem. kotka domowa ktora moze nie dac sobie rady tak jak Bialy :(



:cry: może ktoś się zlituje nad Mają...!?

PostNapisane: Czw maja 11, 2006 9:57
przez dronusia
Majunia to bardzo spokojna i kompletnie przerażona kotka, jak poznałam tą rodzinkę to byłam przekonana, że Biały poradzi sobie z tej trójki najlepiej! Jeśli jednak Biały odszedł :cry: to co będzie z Mają? :crying:
Proszę... ona sama bez mamy i bez braciszka umrze z tęsknoty. Szukamy domku, zarówno tymczasowego jak i docelowego! Może ktoś mógłby pomóc?

PostNapisane: Czw maja 11, 2006 18:41
przez magicmada
Bardzo przykra sprawa, Dronusiu, moze zalozyc Maji oddzielny watek???

PostNapisane: Pt maja 12, 2006 6:37
przez mokkunia
Domku dla Majuni, znajdź sie proszę :ok: Dajmy jej szansę.

PostNapisane: Pt maja 12, 2006 9:49
przez Sydney
Dlaczego nie można ich wszystkich przygarnąć :cry:

PostNapisane: Pt cze 30, 2006 9:49
przez dronusia
W ostatnim czasie do toruńskiego schroniska przybyło więcej domowych kotów oddanych przez właścicieli, niż kotów wolnożyjących czy znalezionych. To zatrważające, że ludzie uznali tą instytucję za miejsce, do którego oddaje się niechciane już zwierzaki, uznają schronisko za alternatywę przy niepomyślnych dokoceniach, przy wyjazdach czy nieporozumieniu ze współlokatorami czy rodziną. Ludzie w ogóle nie mają ochoty samemu szukać swojemu pupilowi domu! Jak tak można... oddać do klatki i nie interesować się co dalej? :( Co parę dni oglądam zwierzaki, które chudną w oczach, tracą wolę życia... tak jak np. Ziutek w pierwszym poście. Chciałabym mu pomóc, a nie mogę :crying:

PostNapisane: Pt cze 30, 2006 10:04
przez Majka12
Nie rozumiem takich ludzi i nie będę się starać zrozumiec. Dla nich najważniejsze są WAKACJE, a zwierze musi sobie samo radzić :cry: