Strona 1 z 21

Tezeusz umarł :((

PostNapisane: Pon lut 27, 2006 20:27
przez ryśka
Do azylu trafił w 07.2005 r. wraz z całą swoją bezdomna kocią rodzinką. Dokarmiane rozmnożyły się bez kontroli i jakiejkolwiek reakcji ze strony osób je karmiących. Wreszcie koty zaczęły być "problemem", a problem został "rozwiązany" poprzez oddanie kotów do azylu.

Cztery koty: rodzice i dwójka małych trafiły pod naszą opiekę. Kociaki znalazły domy, kotka - Ariadna, nie przeżyła narkozy podczas zabiegu kastracji i tak Tezeusz został sam...:( Zamieszkał w kociarni.


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Na początku bardzo płochliwy, z czasem coraz bardziej nam ufa. Uwielbia być karmiony z ręki, głaskany. Jest delikatnym kotem. Tezeusz potrzebuje opiekuna-przyjaciela. Na początku trzeba będzie pokonać jego lękliwość. Z pewnością kocurek odwdzięczy się za to swoją przyjaźnią i zaufaniem.
Jest duży, piękny i bardzo łagodny.
Uwielbia karmienie z ręki. Bez problemu dogada się z innymi kotami.
Jest wykastrowany, odrobaczony.

PostNapisane: Pon lut 27, 2006 20:33
przez dryncia
Jaki piekny kot, czuje, że szybko znajdzie domek. Jest taki dostojny, arystokratyczny. Powodzenia kocie :ok:

PostNapisane: Pon lut 27, 2006 20:57
przez Mysza
piękny jest :)
czarne spodnie, biała koszula i gustowny melonik :lol:

PostNapisane: Śro mar 01, 2006 16:07
przez naya
Jakie piękne zielone oczy :1luvu:

PostNapisane: Wto mar 07, 2006 11:17
przez Happy
Jaki przepiekny koci facet :love:

PostNapisane: Wto mar 07, 2006 23:49
przez aguś
To nie melonik.
To przepaska jest :lol:
Widocznie mu grzywka do oczu wpadała :wink:

PostNapisane: Wto mar 21, 2006 10:47
przez Mysza
Tezeuszu co tam u Ciebie?

PostNapisane: Wto mar 21, 2006 12:18
przez goldi
Jest wprost przecudny. Takiego kota jeszcze nie widziałam, ktoś ma szansę mieć kota niepowtarzalnie pięknego. Ludzie decydujcie się szybko na takiego pięknego kota.
Tezeuszu powodzenia , życzymy Ci szczęścia, szybkiego znalezienia dobrego domu.

PostNapisane: Wto mar 21, 2006 12:32
przez ryśka
Mysza pisze:Tezeuszu co tam u Ciebie?

Paluszki, znaczy poduszki na łapkach, mi się łuszczą :( chcę do domu i żeby mnie ktoś karmił z ręki...
Tezeusz

PostNapisane: Wto mar 21, 2006 12:54
przez goldi
Tezeuszu, namów po cichu kogoś z tych większych, żeby kupił w aptece maść nagietkową (4-5zł.) i posmarował Twoje paluszki, pomoże.

PostNapisane: Wto mar 21, 2006 16:55
przez czarnaR
ryśka pisze:
Mysza pisze:Tezeuszu co tam u Ciebie?

Paluszki, znaczy poduszki na łapkach, mi się łuszczą :( chcę do domu i żeby mnie ktoś karmił z ręki...
Tezeusz

Ja też lubię, jak mnie karmią z ręki. Ale jak mówili, że to duża w domu mnie rozpuściła, to siedziałem cichutko, nie przyznałem się, że to Rysia.
Przydział Filip.

PostNapisane: Wto mar 21, 2006 17:28
przez goldi
Biedne małe kocie łapki.

PostNapisane: Czw mar 23, 2006 10:04
przez aguś
Podniesiemy kocie łapki w górę

PostNapisane: Czw mar 23, 2006 12:09
przez goldi
No i jak tam paluszki? Posmarowane? Czy już lepiej?

PostNapisane: Pt mar 24, 2006 10:22
przez ryśka
Paluszki lepiej, posmarowane czymś tłustym. Ale jesteśmy tak samo bezdomni, jak byliśmy...
Tezeusz i Paluszki.